Express-Miejski.pl

Czytelnia Expressu-Miejskiego. „Szare śniegi Syberii” Ruty Sepetys

Czytelnia Expressu – Miejskiego

Czytelnia Expressu – Miejskiego fot.: sxc.hu

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich w Ząbkowicach Śląskich nawiązało współpracę z portalem Express-Miejski. Tak zrodził się cotygodniowy cykl zatytułowany Czytelnia Expressu - Miejskiego, gdzie bibliotekarze polecają najciekawsze pozycje literackie, po które może sięgnąć każdy użytkownik portalu. Książki opatrzone są komentarzami osób mających już lekturę za sobą. Podana jest także informacja, w których bibliotekach na naszym terenie są one dostępne. W dzisiejszej odsłonie interesującą lekturę na długie mroźne wieczory poleca Jadwiga Rogowska.

Książka to duchowy testament, jaki przekazuje jedno pokolenie drugiemu /Aleksander Hercen/

„Szare śniegi Syberii” to pierwsza powieść Ruty Sepetys , która urodziła się i wychowała w Detroit w rodzinie litewskich emigrantów, artystów, miłośników muzyki i literatury.

Autorka napisała książkę na podstawie doświadczeń własnej rodziny oraz przeżyć innych litewskich zesłańców. Tak więc oprócz fikcji literackiej znajdziemy w niej wiele historycznej prawdy. Po wojnie mówiło się bardzo dużo o zbrodniach hitlerowskich Niemiec, natomiast bardzo mało, a może w ogóle o zbrodniach stalinowskich. Litwini, podobnie jak Polacy, Estończycy, Łotysze czy Finowie przeszli gehennę deportacji i zsyłki do obozów pracy na Syberii. Stalin chcąc jak najszybciej zdusić opór podbitych narodów, uderzał w najwrażliwsze ich miejsce, czyli w inteligencję. A więc wywożone były przede wszystkim rodziny lekarzy, nauczycieli, wojskowych, policjantów. Umierali  z powodu głodu i katorżniczej pracy. Ci którzy przeżyli, przetrwali piekło, nie byli przygotowani na taki los. W momencie wywózki mieli  dosłownie  kilka chwil na spakowanie się. Taki właśnie los spotkał bohaterów powieści Ruty Sepetys, kiedy to w czerwcowy wieczór 1941 roku natarczywy łomot enkawudzistów w drzwi  mieszkania jednej z litewskich rodzin,  burzy jej dotychczasowe życie. 

Rosjanie w  brutalny sposób wywlekają  z domu piętnastoletnią Linę, jej matkę i dziesięcioletniego brata. Wychowana w kochającej rodzinie, musi zmierzyć się z brutalną, sowiecką rzeczywistością. Ojciec dziewczyny rektor uniwersytetu w Kownie  został wcześniej aresztowany i uwięziony w gułagu.

Celem morderczej wędrówki w nieludzkich warunkach ma być obóz przymusowej pracy na Syberii. Tam pracują ponad siły, są poniżani i wykorzystywani przez bezwzględne władze obozu, które miały na celu jak najszybsze wykończenie więźniów.  Mimo, iż trwa wojna, Lena, młoda utalentowana plastycznie dziewczyna oddaje się swojej pasji.  Przelewa na papier swoje uczucia, których doznaje każdego dnia. Wskazówki ukryte w rysunkach ułatwiają odnalezienie bliskich. 

Wstrząsająca, ładnie napisana historia , trudno się od niej oderwać. Oprócz ogromu bólu, cierpienia, nienawiści  jest również miejsce na solidarność międzyludzką, młodzieńczą miłość, odrobinę radości, która pozwalała zebrać siły na kolejny dzień walki. Autorka pokazuje piękną prawdę o człowieku, którego tak do końca nie można złamać. 

Powieść jest mocno osadzona w realiach historycznych, w rzeczywistości gułagu. Polecałabym ją zarówno młodzieży jak i dorosłym czytelnikom. Muszę powiedzieć, że podobała się bardzo młodzieży  gimnazjalnej z Przyłęku. Może jest to zamysł na lekturę? 

Moi czytelnicy często pytają o książki, które poruszają dramat zsyłki na Syberię oraz dramat życia w obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej. Dużo sami o tym opowiadają. W bibliotece w Brzeźnicy przechowuję kilka  spisanych i opracowanych wspomnień z tamtych lat. Z  zainteresowaniem sięgnęłam po pozycję R.Sepetys, która głęboko mnie poruszyła.  Zaraziłam nią kolejnych czytelników,  w tym mojego męża, Henryka.  Podobnie fascynowały mnie książki  Jana Dzieduszyckiego „Trzy lata wykreślone z życiorysu”, Jerzego Drewnowskiego „Cynga”, Marii J. Łęczyckiej „Zsyłka”, Jana Krzysztonia „Wielbład na stepie” i „Krzyż Południa”.  Temat deportacji , zsyłek, łagrów, obozów jest obszerny i niezmiernie trudny. Niemniej ważne jest, aby pamięć tych spraw nie zanikła. Odchodzą bowiem ludzie, którzy doświadczyli losu zesłańców i katorżników.   

Książka  jest na stanie biblioteki gimnazjalnej w Przyłęku  jako dar Koła Związku Sybiraków w Bardzie. Także biblioteka w ratuszu w Ząbkowicach może ją wypożyczyć.

Koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich w Ząbkowicach Śl.

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA