Nietypowo, bo we wtorek rozgrywki zainaugurowały ligi w byłym województwie wałbrzyskim. W okręgówce pierwszym liderem został ząbkowicki Orzeł, wygrały też Skałki.
Piłkarskie święto w Ząbkowicach Śląskich i udana inaugruacja Orła
Po spadku z czwartej ligi ząbkowicki Orzeł przeszedł sporą metamorfozę, a kadra prawdziwą rewolucję. W Ząbkowicach Śląskich postawiono na mieszankę rutyny z młodością i biało-niebieskich wychowanków. Inauguracja sezonu zarówno na boisku, jak i poza nim wypadla okazale. Na murawie podopieczni Piotra Kupca wygrali 7:3 (2:2) ze Zjednoczonymi Żarów, a na terenie stadionu miało miejsce prawdziwe piłkarskie święto. Można było nabyć gadżety Orła, zjeść darmową kiełbasę z grilla, a najmłodsi mogli do woli szaleć na dmuchanych zamkach. Samo wydarzenie wypadło niezwykle okazale, a i frekwencja na ząbkowickim stadionie była taka, jakiej nie było już dawno.
Na boisku też działo się sporo. Prowadzenie Orłowi szybko dał Grzywniak, ale już chwilę później do wyrównania doprowadził Uszczyk. Gdy wydawało się, że przed przerwą więcej goli kibice nie zobaczą, na listę strzelców znów wpisał się Grzywniak, tym razem trafiając do bramki Zjednoczonych z rzutu wolnego. Do szatni obie ekipy zeszły jednak przy remisie. Znów w roli głównej wystąpił Uszczyk, który tym razem zanotował asystę, a formalności dopełnił Kopernicki. Do przerwy 2:2.
Chwilę po zmianie stron to goście po raz pierwszy w meczu wyszli na prowadzenie po golu Uszczyka i wydawało się, że ząbkowiczanom ciężko będzie odrobić straty. Nic bardziej mylnego. Biało-niebiescy już po pięciu minutach doprowadzili do wyrównania za sprawą Dydy, który dobił piłkę odbitą przez bramkarza po uderzeniu z rzutu wolnego Grzywniaka, a prowadzenie Orłowi dał wprowadzony niespełna minutę wcześniej Kowalczuk. Do 80. minuty utrzymywała się jednobramkowa przewaga Orła i wynik końcowy był sprawą otwartą. Rezultat rywalizacji na 5:3 na dziesięć minut przed końcem regulaminowego gry podwyższył młodziutki Badecki po akcji Madeja, szóstego gola zdobył Ostaszewski, dopełniając formalności po akcji Kowalczuka, a wynik rywalizacji w doliczonym czasie gry na 7:3 (2:2) ustalił młodziutki Rafał Fudali.
Tak okazała wygrana na inauguację spowodowała, że ząbkowicki Orzeł po pierwszej kolejce jest liderem. Teraz przed biało-niebieskimi trudny mecz u siebie z Jedliną-Zdrój, która na inaugurację wygrała 3:1 w Kłodzku.
Trzy punkty na start sezonu zainkasowały też Skałki Stolec. Drużyna Arkadiusza Albrechta wygrała 2:1 (1:0) w Bystrzycy Kłodzkiej po trafieniach Derenia i Robaka. Ten pierwszy wykorzystał dośrodkowanie Radziszewskiego i z bliskiej odległości piętą trafił do bramki, ten drugi po dośrodkowaniu z rzutu rożnego także Radziszewskiego głową ulokował futbolówkę między słupkami. Przez większą część meczu Skałki kontrolowały boiskowe wydarzenia, ale tracąc bramkę w 85. minucie rywalizacji same skomplikowały sobie sytuację. Końcówka była nerwowa, ale ostatecznie Gawdonowicz nie dał się pokonać po raz drugi i trzy oczka powędrowały na konto stolczan. W kolejnej kolejce Skałki zagrają u siebie z beniaminkiem z Głuszycy, który na inaugurację przegrał 0:1 w Bystrzycy Górnej.
Bliska sprawienia niespodzianki była Sparta Ziębice, która po awansie z A-klasy podejmowała u siebie spadkowicza z IV ligi - Górnik Wałbrzych. Wałbrzyszanie ostatecznie wygrali 2:1 (1:0), ale łatwej przeprawy w Ziębicach nie mieli, a samo ich zwycięstwo pozostaje w cieniu kontrowersyjnej decyzji arbitra. Początek meczu był dosyć chaotyczny w wykonaniu obu zespołów, Górnik starał się prowadzić grę, lecz spartanie co jakis czas odgryzali się groźnymi kontrami. Od 10. minuty to przyjezdni byli jednak na prowadzeniu po kapitalnej bramce Kobylańskiego. Spartanie jeszcze nie otrząsnęli się po stracie gola, a mogli przegrywać 0:2, jednak dobrze interweniował Brzęczek. Wraz z upływem czasu ziębiczanie zobaczyli, że nie taki Górnik straszny, jak go malują i coraz śmielej zaczęli sobie poczynać na połowie gości. Do przerwy efektu w postaci bramki jednak nie było, ale upragniony gol przyszedł kwadrans po zmianie stron. Składną akcję gospodarzy wykończył Palmowski i ziębiccy kibice mieli, co świętować. Kluczowa dla całego meczu była sytuacja z 77. minuty, kiedy to w kontrowersyjnych okolicznościach drugiego gola zdobył Górnik. Po strzale z rzutu wolnego zawodnika Górnika piłka wpadła do bramki, lecz sędzia liniowy podniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną zawodnika, który absorbował uwagę Brzęczka. Sędzia główny użył gwizdka, wskazując pozycję spaloną... i po chwili postanowił skonsultować swoją decyzję z asystentem. Już samo to było co najmniej dziwne, ale najgorsze stało się chwilę później. Sędzia główny po konsultacji... nagle wskazał na środek boiska uznając gola. Sparta mimo ambitnej walki do ostatniego gwizdka punktu zdobyć nie zdołała, ale inaugurację, choć bez punktów, paradoksalnie może zaliczyć do grona udanych. Jeszcze kilka miesięcy temu obie ekipy dzieliły dwie klasy różnicy. O pierwsze punkty ziębiczanie zawalczą w Roztoce. Tamtejszy Granit to też czwartoligowy spadkowicz, który na inaugurację przegrał 0:3 w Bielawie.
O sporym pechu mogą mówić gracze Zamku Kamieniec Ząbkowicki. Ekipa Szymona Markowskiego grała w Strzegomiu. W meczu dwóch spadkowiczów z czwartej ligi kibice na jedynego gola czekali do doliczonego czasu gry. Na nieszczeście Zamku zdobyli go gospodarze, a konkretniej Andrzejewski i z dalekiego wyjazdu Zamek wrócił bez punktów. W najbliższy weekend okazja do poprawy nastrojów. Do Kamieńca Ząbkowickiego przyjedzie Nysa Kłodzko.
W A-klasie w tym sezonie powiat ząbkowicki ma pięciu reprezentantów. To dwie drużyny z gminy Bardo - Unia Bardo i Cis Brzeźnica, dwie ekipy z gminy Złoty Stok - Unia Złoty Stok i Kłos Laski, a także przedstawiciel gminy Ciepłowody - tamtejsza Ślęża. Dwie Unie i Kłos rywalizują w grupie III, natomiast Cis i Ślęża w grupie II.
Unia Bardo pierwszy mecz po powrocie do A-klasy rozpoczęła od porażki, chociaż postawiła się spadkowiczowi z okręgówki - Włókniarzowi Kudowa-Zdrój. Kudowianie jako pierwsi objęli prowadzenie, ale jeszcze przed przerwą bardzianie odpowiedzieli po trafieniu Bieńki. Remis utrzymywał się aż do 88. minuty. Wtedy to gospodarze po stałym fragmencie gry zdobyli zwycięskiego gola, choć w końcówce blisko wyrównania był Brzęczkowski, ale ostatecznie jego próba nie znalazła drogi do siatki. Unia mecz kończyła w dziesiątkę. Na około kwadrans przed końcem rywalizacji boisko za dwie żółte kartki zmuszony opuścić był Adrian Włodarczyk. W najbliższy weekend Unia zagra u siebie. Rywalem Trojan Lądek-Zdrój, który we wtorkowe popołudnie zremisował z Łomniczanką Stara Łomnica.
Z wysokiego C sezon rozpoczęła złotostocka Unia. Ekipa Waldemara Tomaszewicza wygrała 4:1 (1:0) w Dusznikach-Zdroju z nieobliczalną Pogonią. Prowadzenie Unii szybko dał Nowak i jednobramkowa zaliczka złotostoczan utrzymała się do przerwy. Chwilę po wznowieniu gry drugiego gola dla Unii zdobył Kozioł i wydawało się, że biało-niebiescy pewnie zmierzają po trzy punkty. Pogoń po chwili zdobyła jednak bramkę kontaktową i mogłoby się wydawać, że w Dusznikach-Zdroju będą jeszcze emocje. Zapędy gospoarzy szybko ostudzili jednak przyjezdni. Na listę strzelców wpisał się Satanowski. Rosły napastnik Unii dorzucił też swoje drugie trafienie w końcowych minutach i ustalił wynik rywalizacji. W najbliższy weekend Unia zagra ze Zjednoczonymi Ścinawka Średnia, którzy ina inaugurację zremisowali z Kryształem Stronie Śląskie.
Kłos Laski, który utrzymał się w A-klasie na skutek wycofania się z ligi krosnowickich Orląt, nowy sezon rozpoczął od wysokiej porażki. Ekipa Przemysława Gajka przegrała 1:4 (1:2) w Polanicy-Zdroju. Jako pierwsi prowadzenie objęli gospodarze, ale Kłos za sprawą Gembary zdołał wyrównać. Przed przerwą ekipa z Lasek straciła jednak gola numer dwa, a tuż przed końcem meczu trzeciego i czwartego gola. Teraz Kłos musi szukać punktów na własnym boisku w starciu z Pogonią Duszniki-Zdrój.
Nieudanie sezon zainaugurował też Cis Brzeźnica, który przegrał 0:3 (0:1) z Pogonią Pieszyce. Pieszyczanie, którzy spadli z klasy okręgowej byli zespołem lepszym i dojrzalszym, wykorzystując błędy przyjezdnych. Cis do straty drugiego gola miał swoje szanse i przy odrobinie szczęścia mógł pokrzyżować szyki gospodarzom. Po utracie drugiego gola z gości całkowicie jednak zeszło powietrze... Gospodarze prowadzenie objęli w około 15. minucie gry, notując przechwyt na połowie Cisu i skutecznie finalizując akcję. Prowadzenie podwyższyli po przerwie, kiedy to w zamieszaniu w polu karnym jeden z brzeźniczan wpakował piłkę do własnej bramki. Trzecie trafienie dla Pogoni to prostopadłe zagranie do skrzydłowego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Miką i ustalił wynik rywalizacji. W nadchodzący weekend Cis zagra u siebie. Rywalem Ślęża Ciepłowody.
Ślęża, która sezon rozpoczęła rewelacyjnie, pokonując u siebie 3:2 (3:1) spadkowicza z klasy okręgowej - Piławiankę Piława Górna. Wynik rywalizacji w 10. minucie otworzył Tekieli, ale już cztery minuty był remis za sprawą Piątkowskiego. Ślęża ponownie na prowadzenie wyszła w 24. minucie pojedynku po bramce Gorczowskiego i po chwili podwyższyła na 3:1. Na listę strzelców znów wpisał się Tekieli. Piławianie po przerwie zdołali co prawda zmniejszyć straty za sprawą Liakuovycha i emocje były do ostatniego gwizdka sędziego, ale kibice więcej bramek już nie ujrzeli i trzy punkty zostały w Ciepłowodach.
em24.pl
Orzeł i Skałki za trzy na inaugurację, pechowe porażki Zamku i Sparty. Unie ze zmiennym szczęściem
2023-08-16 10:11:23
gość: ~Przyjaciel Orła
Dawno nie było takiej wspaniałej inauguracji nowego sezonu na Orle. Brawo nowy Zarząd Orła. Najważniejszy był udział Naszych bialoniebieskich "starych" i młodych na super murawie. Pamiętamy z przed kilku lat Wiszowatego i Kobrzaka w III lidze, daliście z siebie wszystko w tym meczu, trudno przybyło trochę lat no i trochę mięśni ale to nic, graliście dla Orła. Nasi piłkarze zagrali i wygrali z dobrym przeciwnikiem. Bramkę zdobył młodziutki Fudali, on też z "rodziny" Orła". Pamiętamy. Gratulacje i spokojnie. Dozobaczenia w sobotę.
2023-08-16 10:33:00
gość: ~jarząbek
Łubu dubu Łubudubu niech nam żyje prezes
2023-08-16 12:28:22
gość: ~kibic
Bardzo obiecująco to wyglądało, oby tak dalej! Za kilka lat będzie pociecha z tych młodych jak Osa, Pejo, Kowalczuk, Badecki i inni młodzi
2023-08-16 22:14:46
gość: ~ccc
@~kibic
Skoncza w stolcu
2023-08-18 22:13:41
gość: ~Ja
@~kibic
Watpie.Nie u nas
2023-08-16 12:29:09
gość: ~Hehe
Czym wy się podniecacie??? Że Orzeł wygrał mecz w okręgówce??? Dawno ten klub tak nisko nie był!!!!
2023-08-16 12:43:51
gość: ~jarząbek
@~Hehe Czasami bywa tak żeby latać wysoko trzeba spaść....nie takie kluby spadały....
2023-08-16 20:13:06
gość: ~Tryyt
@~Hehe
Ale z ciebie zjeb...
2023-08-16 17:24:54
gość: ~Budyń OUT
w końcu!!!!!
2023-08-17 08:15:16
gość: ~Nsp
A co to skałki stolec grały nie dopuszczonym zawodnikiem w lidze? Zapomniał kierownik sprawdzić? Hahahah
2023-08-17 08:16:46
gość: ~Dym
@~Nsp
Czy psychopata koras Pinokio z Bystrzycy kłodzkiej
2023-08-17 23:29:13
gość: ~Autor
Narazie ok ale myślę ta sielanka potrwa do zimy i koniec pięknej bajki bo pomysły się skończą na przyciąganie kibiców na tym poziomie długo nie da rady pociągnąć bez poziomu gry a kopaninę można zobaczyć na każdej wiosce
2023-08-18 10:24:16
gość: ~toja
@~Autor nie na każdej wiosce bo coraz mniej klubów na wioskach z roku na rok...
2023-08-18 22:33:50
gość: ~Autor
@~toja
Ale pociecha
2023-08-19 13:00:32
gość: ~Kibic
ostatnio dodany post
Dobrze że popadało po boisku wcześniej był w stanie tragicznym.Nie leja czy co
REKLAMA
REKLAMA