Andyjską Fiestę i Folk Fiestę wspominają nie tylko starsi mieszkańcy Ząbkowic Śląskich, ale i osoby z innych regionów Polski oraz świata. O planowanej reaktywacji Folk Fiesty, historii powstania tegoż festiwalu oraz dzisiejszych ząbkowickich faworytach na scenie muzycznej mówi Krzysztof Kubański – były dyrektor Ząbkowickiego Ośrodka Kultury.
- Czy Folk Fiesta powróci do Ząbkowic Śląskich?
- Rozmowy na temat reaktywacji Folk Fiesty odbywają się już od dłuższego czasu i nie jest to uzależnione od tempa pracy na ząbkowickim zamku. Pewnie, że lepiej by było zorganizować festiwal na dziedzińcu, jak w poprzednich latach. Mogę tylko jedno powiedzieć – Są plany organizacji koncertu pod nazwą Folk Fiesta. Nie będzie to jednak wielodniowy festiwal. Prawdopodobnie odbędzie się to w terminie lipcowym w ramach Dni i Nocy Krzywej Wieży w 2014 r.
- Czy będzie jeszcze możliwość reaktywowania Folk Fiesty jako festiwalu?
- Moim zdaniem w takim formacie i rozmachem jak w latach ubiegłych nie ma obecnie możliwości. Festiwal Folk Fiesta został zamknięty 12 lat temu, a później odbywał się jedynie całkowicie inny Festiwal FOLKova FIESTA. Na dzień dzisiejszy możemy zorganizować jedynie jeden dzień. Są już planowane zespoły, które za rok wystąpią w Ząbkowicach Śląskich, ale nie mogę ich jeszcze ujawnić. Władze miasta są takim koncertem pt. FOLK FIESTA bardzo zainteresowane i mam nadzieję że już wkrótce to ogłoszą.
- Czy to prawda, że Folk Fiesta wróci za pomocą Internetu?
Tak – trwają już prace przygotowawcze, aby reaktywować Folk Fiestę w formie wirtualnej. Będzie to możliwe dzięki wykorzystaniu takich urządzeń masowego przekazu jak Internet, YouTube i Facebook. Festiwal Folk Fiesta reaktywowałaby się, ale wyłącznie w wirtualnej sieci. Szanse powodzenia są bardzo duże.
- Czy spotkał się pan z prośbami o przywrócenie tego święta muzyki?
- Moja praca po odejściu z ZOKu polega na promowaniu i organizowaniu koncertów muzyki etnicznej. Dużo podróżuję po Polsce, jestem częstym gościem festiwali i centrów kultury nie tylko w polskich miastach, ale i za granicą. Ci, którzy przyjeżdżali tu na Folk Fiestę pamiętają to wydarzenie, wspominają i tęsknią za nim. Wiele osób postronnych kojarzy od razu Ząbkowice Śląskie z Fiestą. Kiedyś załatwiałem duży samochód dla jednego z zespołu, którego jestem menedżerem. Było to we Wrocławiu. Szef firmy AUDI, który wynajmował mi ten pojazd, zapytał …..skąd jestem. Gdy odpowiedziałem, że z Ząbkowic, to odparł: ”Stary, dzięki Tobie rozkochaliśmy się w muzyce etnicznej”. Takich miłych sytuacji miałem wiele. Za granicą także spotykam się z takimi opiniami.
- Czym różnił się ten festiwal od innych imprez masowych w tamtych czasach?
- My byliśmy pionierami na rodzącym się w kraju rynko folkowym. Dawałem kiedyś dziesiątki wywiadów i praktycznie każda rozmowa zaczynała się od słów: ”A niech pan nam powie, co to jest w ogóle muzyka folkowa i etniczna”. Mało kto wiedział. To był także pierwszy w Polsce festiwal komercyjny ze sponsorem Era GSM.
- Skąd taki pomysł?
- Koncept narodził się jak zwykle przez przypadek. W czasie, gdy w ZOKu grała Sierra Manta, a ja byłem tam dyrektorem, odbywało się tzw. Lato Kwiatów w Otmuchowie. Zrobiłem tam koncert muzyki andyjskiej. Był to rok 1989. Wystąpiły zespoły Sierra Manta i Varsowia Manta. Po występie nocowaliśmy w domkach nad jeziorem otmuchowskim i tam w czasie ”nocnych rozmów Polaków” wpadliśmy wspólnie na pomysł, żeby zrealizować festiwal andyjski. Pierwszy skromniutki koncert odbył wiosną w 2000 r. z udziałem Sierra Manta i Kurakas z Boliwii przy wypełnionej po brzegi sali widowiskowej ZOKu. I od razu latem tego zorganizowaliśmy 1-szy festiwal pt. Andyjska Fiesta. Po kilku latach nasz entuzjazm do muzyki andyjskiej wygasł, wiec postanowiłem zmienić i znacznie rozszerzyć formułę muzyczną oraz nazwę na Folk Fiesta - a w latach 98- 2000 FOLK FIESTA Era GSM, dzięki pozyskaniu tak znaczącego sponsora tytularnego. I to były ”złote lata festiwalu”. Kilka scen, tysiące entuzjastycznej i wiernej publiki lokalnej i z całej Polski, profesjonalni i znaczący artyści z całego świata, wielkie zainteresowanie mediów TV, Radia, prasy, rodzącej się wówczas siły Internetu, bardzo profesjonalne wydawnictwa festiwalowe jak: strona www, CD, DCD, gazeta festiwalowa, foldery, ulotki, bannery, rejestracje i transmisje telewizyjno–radiowe. To było coś niesamowitego na tamte czasy. Warto podziękować i pamiętać o ojcach i twórcach sukcesu festiwalu: zespół Sierra Manta, wszyscy ówcześni pracownicy Ząbkowickiego Ośrodka Kultury i liczna grupa osób z Ząbkowic Śl.
- Co pan sądzi na temat dużej ilości zespołów z Ząbkowic Śląskich?
- To bardzo dobrze, ale i absolutnie naturalne, że gdy jest dużo zespołów, to niektóre się utrzymają, a niektóre nie. Im więcej zespołów, tym lepiej.
- A jak idzie na rynku muzycznym zespołowi FairyTaleShow?
- Jeżeli chodzi o FairyTaleShow, to jest to jeden z największych sukcesów muzycznych Ząbkowic Śląskich w ostatnim czasie. Wcześniej podobną sławę zdobył jedynie Paweł Kowalczyk czy też Będzie Dobrze ale w znacznie mniejszej skali FTS ma szansę być najlepszym zespołem nowego pokolenia pochodzącego z Ząbkowic Śląskich. Grupa jak najbardziej może się podobać na świecie. Grają świeżą muzykę, to są chłopaki z jajem. Nie są zespołem nastawionym na promowanie się poprzez wizerunek, skandale i inne takie celebryckie akcje. Trafiają do ludzi poprzez prostą i radosną muzykę, chwytliwe teksty i otwarte podejście do fanów. Bardzo im kibicuję, bo w tym gatunku muzyki nie jest łatwo, gdyż jest duża konkurencja.
- Czy fakt, że wiele zespołów upada może być spowodowany małym zainteresowaniem lokalnej władzy w wydarzenia kulturalne?
- Nie – władza ma dobrze i mądrze rządzić i pomagać zdolnym ludziom nie tylko muzykom oczywiście. Jeśli ktoś jest zdeterminowany, to dojdzie do sukcesu nawet po dłuższym czasie. Warunek jest jeden – talent, umiejętności i determinacja. Do muzyki garnie się za dużo ludzi, a niewielu umie ją tworzyć.
Rozmawiał: Sylwester Pióro
groszek / Express-miejski.pl
Wywiad z Krzysztofem Kubańskim
2013-10-17 09:42:31
groszek / Express-miejski.pl
Folk Fiestę wspominają nie tylko starsi mieszkańcy Ząbkowic Śląskich, ale i osoby z innych regionów Polski oraz świata. O planowanej reaktywacji Folk Fiesty, historii powstania tegoż festiwalu oraz dzisiejszych ząbkowickich faworytach na scenie muzycznej mówi Krzysztof Kubański – były dyrektor Ząbkowickiego Ośrodka Kultury.
2013-10-17 10:20:17
gość: ~ja
a fiesta która odbyła się w parku miejskim przy fontannie z projekcją filmu na płótnie rozwieszonym między dwoma drzewami wzdłuż murów miejskich .... kto pamięta tą jedną z pierwszych fiest :)
2013-10-17 13:46:21
gość: ~levy
ja
2013-10-17 15:42:51
gość: ~ja
,,Pierwszy skromniutki koncert odbył wiosną w 2000 r. z udziałem Sierra Manta i Kurakas z Boliwii przy wypełnionej po brzegi sali widowiskowej ZOKu....,, Panie Krzysztofie proszę o wyjaśnienie wypowiedzi , ponieważ pamiętam pierwsze koncerty na początku lat 90 np na samym rynku przed ZOK oraz na zamku w latach późniejszych.??? Chyba ze chodzi tylko o sama nazwę festiwalu. Mile wspominam te czasy ,koncerty i ludzi. Pozdrawiam ! a możne by tak wrzucić kilka starych fotek dla pamiątki :-)
2013-10-18 19:00:05
gość: ~Mari
Ja pamiętam jak Indiańce tańczyli w ZOKu w kawiarni w takich wielkich pióropuszach - było mega !!!
2015-06-20 05:01:51
gość: ~KKE
Z tym 2000 błąd, pewno(?) 1991 r., 2 edycje w 1 roku, stąd nawet starszy od "Mikołajków Folkowych" w Lublinie, ale jako "Andyjska Fiesta" o węższym zakresie, nim cały "Folk".
2015-06-20 05:08:56
gość: ~KKE
Wg http://gadki.lublin.pl/encyklopedia/f/index.html#folk_fiesta 1990 r., to by się zgadzały nr-y edycji (pamiętając, że na początku były 2 w 1 roku), a MF w 1990 r. "nieformalnie", w innymi miejscu, nazywają edycją "zerową", czyli "Fiesta" starsza, tylko nie od razu cały "Folk".
2015-06-20 05:22:09
gość: ~KKE
ostatnio dodany post
Przepraszam za tyle poprawek, jeśli - np. relacja http://gadki.lublin.pl/gadki/artykul.php?nr_art=1125 - w 2000 r. była 11. edycja, ale na początku na pewno były 2 w 1 roku, to od 1991 r. - ?
REKLAMA
REKLAMA