Express-Miejski.pl

Przestrzegam wszystkich przed wyprawą do Pakistanu - mówi Bogusław Magrel

Wyprawa na Nanga Parbat

Wyprawa na Nanga Parbat fot.: Bogusław Magrel

Niedawno opublikowaliśmy informację o tym, że alpiniści biorący udział w wyprawie na Nanga Parbat zostali zaatakowani przez talibów. Wśród uczestników byli także Polacy, którzy na szczęście w momencie ataku przebywali w innym obozie.

W siedmiosoobowej grupie z Polski znajdował się ząbkowiczanin. Nie był to jednak (jak podaliśmy wcześniej za ambasadorem Polski) Adam Stadnik, który pochodzi z Bolesławca, tylko Bogusław Magrel - współzałożyciel Polskiego Klubu Alpejskiego i prezes stowarzyszenia.

- Wielu ludzi, którzy wybierają się na wspinaczki do mniej znanych krajów, jak np. Pakistan nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie może z tego wynikać. Siedząc w Polsce ciężko poznać wszystkie informacje o mniej znanych krajach, bowiem to, co ukazuje się w internecie to tak naprawdę tylko namiastka tego, co weryfikuje rzeczywistość - mówi specjalnie dla portalu Express-Miejski.pl ząbkowiczanin.

- Dla mnie, jako sportowca, najważniejszy jest po prostu alpinizm. Odcinam się od wydarzeń i konfliktów na tle politycznym oraz religijnym. Przestrzegam także wszystkich alpinistów przed wyprawą do Pakistanu. Jeżeli dla ludzi głównym celem jest wspinaczka i zdobywanie szczytów to polecam inne miejsca, gdzie człowiek nie będzie musiał się obawiać o swoje życie. W mediach ten kraj (Pakistan – przyp. red) jest często gloryfikowany, a rzeczywistość brutalnie to weryfikuje, czego przykładem może być nasza ostatnia wyprawa – relacjonuje Magrel.

Poniżej list, który wystosował Bogusław Magrel:

Bardzo trudno jest znaleźć odpowiednie słowa, by opisać to, co nam się przydarzyło. Ale uważam, że sprawa jest tak poważna, że trzeba i należy mówić o niej głośno i zdecydowanie.

Jak wiecie, 6 czerwca wyruszyliśmy do Pakistanu na wyprawę, której celem było wejście na Nanga Parbat. W bazie pod ścianą Diamir zameldowaliśmy się 10 czerwca. Od następnego dnia prowadziliśmy akcję górską, podczas której założyliśmy obóz pierwszy na wysokości 4800 m, obóz pośredni na 5300 m i
następnie obóz drugi na 6000 m. Udało się zaporęczować całość drogi do dwójki oraz 350 m ponad obozem drugim.

Dosyć optymistycznie patrzyliśmy w przyszłość, ponieważ pod górą spotkały się silne zespoły z Pakistanu, Ukrainy, zespół międzynarodowy skupiający wspinaczy z Rosji, Polski, Litwy,  Łotwy, Azerbejdżanu, kolejny zespół ukraińsko-słowacki, dodatkowo przybyli Sherpowie z czterema klientami z Chin oraz himalaista z Turcji. W sumie pod górę przybyło około 50 wspinaczy. Wtedy spotkało nas wielkie nieszczęście.

Nasz obóz pod Nanga Parbat został zaatakowany w nocy z 22 na 23 czerwca przez uzbrojonych ludzi podających się za Talibów. Obóz został otoczony, wszyscy wspinacze zostali wyciągnięci z namiotów, związani, okradzeni, a następnie rozstrzelani.

Talibowie byli rozczarowani, że nie udało się im złapać Amerykanów i oświadczyli, że jest to odwet za zabicie Osamy Bin Ladena.
Okoliczolności egzekucji są mi znane, ale nie będę ich tu przytaczał. W tej bestialskiej zbrodni życie straciło 11 ludzi, w tym wielu wybitnych alpinistów. Pozostałym wspinaczom udało się uniknąć śmierci, ponieważ nocowali w górnych obozach. O dużym szczęściu mogą też mówić Nepalczycy wracający nocą do obozu, oni usłyszeli strzały dosłownie 300 metrów przed bazą. Talibowie nie atakowali pracowników obozu, którzy w większości wywodzili się z tej doliny.

O tragedii dowiedzieliśmy się od jedynego alpinisty, który zdołał uciec z otoczonego obozu. Podczas ucieczki nasz chiński kolega został postrzelony w ucho, ale przez telefon satelitarny udało mu się powiadomić swoją nepalską agencję, która następnie zaalarmowała Nazira Sabira w Pakistanie. Słynny wspinacz natychmiast powiadomił pakistańską armię, która wysłała do bazy śmigłowce. Żołnierze zabezpieczyli teren i nakazali nam natychmiastowy powrót do bazy. Do wieczora wszyscy wspinacze dotarli na dół, jednak tej nocy nikt nie spał.

Rankiem przyleciały trzy śmigłowce, w tym MI-8, którym ewakuowano nas do Gilgit. Stąd wojskowy Hercules zabrał nas do Islamabadu.

Nasza wyprawa jest zakończona. Obecnie próbujemy odzyskać nasz sprzęt, który pozostał w bazie i wrócić do Polski. Niestety nie jest to łatwe, ponieważ obsługa pakistańskich agencji pozostawia wiele do życzenia. Również wsparcie ze strony rządowej jest bardzo słabe. Wszyscy, którzy planują działalność górską w Pakistanie powinni przemyśleć swoje plany ponieważ, Talibowie oficjalnie poinformowali, że turyści będą celem kolejnych zamachów.
Trzeba też podkreślić, że jest to całkowita zmiana w ich terrorystycznej działalności, ponieważ do tej pory nie atakowali zagranicznych turystów. Ściganie morderców jest bardzo utrudnione, ponieważ obecny rząd Pakistanu usiłuje prowadzić dialog z Talibanem. Z perspektywy sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, muszę przyznać, że żadna lokalna agencja nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim klientom, to przekracza ich techniczne możliwości.

Apeluję do wszystkich o rewizję swoich planów, bo w tej sytuacji podróż do Pakistanu to coś więcej niż "rosyjska ruletka", a wszystkie jałowe przechwałki pod tytułem "ja dam radę" skończą się razem ze zgrzytem zamka w AK 47.

Bogusław Magrel

someone. / Express-Miejski.pl

6

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Przestrzegam wszystkich przed wyprawą do Pakistanu - mówi Bogusław Magrel

    2013-07-15 10:58:08

    someone. / Express-Miejski.pl

    Niedawno opublikowaliśmy informację o tym, że alpiniści biorący udział w wyprawie na Nanga Parbat zostali zaatakowani przez talibów. Wśród uczestników byli także Polacy, którzy na szczęście w momencie ataku przebywali w innym obozie.

  • 2013-07-17 14:02:28

    gość: ~tutifruti

    święte słowa i mądra decyzja - nie pchaj palca między drzwi.

  • 2013-07-17 17:32:18

    gość: ~studencik

    Chorzy ludzie, głupia religia. Powinno się ich wszystkich rozstrzelać.

  • 2013-07-17 23:09:21

    gość: ~tutifruti

    no posłuchaj siebie ....Chorzy ludzie, głupia religia. Powinno się ich wszystkich rozstrzelać.... - i oni to robią - ty chyba też do nich należysz ! ! !

  • 2013-07-18 21:24:04

    gość: ~studencik

    Zauważ pewną rzecz. Z nimi nie da się załatwić nic pokojowo, wszyscy idą z nimi na ugodę. W 2014 roku obowiązkowa będzie nauka historii islamu. Ich religia mówi, że jeśli ktoś się sprzeciwia Allahowi (jest innej wiary) to jest opętany i powinno się go zabić. W Europie zaczynają wybuchać zamieszki, bo ci ludzie uciekli ze swojego kraju, narobili tutaj dzieci, sprowadzili rodziny i zaczęli czuć niedosyt. Zatęsknili za zabijaniem ludzi w imię Allaha.

    Jeszcze jakiś czas temu byłem do nich nastawiony neutralnie, a niech sobie żyją w Europie póki nie Allahują mi tutaj i nie chcą wpajać swojej religii komuś na siłę. Jednakże przez ostatnie kilka miesięcy można zauważyć gwałtowny wzrost działać islamu. Giną niewinni ludzie. Ja już powiedziałem nie. Może to chore ale wolę, żeby moje dzieci dorastały wśród Polaków Cebulaków niżeli wśród ludzi zapatrzonych w Allaha gotowych zabić za byle pierdołę.

  • 2013-07-19 10:32:51

    gość: ~tutifruti

    no tak to ok - ale wcześniejsza wypowiedź była na ich poziomie i postrzeganiu świata i energii

  • 2013-07-20 14:38:42

    gość: ~zyzol

    ostatnio dodany post

    A właśnie miałem tam jechać na wakacje, no cóż pojadę na Bartniki.

REKLAMA