Zamierzał spalić budynek, w którym kiedyś mieszkał. Rozlał łatowpalną substancję i...

Zamierzał spalić budynek, w którym kiedyś mieszkał. Rozlał łatowpalną substancję i... fot.: KPP Ząbkowice Śląskie

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

16 lipca przed południem do służb wpłynęło zgłoszenie o potencjalnym zagrożeniu podpaleniem budynku mieszkalnego na terenie gminy Kamieniec Ząbkowicki

Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna może próbować podpalić dom, w którym wcześniej zamieszkiwał.

Na miejsce natychmiast skierowano patrol z Komisariatu Policji w Kamieńcu Ząbkowickim. Po dotarciu pod wskazany adres policjanci zauważyli mężczyznę oddalającego się od budynku w kierunku pobliskiej stodoły. Mundurowi natychmiast podjęli interwencję i zatrzymali go jeszcze na miejscu zdarzenia.

Podczas oględzin funkcjonariusze zauważyli na schodach prowadzących do wejścia ciecz o zapachu przypominającym paliwo. Obok znajdował się plastikowy kanister. Z ustaleń wynika, że 53-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu (ponad 2 promile), celowo rozlał substancję łatwopalną na klatce schodowej budynku dwurodzinnego, próbując w ten sposób doprowadzić do jego podpalenia.

Na szczęście dzięki błyskawicznej i zdecydowanej reakcji policjantów nie doszło do zaprószenia ognia. W budynku w chwili zdarzenia nie przebywali mieszkańcy, co wykluczyło konieczność przeprowadzania ewakuacji.

Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili szereg niezbędnych czynności procesowych, w tym zabezpieczyli ślady oraz materiał dowodowy. Zatrzymany został przewieziony do jednostki policji.  Skierowani do zdarzenia strażacy zabezpieczyli teren. Do działań włączył się prokurator, który objął sprawę nadzorem. Na miejsce praował też biegły z zakresu pożarnictwa, który przeprowadził szczegółowe czynności i zabezpieczył materiał dowodowy niezbędny w dalszym postępowaniu.

Po wytrzeźwieniu zatrzymany 53-letni mieszkaniec gminy Kamieniec Ząbkowicki usłyszy zarzuty usiłowania zniszczenia mienia poprzez podpalenie, za co zgodnie z obowiązującym prawem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa prowadzona jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Ząbkowicach Śląskich.

em24.pl / KPP Ząbkowice Śląskie