12.05.2011 r. odbył się VIII Podwieczorek pod zegarem, w ramach którego uczestnicy wysłuchali między innymi wspomnień Tadeusza Cieplińskiego z okresu II wojny światowej oraz czasów budowy socjalizmu w Polsce oraz dzięki aranżacji wnętrz cofnęli się w czasie do czasów PRL-u.
Pan Tadeusz ciekawie opowiedział o czasach swojego dzieciństwa i młodości. Jak powiedział, "w myśl zasady, że każdy może napisać chociaż jedną książkę mając za temat swoje życie, spisałem swe wspomnienia z czasów wojennych." Publikacja nosi tytuł - "W czepku urodzony", bowiem jak twierdzi rzeczywiście tak było. Wiele razy uniknął cudem śmierci lub, co gorzej, kalectwa, to każdorazowo uznał żartobliwie - "swoje szczęście zawdzięczam czepkowi, w którym się urodziłem."
Natalia Junik, wraz z zaprzyjaźnionymi modelkami, przygotowała pokaz mody z barwnych lat 70., który skojarzył się zebranym z hipisowską nonszalancją. Długie, falbaniaste spódnice i sukienki, poszarpane spodnie dzwony i ogromne okulary - to znaki rozpoznawcze tej dekady. Tuż obok hipisów kształtował się jednak inny ruch - punk, a jego zwolennicy nosili skórzane kurtki, łańcuchy i agrafki. Natalia idealnie odwzorowała styl tamtej epoki.
Odbył się również występ wokalny grupy wokalnej ze Szkoły Podstawowej Nr 1 w Ząbkowicach Śląskich, prowadzonej przez Bożenę Król-Jałowiecką. Podopieczni Bożeny Król-Jałowieckiej - Klaudia Puchała, Karolina Olewicz, Monika Tańcula, Ola Zalas, Konrad Kwapiński, wykonali przepięknie utwory:
W trakcie spotkania można było skosztować waty cukrowej, którą przygotował Edward Wszołek.
Uczestnicy spotkania obejrzeli również bogatą w różnorodności wystawę "POLSKA PRL-u" oraz spróbowali potraw z tamtych lat. Wszystkim zasmakował chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym, popity świeżo parzoną kawą zbożową, a na koniec każdy otrzymał czerwonego goździka.
na podstawie UM Ząbkowice Śląskie
Pod Zegarem cofnięto się do czasów PRL
2011-05-13 17:51:03
na podstawie UM Ząbkowice Śl
12.05.2011 r. odbył się VIII Podwieczorek pod zegarem, w ramach którego uczestnicy wysłuchali między innymi wspomnień Tadeusza Cieplińskiego z okresu II wojny światowej oraz czasów budowy socjalizmu w Polsce oraz dzięki aranżacji wnętrz cofnęli się w czasie do czasów PRL-u.
2011-05-15 22:49:08
gość: ~nanek
i na co komu te cale spotkania pod zegarem ?
strata czasu a my Panie M&Ms tego nie chcemy :-)
2011-05-16 01:35:24
gość: ~kilof
... i odezwał się głos ludu ... " my tego nie chcemy " - czyli ja i moje ego.
Dorota tak trzymać !! !! !! Dzięki tym spotkaniom kultura nie zgasła w tym dziwnym mieście jakże bardzo " otwartym " na szeroko pojętą kulturę, nie wspomnę o sztuce.
2011-05-16 06:33:33
gość: ~Wyborca
Zgoda kilof-nanek nie musi chodzić na tego typu spotkania i tak nie wiedziłałby po co są raz w miesiącu organizowane,lepiej będzie jak taki typ siedzi w domu je M&Ms i ogląda telewizyjne seriale.
2011-05-16 10:01:34
gość: ~nanek
Akurat jestem mlodym przedsiebiorca.
Niestety nie dzialam lokalnie bo nie ma tu rynku zbytu.
Chcialem jednak otworzyc tu druga firme jednak szybko ten pomysl wybilem sobie z glowy i uciekam na Wroclaw, gdzie przynajmniej ciagle cos sie dzieje... A tutaj moze wroce na stare lata...
Mysle jak przedsiebiorca - czas to pieniadz. Tak powinien myslec nasz burmistrz i nie tracic czasu na takie spotkania, gdzie grupa docelowa jest bardzo mala.
2011-05-16 13:35:10
zorra
Coś jest problem z frekwencją... i to spory. Słaba promocja?
2011-05-16 14:26:10
gość: ~kilof
ostatnio dodany post
nie każdemu kultura i nie do każdego sztuka.
nie na ilość lecz na jakość stawiał bym.
Sztuka masowa - pop art - może i owszem ale nie każdy wie co do czego.
Takie wieczory pod zegarem to dla ludzi którzy nie tylko chcą kisnąć przed telewizorem czy PlayStation.
REKLAMA
REKLAMA