Nieznany mężczyzna próbował podszyć się pod policjanta i wyłudzić dane osobowe od kobiety pod pretekstem rzekomego ataku hakerskiego i włamania na konto.
- Coraz więcej osób ma świadomość tego, w jaki sposób działają sprawcy oszustw i jak nie stać się ich ofiarą. Niestety oszuści nieustannie opracowują nowe metody wyłudzania pieniędzy. Jednym z niebezpiecznych sposobów manipulacji jest oszustwo na policjanta. Ten typ przestępstwa polega na podszywaniu się pod funkcjonariusza policji w celu wyłudzenia danych osobowych a następnie pieniędzy od niewinnych osób - mówi Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji.
Dokładnie taka próba miała miejsce 27 listopada na terenie Ząbkowic Ślaskich. Oszust zadzwonił do mieszkanki powiatu ząbkowickiego twierdząc, że jest policjantem i poinformował o rzekomym ataku hakerskim na jej konto. Podczas rozmowy podał zmyślone imię i nazwisko, numer odznaki policyjnej oraz nazwę nieistniejącej w rzeczywistości jednostki. Prosił aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer 997 w celu zweryfikowania jego tożsamości. Kobieta, która odebrała telefon nie dała się oszukać, rozłączyła się i sama wybrała numer. Została przełączona na numer alarmowy gdzie dyspozytor od razu poinformował ją, że telefon, który odebrała był od oszusta.
Policjanci przypominają, że do zdemaskowania oszustów czasami wystarczy odrobinę sceptycyzmu i zweryfikowanie opisywanej historii. Może to być wizyta w jakiejkolwiek jednostce policji, ale wystarczy również kontakt telefoniczny z policją lub krewnym rzekomo pilnie potrzebującym pieniędzy. Należy jednak pamiętać aby w przypadku rozmowy telefonicznej skutecznie przerwać połączenie z dzwoniącym oszustem.
- Pamiętajmy! Policjanci nigdy nie proszą o przekazanie gotówki, czy udział w „tajnych akcjach" - kończy funkcjonariuszka.
em24.pl / KPP Ząbkowice Śląskie
REKLAMA
REKLAMA