Express-Miejski.pl

Śmierdzący problem

Śmierdzący problem

Śmierdzący problem fot.: Dorota Getinger/Express-Miejski.pl

Kto nigdy nie przemykał slalomem po chodnikach, by nie złapać niespodzianki na podeszwie butów, zwłaszcza po odwilży? Pamiętacie scenę z „Dnia Świra” Koterskiego, gdzie Marek Kondrat sfrustrowany wyklina na sąsiadkę i jej psa? Większość z nas niejednokrotnie była bliska podobnego stanu. Psie odchody na chodnikach, w parkach, na placach zabaw to problem, z którym od lat zmagają się mieszkańcy.

Miejsca użytku publicznego usiane mniejszą lub większą ilością ekskrementów to widok znany każdemu.

Właściciele czworonogów mają obowiązek sprzątania po swoich pupilach, który nakłada odpowiedni dla danej gminy regulamin utrzymania porządku i czystości. Za niestosowanie się do przepisów grozi mandat w kwocie do 500 zł.

Najgorzej jest na wiosnę, śniegi stopnieją i wszystko wychodzi na wierzch. I to nie tylko tu w parku, również na uliczkach wokół rynku – mówi mama trzyletniej Zuzi. – Ostatnio, jak zrobiło się cieplej, wyszłam z córką na spacer i byłam przerażona – kontynuuje mieszkanka Ziębic.

„Ja w to wchodzę”

Kilka lat wcześniej w Ziębicach (2010 r.), w ramach „Sprzątania świata”, uczniowie „Cegielskiego” zorganizowali akcję „Posprzątaj po swoim psie”, która miała uwrażliwić właścicieli zwierząt na problem. Rozdawano ulotki, torebki na odchody, malowano szablony na chodnikach z hasłami: „Ja w to wchodzę”, „Posprzątaj po swoim psie”. Czy happening zadziałał? Z pewnością, jednak ulice Ziębic wskazują, że warto byłoby pomyśleć nad powtórką. Akcje społeczne są potrzebne, bo nie tylko przypominają o problemie, lecz także są skuteczne.

Druga połowa zeszłego roku przyniosła poprawę. Straż miejska w porozumieniu z administratorami budynków prowadziła akcje uświadamiające. Wieszano ulotki informacyjne, plakaty przypominające o obowiązku utrzymania porządku po pupilach. Wszystko wskazuje na to, że świadomość rośnie. Oczywiście pomaga też monitoring, dzięki któremu łatwiej doprowadzić do ukarania niesolidnych właścicieli – wyjaśnia komendant ząbkowickiej straży miejskiej, Ryszard Sobala.

Wrzucisz, nie wdepniesz

Z drugiej strony właściciele psów skarżą się na brak specjalnych pojemników, do których można wrzucać odchody. W Ząbkowicach takie żółte kosze znajdują się w dolnej części parku, jednak to za mało. Do śmietników na odpady komunalne nie można wyrzucać tego rodzaju nieczystości.

Choć sam mam psa, to złoszczę się, kiedy widzę chodniki pełne śmierdzących min. Noszę ze sobą specjalny kartonik do zbierania psich kup lub woreczek i staram się sprzątać. Jednak muszę przyznać, że zdarza się, gdy tego nie robię, jeśli miejsce jest rzadko uczęszczane. Dlaczego? Bo brakuje odpowiednich koszy. Nie będę paradował przez dwa kilometry z kupą w dłoni. I tak czasem patrzą na mnie, jak na dziwaka – żali się Marcin.

Komendant zdradza, że jeszcze w tym roku planowane jest zwiększenie liczby pojemników na odchody. Sprzątanie po pupilach to nie tylko kwestia obowiązku i strachu przed mandatem, lecz także sprawa higieny, kultury, dbałości o estetyczny wygląd naszych miast. Zapamiętajmy zatem słowa wspomnianego już bohatera filmu „Dzień Świra”:

Czy nie można tego zbierać po swoich ulubieńcach? Przecież to zaraza. Psy obowiązuje taka sama dyscyplina i reguły współżycia, jak ludzi. Wolność jednych nie może być kosztem drugich.

Express-Miejski.pl

26

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Śmierdzący problem

    2013-03-11 13:42:27

    Express-Miejski.pl

    Kto nigdy nie przemykał slalomem po chodnikach, by nie złapać niespodzianki na podeszwie butów, zwłaszcza po odwilży? Pamiętacie scenę z „Dnia Świra” Koterskiego, gdzie Marek Kondrat sfrustrowany wyklina na sąsiadkę i jej psa? Większość z nas niejednokrotnie była bliska podobnego stanu. Psie odchody na chodnikach, w parkach, na placach zabaw to problem, z którym od lat zmagają się mieszkańcy.

  • 2013-03-12 09:50:40

    gość: ~XXXlecia

    Serdecznie zapraszam na osiedle XXX lecia PRL (uwielbiam tę nazwę).
    Miłośnicy psów niedługo będą się opróżniać na trawnikach razem ze swoimi pupilami.
    Jako mieszkaniec tego osiedla ostrzegam! Już niebawem będę zbierał psie bobki i zanosił pod drzwi tym właścicielom którzy nie sprzątają!!!
    Na palcach jednej ręki można policzyć tych którzy sprzątają. Reszta wielkich dam i dżentelmenów ma to gdzieś skrupulatnie co dzień zasilając pola minowe. Aż strach dzieci wypościć z domu! Psi terror normalnie...

  • 2013-03-13 14:49:59

    gość: ~jurek

    Z drugiej strony ani administracja ani władze miast nie zapewniają odpowiedniej ilości koszy na psie kupy. Mieszkałem kiedyś na słonecznym i miałem dylemat czy pozbierać i paradować z torebeczką i liczyć się ze spojrzeniami ludzi patrzącymi jak na wariata. Problem też są psy puszczane bez opieki, od których ciężko się opędzić będąc ze swoim zwierzem na spacerze.

  • 2013-03-12 11:51:18

    gość: ~lola

    to ktoś na osiedlu w ogóle sprząta?

  • 2013-03-12 12:29:51

    gość: ~Taktak

    Tak. Właścicielka kremowego labradora.

  • 2013-03-12 13:04:40

    gość: ~zabkowiczanka

    A pan z labradorem którego prowadza na bardzo długiej smyczy systematycznie wyprowadza swojego pupila przed mój blok pod drzewko i ogląda chmurki, a piesek s....

  • 2013-03-12 17:47:11

    gość: ~xxxx

    ząbkowiczanka- jak cito przeszkadza zadzwoń z interwencja do Straży Miejskiej albo Policji, tylko niestety będziesz świadkiem tego wykroczenia. Na forum wszyscy odważni a świadczyć nie ma kto.

  • 2013-03-12 19:25:27

    gość: ~ZĄBKOWICZANKA

    tak zadzwoń!!!! Pan z pieskiem będzie stał i czekał az straż przyjedzie,pupil zrobi swoje pan zadowolony i do domu zmyka,fotografia sie nie trudnie i nie pracuję w straży jestem z osiedla xx-lecia i napewno wszyscy znaja tego pana

  • 2013-03-13 15:58:18

    gość: ~wdeptuła

    ...I tak jak zwykle zaczyna się wiosna, polska wzdłuż i wszerz dzieli się na tych co mają psy i nie sprzątają oraz na tych co nie mają i wdeptują. ... i jak zwykle każdy ponarzeka, jedni że wdepnęli drudzy że koszy nie ma i guzik z tego wyjdzie... no a samosie nie zrobi

    Recepta:

    ...zamiast zorganizować się razem jedni i drudzy i wydzielić ogrodzone tereny zielone na które będą robiły kupę psy a gdzie normalny rodzic nie wpuści dziecka - tak jak w niektórych kurortach od lat tak jest. Jeśli nie sami to opetycjować władzę żeby wydzieliła. A tym co wypróżniają pieski poza wytyczonymi terenami zwracać głośno uwagę i zawstydzać, każdy - dziecko, podlotek, staruszek - ma powiedzieć delikwentowi żeby posprzątał albo zawartość pieska wróci na jego własną wycieraczkę. Bardziej opornym proponuję 500 zł mandatu wykonaniu straży miejskiej... i tyle. Trzeba kochani tylko trochę chcieć i zacząć od siebie, a nie co roku pisać gdzie to się w tym mieście wdepnęło...

  • 2013-03-13 18:23:01

    gość: ~xxxx

    500 zł mandatu- owszem. Tylko strażnik czy policjant musi złapać gościa na gorącym uczynku. W innym przypadku muszą opierać się na zgłoszeniach czy zeznaniach świadków.
    Więc pozostał tylko płacz na forum, bo nikt nie będzie świadkiem w sprawie. Ot taka Polska rzeczywistość.

  • 2013-03-13 23:01:41

    gość: ~lu

    A jak ktoś mieszka w miejscu X,i do najbliższego "psiego ogródka" będzie miał np.500m. To co ma powiedzieć pieskowi? Wytrzymaj,jeszcze chwilkę? Dopóki mentalność Polaków nie przyswoi pewnych zachowań,dopóty w gów..a będziemy wdeptywać.

  • 2013-03-14 07:15:06

    gość: ~1364

    Słowem "lu" zgodnie z Twoją życiową dewizą " żyj i daj żyć innym"

  • 2013-03-14 13:48:40

    gość: ~heh

    Rozumiem "lu" , jeśli Twój piesek zrobi kupkę na placu zabaw to nie posprzątasz i jak Cię złapią masz gotową wymówkę że masz 500 metrów do "psiego ogródka" ?? Czytaj ze zrozumieniem: Psie ogródki to miejsca gdzie właściciel psa nie musi sprzątać bo zrobi to opłacana przez miasto służba lub samo "się rozłoży" w ziemi :) .. i tam nie powinny wchodzić dzieciaki. A poza ogródkami każdy ma psi obowiązek posprzątać. Ogródki to bonus dla tych co się brzydzą wziąć kupsko do ręki i tam mają ją prawo zostawić a nie wymówka dla pozostałych że ich pies narobił w piaskownicy bo do ogródka za daleko. Rozumiesz? W ogródku nie sprzątasz poza ogródkiem musisz.

  • 2013-03-14 14:06:44

    gość: ~1364

    Nasz "lu" kieruję sie własną logiką w myśl kolejnej swojej życiowej dewizy " Racja jak d....a. Każdy ma swoją "

  • 2013-03-14 17:14:27

    gość: ~tubylec

    W Bardzie w ubiegłej kadencyji była radna co to na okrągło na sesjach ten temat wałkowała,
    - tylko wałkowała bo po 4 latach problem jak był tak został

  • 2013-03-14 18:30:46

    gość: ~lu

    1364 jesteś extra,pamiętasz i cytujesz "moje" maksymy. Niesamowite :). heh,nie mam pieska. Szczurka mam. A przeznaczenie "psich ogródków" jest dla mnie zrozumiałe. Chodziło mi o to,że ani nasi włodarze nie "zafundują" nam takowych,ani właściciele piesków mieszkający troszkę dalej nie prowadzili by swoich czworonożnych pupili do nich. Czasem choć by dlatego,że to starsze osoby i już sprowadzenie pieska po schodach to już dla nich wysiłek. Wielu po prostu wypuszcza psa z bramy "niech sobie pobiega". Dopóki karanie za "kupy" nie będzie egzekwowane,i dopóki MY nie zaczniemy zwracać uwagę właścicielom psów czyli dopóki nasza mentalność nie "wskoczy" w odpowiednie tory dopóty będziemy...itd. Pozdrawiam

  • 2013-03-14 18:33:31

    gość: ~obserwator

    W Bardzie ul. Grunwaldzka dokładnie zabrudzona psimi odchodami!!Codziennie tą ulicą idą dzieci do szkoły.I nikt na to nie zwraca uwagi.

  • 2013-04-14 08:55:15

    gość: ~bardzianin

    A gdzie radna z tego okręgu wyborczego, ta od witryn sklepowych ? sprawy przyziemne już ją nie interesują? zabujała się w obłokach bardzkiego absurdu?

  • 2013-04-14 12:04:33

    gość: ~666

    Sofija Gwiazda Witryn Sklepowych nie od psich kup jest,ona uwierzyła ,że jest do "wyższych celów stworzona" ona jest już na etapie stosunków z burmistrzem " per Zosiu". A co do działań w burmistrza w każdej sprawie to : "Jako radna mam PEŁNE ZAUFANIE DO NASZEGO BURMISTRZA " i tak trzymaaaaj Zosiu. Na jednej z komisji rady , prześwietny gminny wybitny mąż stanu Kazmierz Pachura rzucił był pomysła aby wszystkie psy w gminie " oczipować " , co samo w sobie głupim nie jest .Problem w tym ,że tego pomysła nikt nie wsparł, no i kto niby miałby te wszystkie Burki, Azory i Reksie monitorować, jak trzeba to akurat na Straż Miejsko-Gminna kasy zabrakło.A znowuż społecznie tej funkcji Gminnego Hycla nie chciał się podjąć Druh Henio Obersikawkowy i Sołtys w Jednym, pomny swoich przygód z Pewnym Psem Przybłędą. I tak to problem psich kup jest nierozwiązany.A dlaczego to przy okazji wątku " śmierdzacy problem " wszystko zwala się na Bogu ducha winne czworonogi ? Dlaczego nikt z mieszkańców tej pos...ranej dziury mieniącej sie Miastem Cudów nie poruszy problemu gdzie maja robić siusiu i kupe walić mieszkańcy , pielgrzymi i turyści tłumnie nawiedzający naszą metropolię skoro dwa wypasione wychodki przy parkingach zawarte są na amen ......z przyczyn technicznych. A Sikorki doniosły co akurat z powodu braku 300 zł miesięcznie dla Clozetwoomen. Rzeczywiście kwota gigantyczna dla " Światowej Mistrzyni Budżetów " Skarbnicy !! Tego problemu co zrozumiałe zakochana po same cebulki od włosów, w burmistrzu , Sofija radna Gwiazda Sklepowych Witryn nie dostrzega, pozostali radni z sitwy sprzymierzonej z zarządzającym tym zadu.piem także, ale jest coś takiego jak opozycja ,.nieprawdaż ? A Sierotka Marysia, a taki wieloletni burmistrz a obecnie radny Anklewicz, a Półhrabek Żuczek Leśny, także nie widzą problemu ?

  • 2013-04-14 18:48:24

    gość: ~Bolek

    A może ty byś społecznie popilnował tego wychodka!!! A sam byś za darmo potrzebę załatwił!!!

  • 2013-04-14 19:56:05

    gość: ~111

    Ty Boluś głupa nie pal ,sam sie tam najmij na Clozetmana, ty Boluś to pewnie niejaki samorządowiec WB, aktualnie z namaszczenia żurmistrza pełnisz odpowiedzialną i wysoką funkcje aż "stażysty w CKIP". Myślę że przy twoich kwalifikacjach podołałbyś obowiązkom "klozetowego dziadygi ", podobno niezły z ciebie specjalista od wszystkiego .

  • 2013-04-15 10:19:20

    gość: ~do111

    Miejsce pracy akurat dla 1364, czy 111 albo jak się podpisze. Jeden clozet dla niego a drugi dla jego żony. To by mieli spojrzenia na wszystkich i wszystko. Ale by miał co pisać o każdym. Ludziska by sobie obrażał że aż hej.

  • 2013-04-15 10:47:38

    gość: ~111

    ciebie Boluś nikt nie jest w stanie przecież obrazić, co by o tobie nie napisać i jak cię nie nazwać nie jest żadną przecież obelgą to jest tylko opisanie twojego stanu umysłu i twojej życiowej postawy kariery ,poglądów czyli RZECZYWISTOŚĆI .Na szczęście (twoje) osobą publiczną nie jesteś to cię przyjemność czytania jaki jesteś omija.

  • 2013-04-15 19:00:55

    gość: ~gość

    Może radni by dyżury tam pełnili jak tak gospodarzą i przy okazji żale mieszkańców słuchali

  • 2014-03-24 11:34:53

    gość: ~osiedle XX lecia

    A czy przepisy dotyczą wszystkich terenów miejskich? Może warto się przejść nie tylko po osiedlach i chodnikach - co się dzieje na tzw. wodociągach? albo w parku koło stawu? Przecież nie ma wielu innych miejsc do wyprowadzania psa... Zamek, park, wojskówka, etc... Jakoś na obrzeżach miasta straży miejskiej nie widać. To jest przegięcie, kiedy psy się załatwiają na tych samych trawnikach osiedlowych, na których potem bawią się dziei! Nie wspomnę o piaskownicach i placach zabaw - bo jednak są jeszcze miejsca, choć nieliczne, gdzie takie się jeszcze uchowały... Ale łąki, nieużytki, czy trawniki miejskie chyba tylko mogą skorzystać na tym! Już widzę starszych ludzi, którzy zmieniają swoją mentalność i kupują zestawy do sprzątania po psie, albo szukają odpowiedniego kosza! A co mają zrobić właściciele niewychodzących zwierząt (kotów, chorych psów) - też po każdym sprzątaniu kuwety mają się udać na spacer celem poszukiwania kosza na odchody zwierząt? Nie ma segregacji w umowie o wywóz śmieci - to nie trzeba się rodzajem kosza przejmować! Zresztą wystarczy spojrzeć, co i gdzie ludzie wyrzucają, nawet ci z umową o segregację!!!

  • 2014-03-24 12:06:13

    gość: ~xxxx

    Ja na wsi tez chcę mięć czysto, czy to nie obrzeża miasta?

  • 2014-03-24 12:41:19

    gość: ~miasto

    ostatnio dodany post

    Tu mowa raczej o terenach niezamieszkanych, leżących odłogiem jak wymienione wodociągi czy wojskówka. Rozumiem, że na wsi mieszakając nie posiadacie zwierząt typu psy i koty? No chyba, że odchody własnych zwierząt nie przeszkadzają!!! Ale nie każdy ma chałupę i hektary na wsi! Proszę o tym pamiętać, że niektórzy muszą mieszkać w mieście i np na osiedlu. A tam nie ma zbyt wielu możliwości.

REKLAMA