Czytamy coraz mniej książek, a w przeprowadzanych badaniach wpisujemy książki kucharskie jako ostatnio czytane pozycje. W dobie komputeryzacji nie odwiedzamy takich miejsc jak biblioteki, nie kupujemy książek w księgarniach. Biblioteki przechodzą do lamusa. Te na wsiach pachną wilgocią i stęchlizną. Nowości z list bestsellerów są na wagę złota. Nic bardziej mylnego! Kiedy przychodzi wakacyjny czas biblioteki odnotowują największą liczbę wypożyczeń.
Według badań jakie zostały przeprowadzone przez Bibliotekę Narodową w naszym kraju aż 56% Polaków nie zagląda do żadnych książek, nawet kucharskich czy słowników. 46% nie czyta choćby krótszych tekstów, artykułów lub opowiadań. Książek nie czytają nawet najlepiej wykształceni. Nie czytamy gazet i tekstów w Internecie.
Nadszedł jednak czas wakacji, a z nim czas urlopów i wypoczynku.
Emilia nie wyobraża sobie wypoczynku bez książki:
- Książka towarzyszy mi wszędzie, czytam w autobusie, w kolejce, kiedy na kogoś czekam. Najczęściej szukam okazji, bo wolę czytać swoje książki. Nieczęsto chodzę do biblioteki. Książki kupuje na wagę lub na różnych kiermaszach, zamawiam przez Internet.
Pani Krysia pracuje w szpitalu. Czyta po powrocie do domu. Książki wypożycza tonami. W bibliotece jest raz w tygodniu. Wybiera pięć – sześć pozycji, które wieczorami czyta do snu.
- Czasem jest tak, że gaszę światło koło trzeciej w nocy, tak mnie wciąga czytanie. Lubię czytać kryminały, a jak w taki się wciągnę, to do ostatniej strony nie odrywam wzroku.
Pani Elżbieta czyta tylko w czasie urlopu:
- Pracuję przed komputerem, po osiem godzin patrzę w ekran. Jak wracam do domu jestem już bardzo zmęczona, a oczy odmawiają posłuszeństwa. Dwa razy do roku na urlopie – czytam. Książki muszą mieć dużą czcionkę. Najczęściej jest to literatura kobieca, ponieważ czytanie ma mnie relaksować. W wyborze książek zawsze zdaję się na córki, które podrzucają mi coś ciekawego.
Paulina ma dwójkę dzieci i niewiele czasu na czytanie:
- Jedziemy teraz na urlop i tak sobie marzę, że mąż zajmie się budowaniem zamków z pisaku z dziećmi, a ja ukryję się na kocu, na balkonie i poczytam. Wybieram książki, które odrywają mnie od rzeczywistości i rozweselają.
Bartek jest molem książkowym. Fascynuje się fantastyką:
- Jestem dziwnym człowiekiem, bo czytam niemalże cały czas. Powinienem pracować jako stróż na jakimś parkingu – to miejsce dla mnie. Praca statyczna, w jednym miejscu. Niestety pracuję w biurze i ukradkiem czytam, co kosztuje mnie dużo stresu.
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Ząbkowicach Śl. odnotowuje w czasie wakacji więcej wypożyczeń:
- W czasie wakacji zawsze odwiedza nas więcej czytelników. W telewizji lecą same powtórki więc ludzie wolą sięgnąć po książkę. Ci którzy jadą na urlop zabezpieczają się w literaturę, ponieważ nie zawsze pogoda dopisuje. W tym tygodniu, w poniedziałek odnotowaliśmy rekordową liczbę odwiedzających bibliotekę. Dzieci pytają o fantastykę, o książki z serii „Nie dla mamy nie dla taty, a dla każdej małolaty”. Nie chcą czytać lektur, szukają czegoś lekkiego. Dorośli z kolei pytają o literaturę podróżniczą, obyczajową, romanse. Szukają czegoś co pozwoli się zrelaksować i odpocząć – mówią panie bibliotekarki.
Nie ma lepszego wypoczynku jak książka, koc i łono natury. Polacy zaczynają coraz bardziej doceniać taki wypoczynek. Do czytania wracają z reguły w czasie wakacyjnym, bo wówczas jest więcej czasu na oddanie się lekturze.
eMKa/Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA