W Sulisławicach przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia trwają w najlepsze. Nie chodzi tylko o porządki w domu. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich robią ozdoby świąteczne, a przy okazji opowiadają o obowiązkach przedświątecznych.
Praca w świetlicy wiejskiej wre. Najważniejsze, by ozdoby były ręcznie robione i niespotykane. Liczy się pomysłowość i oryginalność. Dlatego pani Janka robi bombki na szydełku. Kreatywności paniom z Sulisławic nie brakuje.
Do świąt co prawda pozostało już niewiele czasu, dlatego atmosfera w świetlicy jest iście świąteczna. Panie opowiadają o tym, jak wyglądają Święta Bożego Narodzenia w ich domu, dzielą się przepisami, a także zmartwieniami jakie towarzyszą pracy w domu.
- Najbardziej nie lubię myć okien – mówi pani Janka – Na święta wyjeżdżam. Piekę dwa ciasta, robię pierogi i kapuśniaczki, i jadę do syna.
Pani Irena, sołtys wsi, z kolei nie cierpi robić karpia w galarecie.
- W porządkach domowych pomaga mi mąż. Kolację wigilijną przygotowuję już sama. Wolę jak nikt mi się nie kręci po kuchni – śmieje się.
Rola kobiet często jest niedoceniana, a to przecież na ich barkach spoczywa organizacja jednego z największych spotkań w gronie rodzinnym.
eMKa/Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA