Express-Miejski.pl

Zebrano 1249 podpisów pod petycją

mat.prasowe

mat.prasowe fot.: mat.prasowe

Przeczytaj list otwarty do Burmistrza Ząbkowic Śląskich Marcina Orzeszka.

Panie Burmistrzu!

Wybierając Pana jesienią 2010 roku liczyliśmy, iż dotrzyma Pan swoich wyborczych obietnic. Jedną z nich było zachowanie placówek oświatowych w niezmienionym kształcie.

Jesteśmy zaniepokojeni i rozczarowani tym, że mimo podpisania przez 1249 osób petycji  w sprawie restrukturyzacji oświaty, nadal zamierza Pan dokonywać zmian. Będą one – według nas – dotykać swoimi fatalnymi skutkami najmłodszych mieszkańców naszej Gminy. Z tym nie możemy się pogodzić.

Twierdzenie, że zmniejszająca się liczba uczniów w szkołach i dzieci w przedszkolach musi oznaczać ograniczanie kosztów uważamy za mylne oraz za sprzeczne z Pańską obietnicą wyborczą. Deklarował Pan przecież, że „rozwój edukacji, w tym realizacja potrzeb najmłodszych mieszkańców, jest jednym z głównych punktów mojego programu wyborczego”. Jeśli zatem z jakichś powodów ubywa mieszkańców w naszej Gminie, w tym dzieci  i młodzieży, to należy tę sytuację wykorzystać do poprawiania poziomu opieki i edukacji.

W swoim oświadczeniu z 6 lutego br., które pracownicy Urzędu Miejskiego doręczyli osobom podpisanym pod petycją, i które podano w mediach lokalnych, zapowiada Pan „poważną obywatelską debatę nad zmianami w oświacie”. Chcemy i prosimy, aby to były zmiany na lepsze i poprzedzone faktyczną dyskusją, a nie ogłaszaniem podjętych już decyzji.

Jednocześnie jesteśmy zbulwersowani faktem, że w oświadczeniu tym i innych wypowiedziach dla mediów bezpodstawnie dezawuuje Pan naszą obywatelską postawę twierdząc między innymi, że „Mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd przez osoby, które tą petycję przygotowały”.

Nie ma w naszej petycji żadnych słów mówiących o tym, że wypowiadamy się o jakiejkolwiek likwidacji. W petycji użyto oficjalne stwierdzenia Pana zastępcy - Ewy Figzał zapisane w dokumencie pn. "Restrukturyzacja oświaty Gminy Ząbkowice Śląskie w 2013 roku", zawierającym 8 wariantów restrukturyzacji możliwych do realizacji.

Wyrażamy nadzieję, że będzie Pan w stanie zweryfikować swoją postawę poprzez zwykłe ludzkie słowo „przepraszam”.

 

Takiego działania od Pana oczekujemy,

jako Pańscy wyborcy i mieszkańcy Gminy Ząbkowice Śląskie.

 Żądamy także dotrzymania przez Pana publicznych obietnic.

 Czynimy to w trosce o dobro dzieci i młodzieży z naszej Gminy.

 

Ząbkowice Śląskie, 25 lutego 2013 roku

W imieniu inicjatorów petycji

  Magdalena Halikowska

mat.prasowe

16

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Zebrano 1249 podpisów pod petycją

    2013-02-25 10:24:29

    mat.prasowe

    Przeczytaj list otwarty do Burmistrza Ząbkowic Śląskich Marcina Orzeszka.

  • 2013-02-25 16:57:41

    gość: ~kris

    jak znam naszego burmistrza to zaraz sie wycofa i bedzie chcial sprawe jakos zamiesc pod dywan,

    a klasy w szkolach na wioskach dalej eda liczyly 6-7 uczniow...

    jestem za likwidacja wszystkich wiejskich szkól!!! i utrzymaniem obecnej bazy przedszkoli!!!!

  • 2013-02-26 09:19:53

    gość: ~anonim

    Skoro znasz Burmistrza to znaczy, że jesteś z jego drużyny!!!
    A pomyslałeś o dzieciach które będą się gnieździć w klasach 30osob. w Ząbkowicach. A bedziesz chciał płacić nauczycielowi jak pójdzie na urlop zdrowotny, bo nie wytrzyma w klasie 30osob., kto za to zapłaci- my podatnicy!
    Lepiej tworzyć te klasy mniejsze, bo nauczyciel bedzie mail czas dla kazdego dziecka, nie bedziesz krzyczał że w szkole nauczyciele nic nie robią a każą rodzicom uczyć dzieci! Zastanów sie nad swoimi słowami...A na marginesie po co gmina Ząbkowice w poprzednich latach inwestowała tak duże pieniądze w szkoły wiejskie. po to aby teraz je zamknąć?!
    A potem będą głosy, że to było marnotrastwo, bo obiekty stoja niewykorzystane itp. W tej chwili w przedszkolach brakuje miejsc a za kilka lat gdy pójda do szkoły to się okaże zę będziecie krzyczeć dlaczego gmina zlikwidowała szkoły wiejskie...zastanówcie się krzykacze!!!

  • 2013-02-25 21:12:16

    gość: ~marlena

    Klasy pierwsze w ząbkowickich szkołach mają liczyć nie mniej niż 24 osoby, wiec w praktyce będzie to 24-28-30 uczniów jak to jest teraz w niektórych klasach. W szkole BRASZOWICE jest zapisanych 7 uczniów i tam też bedzie klasa1. Czy dzieci z Zabkowic są gorsze by sie musiały tłoczyć w tak licznych klasach? Czy mieszkańcy Ząbkowic płacą mniejsze podatki niż na niektórych wsiach? A może to radni dbają o swoich wyborców czyt. swoje mandaty i nie dopuszczają do racjonalnych działań? Czy radni z Ząbkowic mogą sobie pozwolić na lekceważenie swoich wyborców by pozwalać na takie absurdalne zarządzenia, by istniały klasy 30 osobowe? Gmina oszczędza na tym co w społeczeństwie najcenniejsze- na dzieciach, każąc im uczyć sie w tak licznych klasach. Tak nie powinno być. W Zabkowickich szkołach powinno sie utworzyć komfortowe 18-20 osobowe klasy by naszym dzieciom (w tym przypadku pierwszaczkom) uczyło sie wygodnie, aby nauczycielka mogła każde dziecko dostrzec i pomóc we wszystkim co bedzie mu potrzebne. To jest nasz wspólny interes, by zapewnić naszym dzieciom najlepszy start w przyszłość- dobre wykszatłcenie w nowoczesnych niezatłoczonych klasach. Nie wolno oszczędzać na najbardziej wrażliwej materii - na dziecku.
    Panie Burmistrzu, prosimy.........

  • 2013-02-25 21:46:47

    gość: ~jary

    @Marlena - Proś, proś. W stópki go jeszcze ucałuj, albo w tłusty tyłek.

  • 2013-02-25 22:11:28

    gość: ~kris

    wow milo widziec ze ktos jeszcze mysli w tym miescie!!!
    zlikwidowac szkoly wiejskie!!

  • 2013-02-25 22:20:30

    gość: ~Wojtek

    Z tego co wiem, to burmistrz nie był, nie jest i nie będzie przeciwko dzieciom. A takie gadanie czy pisanie petycji jest uprawianiem czystej polityki. W placówkach są 54 miejsca w żłobkach, 770 w przedszkolach a obiad dalej będzie kosztował 3,20 w podstawówkach i gimnazjach oraz w przedszkolach - 5 zł. Burmistrz angażuje się w wiele projektów dla gminy, więc nie jest zainteresowany tym, aby być przeciwko najmłodszym mieszkańcom gminy. I na pewno słowa wypowiedziane w kampanii dotrzyma.

  • 2013-02-25 22:32:45

    gość: ~lu

    Prawie 40 lat temu uczęszczałem do szkoły podstawowej nr3. W klasie było nas 36 dzieciaków. Chodziliśmy na lekcje na godzinę 11-12. Bo było tak dużo dzieci,że były "dwie zmiany". Nie było "bezstresowego" wychowywania,klas integracyjnych, dysleksji, dysortografii itp. W klasach na lekcjach było cicho,nikt nie przeszkadzał nauczycielowi,nie odzywał się nie proszony. Wszystkie dzieciaki wiedziały gdzie ich miejsce. A jeśli zdarzyło się,że uczeń dostał "po uszach",cóż,na pewno nie "za darmo". I nikt nie robił z tego powodu dramatu. Dzisiaj to prędzej nauczyciel ma "stracha" przed wejściem do klasy niż uczeń. Kiedy nie radzi sobie z nauką,bądź po prostu jest zwykłym leniem,to zaraz tłumaczy się go różnego rodzaju "dys...",trudnymi warunkami domowymi. A poza tym jak czasem widzę "naszą przyszłość" wracającą po lekcjach,7-8 latki przeklinające,wyzywające,to strach o przyszłość ogarnia. Wiem,że wyolbrzymiam,generalizuję. Ale specjalnie tak piszę. Nie żyjemy w Norwegii,gdzie w klasach jest 15 osób,dzieciom wolno wszystko,a nauczyciel dokształca się przez cały okres pracy(bo chce). Żyjemy w Polsce,w czasach kiedy bogatsi od Nas borykają się z kryzysem,w czasach kiedy Polska musi "równać" do Europejskiego poziomu(postawić na nogi infrastrukturę,poziom życia). Ja byłem dzieckiem kiedy nie było komputerów, laptopów, gier elektronicznych,itp. Za złą ocenę dostałem nieraz w tyłek. I wyszedłem "na ludzi",pracuję ludzie mnie szanują. Czy taką straszną traumę szykują władze naszego miasta uczniom ? Oświata kosztuje budżet miasta( w tym szkoły wiejskie gdzie uczy się kilkunastu uczniów) około 30mln. Pewnie burmistrz spanikuje,wystraszy go 1249 podpisów pod petycją i restrukturyzacja szkolnictwa nie dojdzie do skutku.

  • 2013-02-25 23:03:08

    gość: ~Ania

    1. Przemoc fizyczna nie jest dobrą metodą wychowania.
    2. Nasze władze równają w dół, czyli do Lu czasów. A w około świat ma komputery i mniejszą liczbę osób w klasie, dobrze wyszkolonych nauczycieli. Czy nie można tego wymagać w Polsce? Czy edukacja ma wyglądać jak 30 lat temu?
    3. Kto płaci podatki, a kto kiedyś płacił? Ten kto płaci wymaga można np. zwonić wiceburmistrzów, zbędnych kierowników i zapszczędzić w gminie, znajdą się pieniądze. A dlaczego dzieci ze wsi mają dojeżdżać? Gdzie równy dostęp do nauki. Może w drugą stronę, zlikwidować oddziały w mieście i przenieść na wieś?
    4. Jak zlikwiduje się małe klasy na wsi to dzieci przejdą do klas w mieście. Będą klasy bardzo liczne, wymagające dodatkowych nakładów finansowych na rozwiązywanie problemów.
    5 Władza niech zajmie się ułatwieniem życia podatnikom. Oni zostali wybrani, mają służć nawet kosztem swoich wynagrodzeń. A oni tylko czekają na kwiaty wręczane im w szkołach przy różnych okazjach.

  • 2013-02-25 23:50:39

    gość: ~lu

    1.Uderz się w piersi,czy nigdy nie dałaś klapsa dziecku kiedy było niegrzeczne.
    2.A czy ludzie uczący się 30 lat temu bez komputerów i z większą ilością osób w klasie są tumanami. Czy nie ma polskich specjalistów poważanych w świecie w każdej dziedzinie nauki.
    3.Czy pensja burmistrza to ratunek na całe zło dla zadłużonej od kilku dobrych lat gminy.
    4.Jakie to "dodatkowe nakłady finansowe" i jakie to "problemy do rozwiązania" będą kiedy w klasie przybędzie 2-4 uczniów.
    5.A czy władza jest tylko po to aby ułatwiać i umilać życie podatnikom.
    Na końcu żadnego zdania nie ma znaku zapytania. Bo nie czekam na odpowiedź.

  • 2013-02-25 23:07:41

    gość: ~anna1963

    40 lat temu to był rok ok. 1970. to były czasy socjalizmu, gdy marzeniem był kolorowy telewizor RUBIN i Fiat 126p, którego już nie widać na naszych ulicach. Nie można do tego wracać. To były trudne czasy. Należy myśleć o przyszłości, by ją zrobić lepszą dla siebie i swoich dzieci. Zasługujemy po tych wielu cięzkich latach na lepszą przyszłość- my i nasze dzieci. Dlatego nie można patrzeć spokojnie na oszczędzanie na największych szkołach w mieście i sciskanie dzieci na siłę w licznych klasach. Mieszkańcy tego miasta i ich dzieci zasługują na lepsze traktowanie, na godne warunki w szkołach.

  • 2013-02-25 23:32:19

    gość: ~lu

    Apeluję do burmistrza!!! Proszę zrezygnować z wynagrodzenia,Pan i zastępcy. Będzie tyle kasy,że zredukujemy do zera dług gminy nagromadzony od lat i pogłębiający się co roku. Pana pensja uzdrowi gminę!

  • 2013-02-26 13:10:34

    gość: ~mary

    W Ząbkowicach oszczędza sie na największych szkołach. W wyniku połączeń w SP3 powstało 5 klas z ok. 30 uczniami. Dwie takie klasy już ukonczyły szkołe a pozostały 3. Czy tym uczniom jest wygodnie sie uczyć? Teraz gmina zaplanowała oszczędności na najmlodszych, ponieważ zaplanowała utworzenie tylko trzech klas pierwszych w SP3. Zapisanych jest w tej szkole ok 75 - 80 przedszkolaków na wrzesień. Kryterium podziału na klasy jest że klasa nie moze mieć mniej niz 24 uczniów (to taki pomysł na oszczedności w gminie). Jeśli sie podzieli te dzieci - maluchy na trzy klasy to powstaną klasy nie 24 osobowe, a 25-28 osobowe. A tam maja sie uczyć dzieci czasem szescioletnie. Czy to jest ta świetlana przyszłość, którą nam nasza władza organizuje? Przecież można utworzyć 4 klasy po 18-20 dzieci i to będzie z korzyścią dla dzieci.
    Panie Burmistrzu, gdy bedzie Pan mieć swoje dzieci i przyjdą one do szkoły (jako szesciolatki) to będzie Pan chciał by zaczynały nauke w tak licznych klasach czy raczej w mniejszych 18-20 osobowych gdzie każde dziecko będzie mieć komfortowe warunki nauki??? Proszę aby pan potraktował nasze dzieci podobnie jakby to były dzieci Pana. Niech Pan będzie dla naszych dzieci takim samym ojcem jak kiedys dla swoich- najlepszym, który daje dzieciom to co ma najlepszego.

  • 2013-02-26 14:48:03

    gość: ~normalny

    Ale biadolicie, za moich czasów klasy były po 30 osób i nikomu to nie przeszkadzało, wielu z nas jest po wyższych uczelniach, wiec poziom nauki był ok. Nawet technikum znaczyliśmy w 32 osoby a ukończyliśmy w 24. Myślę, że problem nie leży w ilości uczniów lecz w doborze kadry nauczycielskiej. Nauczyciel ma nauczać a nie bawić się w polityką i strajkować o podwyżkę. Za przychodzenie do pracy się nie płaci, lecz za wykonaną prace.

  • 2013-02-27 10:32:39

    gość: ~kris

    kolego, tylko że problem polega na tym że mamy klasy po 7 osob a nie po 30, w trzech szkolach stolec !! zwrocona i braszowice,
    i w 3 szkolach w klasach po 30 sp 1, 2 i 3...

    i o to chodzi koszt uczenia dziecka w sp3 to ok 700 zł a w stolcu ok 2500

    ale Burmistrz bedzie trząsł portkami przed sołtysami i kto za to zaplaci??

  • 2013-02-27 14:45:36

    gość: ~młodaemerytka

    Nawet nie chodzi o to by nie utworzyć klas pierwszych na wsiach, tylko by sztucznie nie oszczędzać na szkołach w mieście i nie tworzyc tu zatłoczonych klas. W mieście jest na tyle dzieci aby powstały klasy 18-20 osobowe, bo jeśli moze istnieć klasa 7 osobowa na wsi to dlaczego tutaj musi być min 24 czytaj: 24-30osobowa??? Urząd pieniadze na to ma. Czy w urzedzie podczas obecnej kadencji zredukowano stanowiska????(rzadko tam chodzę - 2-3 razy w roku). Wydawało mi sie że stanowisk raczej przybyło...... najłatwiej jest oszczędzać na innych. Gdzie są radni ząbkowiccy? Np. Pani Jadzia? Przed wyborami koordynowała Festyn Rodzinny (sama piekłam ciasto dla wnuczki) na ten festyn. Był bardzo udany. Kto zorganizował festyn? Mieszkańcy osiedla, rodzice dzieci ze Szkoły nr 3, uczniowie i nauczyciele. Potem wiosną dowiedziałam sie o łaczeniu klas i moja wnuczka obecnie uczy sie w 30 osobowej klasie w tej szkole(kl. V) Nie słyszałam nic o spektakularnych działaniach naszej radnej by tak sie nie stało. Przypominam, że kadencja radnych twa 4 lata. Zostało ponad rok. Raz zdobyty mandat radnej nie gwarantuje bezterminowości. Moze Pani coś zrobi by pierwszaki nie tłoczyły się w klasach gdzie Pani też pracuje??

  • 2013-02-28 21:42:30

    gość: ~kris

    ostatnio dodany post

    gdyby zlikwidowac wiejskie szkoly mozna by stworzyc klasy w miescie po 15-20 uczniow....

REKLAMA