Podopieczni Waldemara Tomaszewicza ograli 2:0 (2:0) Śnieżnik Domaszków i umocnili się na pozycji lidera. Unia Złoty Stok ma już siedem punktów przewagi nad wiceliderem z Lądka-Zdroju i zimę na pewno spędzi na fotelu lidera A-klasy.
Pojedynek ze Śnieżnikiem Domaszków nie był jednak dla złotostoczan łatwą przeprawą i fakt, ze miejscowi nie stracili gola mogą zawdzięczać przede wszystkim bramkarzowi Żurawskiemu, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, zatrzymując próby graczy gości. Pierwszą groźną sytuację w meczu stworzyli jednak gospodarze. Bliski gola był Grzegorz Rychter, ale piłka po jego uderzeniu trafiła tylko w poprzeczkę.
Kilka minut później bliski zdobycia gola, po błędzie bramkarza rywali, był Satanowski, strzelił jednak tuż obok słupka. Najważniejsze wydarzenia rozegrały się w trzecim kwadransie pierwszej połowy. W 32 składną akcję Unii celnym strzałem przy dalszym słupku wykończył Głąb. Trzy minuty później wynik podwyższył Stwora, który z bliska wpakował piłkę do siatki po rajdzie lewą stroną i dograniu Zabrzeńskiego. Po stracie dwóch goli do pracy zabrali się przyjezdni, którzy na przestrzeni 5 minut rzykrotnie poważnie zagrozili bramce miejscowych. We wszystkich przypadkach doskonale interweniował Żurawski i to dzięki niemu złotostoczanie schodzili do szatni z dwubramkową zaliczką i zerem z tyłu.
W drugiej części gry gole już nie padły, ale emocji nie brakowało. Obie ekipy miały swoje okazje, ale albo brakowało skuteczności, albo bardzo dobrze interweniowali bramkarze. Najlepszą okazję dla Unii miał Stwora, jednak w dogodnej sytuacji źle przyjmował piłkę, a później zagrał jeszcze ręką i choć piłka wpadła między słupki, to arbiter gola nie uznał.
Dla Unii to jedenasta wygrana w sezonie. Dodając do tego dwa remisy i wciąż brak porażki, złotostoczanie są na dobrej drodze by po latach banicji w A-klasie powrócić na boiska klasy okręgowej. W Złotym Stoku o awansie przed sezonem głośno nikt nie mówił. Dziś jednak każde inne miejsce zajęte przez Unię na koniec sezonu byłoby sensacją. Złotostoczanie mają siedem punktów przewagi nad drugim Trojanem, półmetek sezonu już blisko, a dotychczas w tej kampanii podopieczni trenera Tomaszewicza stracili tylko cztery punkty. Teraz unitów czeka wyjazd do Radkowa. MLKS w tym sezonie przegrał tylko dwukrotnie i może być trudnym rywalem dla rozpędzonego złotostockiego walca.
A-klasa, gr. III: Unia Złoty Stok 2:0 (2:0) Śnieżnik Domaszków fot.: Magdalena Winnik / Poszukując kadru
zdjęcie 7 z 88
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA