Express-Miejski.pl

Ząbkowiczanie na Wawelu

Ząbkowiczanie na Wawelu

Ząbkowiczanie na Wawelu fot.: UMiG Ząbkowice Śląskie

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Autobus z grupą Ząbkowiczan odjechał rankiem 18 kwietnia br. z Placu Jana Pawła II w Ząbkowicach  Śl. do Krakowa. W wyjeździe na uroczystości pogrzebowe Pary Prezydenckiej  uczestniczyło 41 osób.

Do celu dotarliśmy około godziny 10 i bez żadnych problemów dotarliśmy na Błonia krakowskie, gdzie skierowano nasz autokar. Błonia stały się naszą bazą i miejscem spotkania po zakończonych obchodach.

Dosłownie 50 metrów od miejsca w którym się zatrzymaliśmy znajdował się pierwszy telebim na którym transmitowane były krakowskie wydarzenia, a i do rynku i Bazyliki Mariackiej nie było daleko. Uczestnicy szybko podzielili się na dwie grupy i ruszyli w dwóch kierunkach, jedni w  stronę rynku a pozostali w kierunku Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. W Rynku spotkała nas niespodzianka, ponieważ bez żadnych przeszkód weszliśmy w szarą strefę (okolice ul. Szewskiej i Rynku) w której znajdowały się trzy telebimy. Po przeciwległej stronie rynku ustawione były poczty sztandarowe, delegacje grup zawodowych i związków zawodowych. Naprzeciw delegacji w odległości ok. 100 metrów znajdowało się wejście do Bazyliki Mariackiej w której trwało czuwanie przy trumnach Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii.

O godzinie 14 rozpoczęła się Msza św. żałobna w intencji zmarłych koncelebrowana pod przewodnictwem kardynała Stanisława Dziwisza. W trakcie uroczystości wielotysięczny tłum wielokrotnie wspierał rodzinę Państwa Kaczyńskich i oklaskami dziękował zmarłemu Prezydentowi za jego życie i wkład w wolną i niepodległą Polskę. Po mszy odbył się przejmujący koncert Filharmoników Berlińskich, a ciała Pary Prezydenckiej w kondukcie żałobnym zostały przewiezione na Wawel.

Nasza grupa już nieco rozproszona kierowała się  w stronę autokaru gdzie na godzinę 18:30 zaplanowaliśmy spotkanie kończące nasz pobyt w Krakowie. Na Błonia wszyscy dotarli na czas a grupa, która odwiedziła Sanktuarium zdążyła być i na Rynku dzięki sprawnie zorganizowanej komunikacji miejskiej. Szczęśliwi, że mogliśmy uczestniczyć w tak podniosłych uroczystościach i przy pięknej słonecznej pogodzie udaliśmy się w drogę powrotną.

Do Ząbkowic Śląskich dotarliśmy szczęśliwie o godzinie 23 przekonani, że dobrze reprezentowaliśmy naszą Ziemię Ząbkowicką w tych historycznych chwilach pod Wawelem.

UMiG Ząbkowice Śląskie

13

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Ząbkowiczanie na Wawelu

    2010-04-21 11:54:11

    UMiG Ząbkowice Śląskie

    Autobus z grupą Ząbkowiczan odjechał rankiem 18 kwietnia br. z Placu Jana Pawła II w Ząbkowicach  Śl. do Krakowa. W wyjeździe na uroczystości pogrzebowe Pary Prezydenckiej  uczestniczyło 41 osób.

  • 2010-04-21 12:22:35

    ddd

    brawo - teraz można sobie powiesić w ramce zdjęcie. zazdroszczę...

  • 2010-04-21 12:24:00

    ddd

    a jeszcze widac na tych zdjęciach naprawdę jaka to wielka żałoba była i smutek wsrod wszystkich, szkoda tylko ze grila jeszcze ktos nie postawił.

    a moze postawił?

  • 2010-04-21 12:40:28

    gość: ~misiek

    a Ty to widzę już w ogóle jesteś na "nie" jeśli chodzi o wszystko co z żałobą ma wspólnego?

  • 2010-04-21 12:41:04

    gość: ~waldi

    Po co takie durne teksty? Denerwuje Cię, że ludzie pojechali żegnać swojego Prezydenta i jego małżonkę?

  • 2010-04-21 13:45:46

    ddd

    nie nie denerwuje, tylko czuje caly czas niesmak z tego ze z takiej tragedii zrobiono parodie

  • 2010-04-21 15:38:49

    bobNINJAmarley

    Ciężko mi rozpoznać na zdjęciach kogoś z Ząbkowic, ale nic to. Ważne że pojechali oni do źródełka by czerpać całymi garściami z patosu „Prezydenata” i ogólnonarodowej żałoby. Krakusom się nie dziwie wszak mit o smoku jest bardzo żywy i przechadza się uliczkami krakowskiej starówki, a smoka przecież ktoś zabił, niejaki dratewka. Całe szczęście że znany chociażby z ksywy bo nie wiadomo czy nie okazało by się iż to jeden z braci pod nieobecność księżyca uśmiercił go na biegu i wbijając mu szczerbiec serce zasłużył siebie na miano może nie króla ale wodza narodu. Tak samo jak nie dziwie się aktywistom PiS-u tak tłumnie zgromadzonymi na krakowskich uroczystościach bo przecież składki na partie płacili i jakieś coś im się za to należy. Sam osobiście nie neguje wyjazdu bo wycieczka do Krakowa za 50 zł to atrakcja nie lada i gratka jakich mało, więc dziwić się nie ma co. Pogoda była ładna, plenery za szybą autokaru też niczego sobie, tylko pozazdrościć.

    P.S. A nie podano do publicznej wiadomości listy żałobników, wstydzą się czy jak, czy może autor artykułu zapomniał o tym iż to rok wyborczy i małe punty też się liczą -niedopatrzenie czy spisek :)

    http://bobninjamarley.bloog.pl/

  • 2010-04-21 16:35:08

    gość: ~zniesmaczony

    Czy to forum musi zamieniać się w szambo??? Ty bobini jakiś tam piszesz: „Prezydenata”... A gdyby śmierć w tym samolocie dotknęła kogoś z twoich bliskich też byś był taki wulgar? Może jednak redakcja czasem odezwie się, bo są granice przyzwoitości...

  • 2010-04-21 19:48:59

    gość: ~rysiek

    Pojechali do Krakowa żeby oddać cześć tragicznie zmarłemu Prezydentowi swojego kraju i jego małżonce. Być może ciężko to niektórym zrozumieć, ale nie wszyscy mają wszystko tam gdzie słońce nie dochodzi i nie dla wszysktich liczy się tylko "moje JA i moje własne cztery wychuchane litery".

  • 2010-04-22 21:01:49

    gość: ~Rudobrody

    Byłem 11 kwietnia zobaczyć jak przewożono ciało prezydenta z Okęcia do pałacu prezydenckiego . Pojechałem bo myślałem że tak trzeba w sumie to tylko 15 minut autobusem . Czekaliśmy z pół godziny na przejazd , w tym czasie obserwowaliśmy ludzi .Stali czekali na kondukt , rzucali pety z wypalonych papierosów , puste kubki po kawie z coffeheven - postawione przy nodze - rozwiewał wiatr . Patrząc na to poczułem się jak hiena . Nadjechał kondukt i co ? I dalej ... Policja musiała kilkakrotnie wzywać do wejścia na chodnik bo najchętniej to by do karawanu weszli . Żenada .

    Część ludzi oczywiście była tam z potrzeby - serca , może chwili , a może po prostu zobaczyć uroczystość państwową .

  • 2010-04-23 07:42:43

    gość: ~mars

    Czyli jak zwykle po polsku, nawet w takiej sytuacji...Cóz wszyscy oczekujemy , że po tej tragedii coś się zmieni, ale wszakże my sami nie musimy sie zmieniać, to dotyczy innych my jestesmy wporzo! Na temat komentarzy sie nie wypowiadam, bo niektóre trzeba poprostu przemilczeć. Są takie ...polskie, nasze...swojskie.

  • 2010-04-23 08:48:09

    bobNINJAmarley

    No jak zwykle po Polsku. zgadzam sie ale . jak zwykle po polsku to usuwa sie niewygodne fakty z zycia europoslów z Wikipedi, jak zwykle po Polsku to wysyla sie geja z Angli do polski by uczyl w szeregach PiS-u tolerancji i jak zwykle po Polsku to znalezli szyfranta zaginionego jakis czas temu... gdzie? .....w chinach
    Jak zwykle po polsku narodowa jednosc w imie interesów politycznych stanowi pozywke dla dziennikarzy ktozy to to rzetelnie relacjonowali zalobe narodowa> Jak zwykle po polsku media oszukaly polakow kształtujac ich opinie w imie ogladalnosci i jak zwykle mam racje ale to juz nie po polsku po mojemu

    I jak zwykle po polsku chce powiedziec ze niektore komentarze mowia same za siebie :)


    http://bobninjamarley.bloog.pl/?ticaid=6a0a0

  • 2010-04-23 09:58:03

    gość: ~mars

    Witaj Kolego. Byłem w Krakowie w tym dniu. Co do listy uczestników jadących autokarem to moge ci powiedzieć, że były tam osoby starsze, byli tam renciści, emeryci, młodzież szkolna, przedsiębiorcy, przedstawiciele kościoła i dwóch radych.Wszyscy byli poruszeni uroczystością pogrzebową i bynajmiej nikt sie nie lansował, a tym bardziej nie było sytuacji zwiazanych z grilowaniem jak to sugeruje ddd. Pozdrawiam

  • 2010-04-23 10:03:26

    gość: ~misiek

    ostatnio dodany post

    myślę, ze już możecie dać sobie spokój. Każdy przeżył to tak, jak chciał, ja potrafił, jak było mu wygodnie itd. Przepychanki słowne niczego nie zmienią, bo każdy ma swoje racje i będzie uparcie się ich trzymał. Zostawmy ofiary katastrofy w św. spokoju. Zostawmy ludzi, którzy lansują się kosztem ich życia, i tych, którzy faktycznie przeżywają to wewnętrznie. To ich indywidualna sprawa. Po prostu dajcie już spokój temu tematowi. To taki mój indywidualny apel.

REKLAMA