Zwiedzanie nieczynnego browaru w Ziębicach grozi śmiercią. Spróchniała podłoga na piętrze, gdzie wcześniej był pożar grozi zawaleniem. W rozlewni nie ma śladu po miedzianych kotłach. Nie ma też śladu po właścicielu obiektu.
Browar w Ziębicach fot.: bom
zdjęcie 3 z 15
foto_private_policy
Nieczynna rozlewnia piwa w Ziębicach
2013-04-15 13:03:44
Express-Miejski.pl
skomentuj zdjęcia w galerii...
2013-04-15 13:41:40
gość: ~zyzol
Jak jeszcze pamiętam, a ziębiczaninem nie jestem i od dawna przebywam poza granicami naszego zadbanego państwa, to browar ten był w samym centrum miasta. Zastanawiam się gdzie wcześniej były władze i pozwoliło do takiej dewastacji.
2013-04-15 15:04:54
gość: ~ciekawski
Niby grozi śmiercią, niby zawaleniem, niby wstęp wzbroniony, a zdjęcia ze środką są... to jak to jest?
2013-04-15 18:19:13
gość: ~Kora
Dziennikarz czując obywatelski obowiązek wszedł do środka i zrobił zdjęcia. Nie ma w tym nic dziwnego. Dzięki niemu możemy zobaczyć browar jak wygląda w środku - proste jak pierdo...lenie.
2013-04-16 14:03:45
gość: ~piwosz
To raczej browar, a nie rozlewnia piwa.
2013-04-22 17:31:59
gość: ~Pracownik
ostatnio dodany post
1/ Dlaczego autor reportażu pytał niezorientowanego syna matki, która pracowała przed wojną.
2/ Browar zamknięto w 1997 roku ale nadal funkcjonowała do 1999 roku Hurtownia Piwa.
3/ W latach 90-tych, pracowało tam trochę ponad 30 pracowników.
4/ Żyją, mieszkają w Ziębicach pracownicy Browaru.
5/ W browarze, nigdy nie było miedzianych zbiorników.
6/ A co dyrektora muzeum nagle obchodzą miedziane zbiorniki z browaru.
7/ Tadeusz Dziarski ś.p. nie był nauczycielem plastyki.
8/ Burmistrz mógł się zainteresować losem Browaru i pracowników gdy prosiliśmy go o interwencję.
9/ A to, że taki budynek, kompleks popada w ruinę to wina nikogo innego jak tylko właśnie burmistrza Ziębić, który w wyborach obiecał niemal wszystko a skończyło się na wygodnej posadzie i dorabianiu do emerytury.
REKLAMA
REKLAMA