10 kwietnia do mieszkańca Ziębic zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę. Przekazała, że syn mężczyzny spowodował wypadek, a konkretnie potrącił ciężarną kobietę.
By uchronić syna przed więzieniem jedyne co musiał zrobić 66-latek to przekazać policjantom 70 tysięcy złotych. - Kobieta dopytywała seniora czy posiada w domu walutę lub inne cenne rzeczy, ale kiedy zapytała o jego dane mężczyzna, który już wcześniej coś podejrzewał rozłączył się i sam zadzwonił do syna. Okazało się, że cala sytuacja opisana przez fałszywą funkcjonariuszkę oczywiście się nie zdarzyła, a telefon był próbą oszustwa. 66-latek nie uwierzył przestępcy, nie zrobił tego o co oszust go prosił, ani nie poddał się manipulacji i stresowi związanemu z trudną sytuacją osoby najbliższej. Dzięki swojemu podejściu i ostrożności nie stracił swoich oszczędności - relacjonuje Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji i jednocześnie chwali postawę ziębickiego seniora.
Policjantka apeluje, że aby nie paść ofiarą oszustwa, należy przestrzegać następujących zasad:
em24.pl / KPP Ząbkowice Śląskie
Oszuści wciąż aktywni. Próbowali oszukać 66-latka metodą na na legendę"
2024-04-11 19:27:25
gość: ~mnm
Nie, żeby się chwalić jaka to jestem przezorna, ale miałam tuż przed świętami telefon w którym miły głosik pytał czy może mi przysłać dane chorego chłopczyka , któremu trzeba pomóc. Gdy odpowiedziałam, że proszę przysłać, głosik zaczął wypytywać o moje dane personalne. Gdy stanowczo odmówiłam to głosik zaproponował, że prześle dane dziecka na mój adres e-mail, którego również nikomu nie podawałam. Oczywiście do dzisiaj nie mam tej wiadomości.
2024-04-12 09:00:27
gość: ~123
ostatnio dodany post
Jedna rzecz jest interesująca - skąd wiedzieli, jaką kwotę zażądać? To przecież musi być kwota, którą potencjalna ofiara oszustwa musi dysponować tu i teraz.
REKLAMA
REKLAMA