Express-Miejski.pl

Oszuści wciąż aktywni. Próbowali oszukać 66-latka metodą „na legendę"

zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne fot.: freepik

10 kwietnia do mieszkańca Ziębic zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę. Przekazała, że syn mężczyzny spowodował wypadek, a konkretnie potrącił ciężarną kobietę.

By uchronić syna przed więzieniem jedyne co musiał zrobić 66-latek to przekazać policjantom 70 tysięcy złotych. - Kobieta dopytywała seniora czy posiada w domu walutę lub inne cenne rzeczy, ale kiedy zapytała o jego dane mężczyzna, który już wcześniej coś podejrzewał rozłączył się i sam zadzwonił do syna. Okazało się, że cala sytuacja opisana przez fałszywą funkcjonariuszkę oczywiście się nie zdarzyła, a telefon był próbą oszustwa. 66-latek nie uwierzył przestępcy, nie zrobił tego o co oszust go prosił, ani nie poddał się manipulacji i stresowi związanemu z trudną sytuacją osoby najbliższej. Dzięki swojemu podejściu i ostrożności nie stracił swoich oszczędności - relacjonuje Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji i jednocześnie chwali postawę ziębickiego seniora.

Policjantka apeluje, że aby nie paść ofiarą oszustwa, należy przestrzegać następujących zasad:

  • pod żadnym pozorem nie przekazuj pieniędzy obcym osobom;
  • nigdy nie podawaj swoich danych - wieku, adresu, sytuacji materialnej, numeru konta czy hasła;
  • jeśli rzeczywiście chcesz pomóc najbliższym, spotkaj się z nimi osobiście, będziesz miał pewność, że pieniądze nie trafią w niepowołane ręce;
  • funkcjonariusze Policji nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy czy przelewanie ich na jakiekolwiek konta w ramach pomocy w działaniach policyjnych.
  • w razie jakichkolwiek wątpliwości lub podejrzeń powiadom Policję dzwoniąc na numer 112.

em24.pl / KPP Ząbkowice Śląskie

2

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Oszuści wciąż aktywni. Próbowali oszukać 66-latka metodą na na legendę"

    2024-04-11 19:27:25

    gość: ~mnm

    Nie, żeby się chwalić jaka to jestem przezorna, ale miałam tuż przed świętami telefon w którym miły głosik pytał czy może mi przysłać dane chorego chłopczyka , któremu trzeba pomóc. Gdy odpowiedziałam, że proszę przysłać, głosik zaczął wypytywać o moje dane personalne. Gdy stanowczo odmówiłam to głosik zaproponował, że prześle dane dziecka na mój adres e-mail, którego również nikomu nie podawałam. Oczywiście do dzisiaj nie mam tej wiadomości.

  • 2024-04-12 09:00:27

    gość: ~123

    ostatnio dodany post

    Jedna rzecz jest interesująca - skąd wiedzieli, jaką kwotę zażądać? To przecież musi być kwota, którą potencjalna ofiara oszustwa musi dysponować tu i teraz.

REKLAMA