Do zdarzenia doszło 1 stycznia około godz. 23. Uwagę policjantów przykuł fakt, że 44-latek zjeżdża z krajowej ósemki na stację paliw zupełnie nieoświetlonym jednośladem.
- W trakcie kontroli, gdy tylko kierujący zdjął z głowy kask policjanci poczuli alkohol. Sprawdzili stan trzeźwości 44-latka. Okazało się, że mieszkaniec powiatu ząbkowickiego jechał nieoświetlonym motorowerem mając w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu - informuje Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji.
Teraz o losie nieodpowiedzialnego kierującego zdecyduje sąd. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
- Wsiadając za kierownicę bądźmy świadomymi użytkownikami dróg. Nietrzeźwy kierujący jest zagrożeniem dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego, dlatego reagujmy na takie sytuacje i zgłaszajmy je służbom - apeluje policjantka.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA