Pożar w budynku mieszkalnym w Lipie – dzięki szybkiej reakcji sąsiadów i służb uratowano psy fot.: KPP Ząbkowice Śląskie
W jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym w Lipie (gm. Ziębice) doszło do pożaru. Ogień szybko udało się ugasić, uratowano też trzy psy znajdujące się w mieszkaniu.
Zdarzenie miało miejsce 23 kwietnia około godz. 17.30. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich otrzymał zgłoszenie o zadymieniu w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym w Lipie. Z mieszkania wydobywał się dym, istniało podejrzenie pożaru, który mógł stanowić realne zagrożenie dla życia.
Funkcjonariusze, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu weszli do zadymionego lokalu i sprawdzili czy nie ma w nim osób wymagających natychmiastowej pomocy. - Po wejściu do wnętrza okazało się, że żadna osoba nie przebywała w mieszkaniu, jednak policjanci zauważyli trzy wystraszone psy. Zwierzęta zostały bezpiecznie ewakuowane z pomocą jednego z mieszkańców budynku oraz sąsiadów, którzy od samego początku aktywnie włączyli się w działania - informuje Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji.
Policjantka dodaje, że nie sposób pominąć postawy jednego z mieszkańców, który jako pierwszy zauważył zagrożenie i powiadomił służby. Jego szybka reakcja pozwoliła uniknąć dalszego rozprzestrzeniania się ognia i poważniejszego zadymienia pozostałych lokali. Po chwili na miejsce przybyli strażacy, którzy szybko zlokalizowali źródło ognia i ugasili pożar.
Po ewakuacji psów z mieszkania jedna z funkcjonariuszek źle się poczuła. Konieczna była interwencja zespołu ratownictwa medycznego i wdrożenie tlenoterapii. Funkcjonariuszka została przewieziona do szpitala na obserwację. Pomocy wymagała też jedna z mieszkanek, która próbowała ratować swój dobytek. Obie kobiety na szczęście nie odniosły poważnych obrażeń i ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po ugaszeniu pożaru i przewietrzeniu mieszkania lokatorzy mogli bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań. Straty materialne wynikające z nadpalenia mebli i tekstyliów, a także z okopcenia ścian i zalania podłogi, można określić jako znikome, biorąc pod uwagę straty, które mógłby powstać gdyby nie przytomna reakcja sąsiadów i szybka interwencja służb. Na miejscu oprócz patrolu policji działania ratowniczo-gaśnicze prowadzili strażacy-zawodowcy z Ząbkowic Śląskich i Ziębic oraz strażacy-ochotnicy z Henrykowa i Krzelkowa.
em24.pl / KPP Ząbkowice Śląskie
REKLAMA
REKLAMA