Express-Miejski.pl

Orzeł bez punktów, Zamek sensacyjnie rozbity w Dzierżoniowie, solidne Skałki i zaskakująca Ślęża

A-klasa, gr. III: Sparta Ziębice 2:1 (1:0) Orzeł II Ząbkowice Śląskie

A-klasa, gr. III: Sparta Ziębice 2:1 (1:0) Orzeł II Ząbkowice Śląskie fot.: Sandra Paszek

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Orzeł wyjechał z Gaci bez punktów, choć do 85. minuty prowadził. Zamek rozbity w Dzierżoniowie, Skałki ograły Górnik Nowe Miasto. Imponująca Ślęża.

IV liga: Zabójcza końcówka Błyskawicy. Orzeł bez punktów

Gdy na pięć minut przed końcem meczu Orzeł Ząbkowice Śląskie prowadził w Gaci 2:1, to wydawało się, że z niełatwego terenu zdoła wywieźć chociaż punkt. Nic z tych rzeczy. Gospodarze w końcówce meczu dwukrotnie trafili do bramki Brandla i dopisali do swojego dorobku trzy punkty.

Ale od początku, bo działo się sporo. Początkowe minuty to przewaga Orła i kilka stałych fragmentów gry. Po jednym z nich zakotłowało się pod bramką miejscowych, ale ostatecznie gola nie było. Później kibice oglądali kilkuminutowy okres przewagi Błyskawicy zakończony kontrą Orła. Grzywniakowi zabrakło jednak szybkości, by znaleźć się w sytuacji sam na sam po prostopadłym zagraniu Ostaszewskiego. Ząbkowiczanie prezentowali się nieźle. W drugim kwadransie gry celnie na bramkę gospodarzy uderzali Madej i Grzywniak, a potwierdzeniem niezłej dyspozycji bialo-niebieskich był zdobyty gol w 39. minucie rywalizacji. Maciak świetnym podaniem obsłużył Grzywniaka, a ten wyprowadził Orła na prowadzenie. Z prowadzenia biało-niebiescy cieszyli się niespełna dwie minuty. Po zamieszaniu w polu karnym będący w pozycji leżącej gracz gospodarzy zdołał oddać strzał i miejscowi doprowadzili do remisu. To kolejny łatwo stracony gol przez biało-niebieskich w tym sezonie.

Gdy już obie ekipy szykowały się do zejścia do szatni, zaiskrzyło pomiędzy Grzywniakiem a Woźniakiem. W konsekwencji arbiter meczu obu graczy wyrzucił z boiska i obie ekipy grały w dziesiątkę. Zaraz po zmianie stron Orła na prowadzenie wyprowadził Madej i wynik z 51. minuty meczu utrzymywał się aż do ostatnich minut. Wtedy to ząbkowiczanie popełnili proste błędy w defensywie - najpierw Dyda w dość niegroźnej wydawałoby się sytuacji sprokurował rzut karny, a chwilę później niezdecydowanie obrońców wykorzystał Drzewosz i zapewnił swojej ekipie trzy punkty.

Orzeł w tabeli spadł na szóste miejsce. Biało-niebiescy po siedmiu kolejkach mają na swoim koncie dwanaście oczek. Teraz przed Orłem starcie u siebie z Baryczą Sułów, która z kompletem punktów przewodzi w stawce i ma do rozegrania zaległe spotkanie.

Klasa okręgowa: Skałki z mianem jedynej niepokonanej drużyny, Zamek rozbity przez rezerwy Lechii

Nie tak wyobrażali sobie wyjazd do Dzierżoniowa piłkarze Zamku Kamieniec Ząbkowicki. Podopiczni Arkadiusza Albrechta przegrali 1:5 (0:2), już w pierwszym kwadransie gry tracąc dwa gole.

Co ciekawe, to Zamek jako pierwszy mógł wyjść na prowadzenie. Dobrej akcji Gerlacha i jego dogrania wzdłuż bramki nie sfinalizował Rychter. Konkretniejsza była za to Lechia, a konkretniej Kujtkowski, który w ciągu chwili dwukrotnie stawał oko w oko z Gawdonowiczem i dwukrotnie trafiał do siatki przyjezdnych. Wynik 2:0 utrzymał się do przerwy.

Po zmianie stron dzierżoniowianie szybko strzelili trzeciego gola. Tym razem Gawdonowicz wyciągał piłkę z siatki po mocnym uderzeniu z dystansu. Chwilę później Zamek strzelił bramk honorową za sprawą Jagielskiego i mogło się wydawać, że emocje w tym meczu jeszcze będą. Nic bardziej mylnego. Już w kolejnej akcji dzierzoniowianie zdobyli czwartego gola, a po chwili dorzucili jeszcz piątą bramkę i choć Zamek w końcówce mógł jeszcze zmniejszyć straty, to ostatecznie dobrej okazji nie wykorzystał Malik.

Zamek w pięciu meczach zaledwie dwa razy schodził z boiska z kompletem punktów. Podopieczni Arkadiusza Albrechta jeśli chcą grać o najwyższe cele, to muszą wygrywać częściej. Aktualnie Zamek jest w tabeli na siódmej pozycji ze stratą trzech oczek do lidera. Niewykluczone, że wzrośnie ona jednak do pięciu, jeśli swoje zaległe spotkanie wygra Bielawianka.

Miano jedynej niepokonanej drużyny w wałbrzyskiej klasie okręgowej noszą Skałki Stolec. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Mariusza Kondryca wygrali 3:1 (2:0) z Górnikiem Nowe Miasto Wałbrzych, choć do meczu przystąpili osłabieni.

Stolczanie szybko wyszli na prowadzdenie, bo już w 10. minucie do siatki gości trafił Fabian. Wykorzystał on dośrodkowanie z prawej strony i błąd obrońcy i ładnym strzałem przy dalszym słupku dał Skałkom prowadzenie. Z korzystnego wyniku stolczanie cieszyli się zaledwie kwadrans. W 25. minucie był już remis po strzale z rzutu wolnego Makowskiego. Na przerwę to jednak Skałki schodziły z korzystnym wynikiem, a bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zamieszaniu zdobył z głowy Satanowski.

W drugich 45. minutach kibice obejrzeli tylko jedno trafienie. W 76. minucie indywidualną akcją popisał się Piotr Fudali i mógł cieszyć się ze swojego pierwszego trafienia w tym sezonie.

Skałki z dziewięcioma punktami po pięciu kolejkach zajmują w tabeli piątą lokatę. Teraz przed zespołem trenera Mariusza Kondryca rywalizacja u siebie z Deltą Słupice.

A-klasa, gr. II: Ślęża gromi i lideruje, Sparta ogrywa rezerwy Orła, Polonia także z wygraną

Ślęża Ciepłowody w końcu pokazuje, że drzemiący w zespole potencjał jest naprawdę spory i udowadnia to świetnym startem sezonu. Ciepłowodzianie wygrali czwarty mecz z rzędu, tym razem ogrywając Piast Jaźwina 6:1 (3:1). W roli głównej znów wystąpił Olejarnik, który tym razem zdobył hat-tricka. To właśnie Olejarnik wyprowadził Ślężę na prowadzenie w 19. minucie, a tuż przed przrwą zdobył drugiego gola. Na 3:0 trafił Biel i choć gospodarze odpowiedzieli bramką Sadowskiego, to końcówka należała do Ślęży. W 80. minucie na 4:1 trafił Olejarnik, a później strzelali już rezerwowi. Najpierw na listę strzelców wpisał się Marcin Idzi, a wynik spotkania ustalił Zębala.

W meczu dwóch zespołów z powiatu ząbkowickiego Sparta Ziębice ograła 2:1 (1:0) rezerwy Orła Ząbkowice Śląskie. Dzięki tej wygranej Sparta jest w tabeli na piątej pozycji i do lidera traci trzy oczka.

Gospodarze prowadzenie objęli w 25. minucie po trafieniu Ziobry, który otrzymał dobre podanie od Robaka i mocnym uderzeniem pokonał Klubę. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza część rywalizacji. Po zmianie stron, na około kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry w polu karnym ziębiczan faulowany był Skotnicki, a rzut karny na gola pewnie zamienił Mazowita. W końcówce Orzeł zdołał strzelić gola kontaktowego za sprawą Noconia, który wykorzystał dobre zagranie Zielińskiego, ale gospodarze nie pozwolili sobie wydrzeć trzech oczek i po meczu mogli cieszyć się z trzeciej wygranej w sezonie.

Teraz Sparta o kolejne punkty pojedzie powalczyć do lidera z Ciepłowód. Jeśli wygra, to doskoczy do ścisłej czołówki tabeli. W przypadku porażki, strata do Ślęży będzie wynosiła już sześć oczek. Orzeł w tabeli jest ósmy. Dobra okazja do podreperowania bilansu punktowego już w najbliższy weekend, kiedy do Ząbkowic Śląskich przyjedzie STEP Tąpadła/Wiry.

Polonia Ząbkowice Śląskie jako beniaminek wałbrzyskiej A-klasy radzi sobie nadwyraz dobrze. Ząbkowiczanie do tej pory przegrali tylko jeden mecz, raz podzielili się punktami i dwa razy wygrali, w tym w ostatniej kolejce, kiedy ograli LKS Sowie Gilów 2:1 (0:0). Strzelanie w 67. minucie rozpoczął Porba, ale gospodarze po chwili zdołali wyrównać. Do remisu doprowadził Rosłan. Ząbkowiczanie zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a to za sprwą Madeja, który trafił do siatki na sześć minut przed końcem regulaminowego czsu gry i ustalił wynik batalii.

Teraz podopieczni Daniela Gurbały zagrają z Sudetami Kątki.

A-klasa, gr. III: Unia i Tarnovia szorują po dnie

Unia Bardo przegrała po raz czwarty. Tym razem na własnym boisku ze Śnieżnikiem Domaszków 1:2 (1:2). Wynik rywalizacji został ustalony już po 30. minutach gry. Najpierw dla Unii trafił Herdy, ale goście po chwili odpowiedzieli dwoma golami. Na listę strzelców wpisali się Bajda i Brogowski. W drugich 45. minutach obie ekipy miały swoje sytuacje, by zdobyć kolejne gole. Po strzale z rzutu wolnego Herdego bramkarzowi gości w sukurs przyszła poprzeczka, a w doliczonym już czasie gry po indywidualnej akcji w znakomitej sytuacji znalazł się Nowak, ale uderzył obok bramki i zniweczył szansę bardzian na pierwsze punkty w sezonie. Unia ostatni kwadrans grała w dziesiątkę po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Prokopa. W końcówce rywalizacji doszło też do przypadkowego starcia w polu karnym bardzian, w którym groźnie poszkodowany został Tomaszewski. Gracz Unii z podejrzeniem wstrząsu mózgu musiał opuścić boisko.

Teraz Unię czeka mecz w Kłodzku. Rywalem miejscowa Nysa, która z kompletem punktów przewodzi w tabeli.

Nie przełamała się też Tarnovia Tarnów, która choć postawiła się w Dzikowcu solidnej Burzy, to punktów nie zdobyła. Podopieczni Łukasza Lisieckiego przegrali 0:2 (0:2) i nadal na swoim koncie nie mają punktów. Kluczowa dla losów rywalizacji okazała się końcówka pierwszej połowy, w której tarnowianie stracili dwa gole. Najpierw trafił Dobosz, a po chwili drugiego gola dorzucił Lis.

W następnej kolejce Tarnovia będzie rywalizowała z Polanicą-Zdrój i może potencjalnie liczyć na przełamanie serii bez punktów. Najbliższy rywal Tarnovii w tym sezonie trzy razy schodził z boiska pokonany i raz cieszył się ze zwycięstwa.

em24.pl

2

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Orzeł bez punktów, Zamek sensacyjnie rozbity w Dzierżoniowie, solidne Skałki i zaskakująca Ślęża

    2025-09-09 11:53:09

    gość: ~Unita

    Za Unią przemierzamy cały świat.
    Wiele sezonów, kilkadziesiąt lat.
    Jesteśmy zawsze tam, gdzie Unia nasza gra.
    Z zadrości orzeł się zesraaaa!!!
    Ajejejejejoooooo, Ajejejejejeooooo

    Unia!!!

  • 2025-09-09 14:41:49

    gość: ~Orzeł

    ostatnio dodany post

    @~Unita
    Ze zdrowiem psychicznym ok czy jesteś dziedzicznie obciążony?

REKLAMA


REKLAMA