Express-Miejski.pl

Nasi czwartoligowcy spadają do klasy okręgowej. Sparta niemal pewna awansu

A-klasa: Unia Złoty Stok 12:2 (5:0) Łomniczanka Stara Łomnica

A-klasa: Unia Złoty Stok 12:2 (5:0) Łomniczanka Stara Łomnica fot.: Magdalena Winnik / Poszukując kadru

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Orzeł Ząbkowice Śląskie, Zamek Kamieniec Ząbkowicki i Skałki Stolec spadają z IV ligi do klasy okręgowej. Bliska awansu do okręgówki jest Sparta Ziębice.

IV liga: Orzeł nie dał rady Górnikowi i spadł z ligi. Skałki i Zamek też z porażkami na zakończenie ligi

Porażką swoje zmagania w tegorocznym sezonie zakończył ząbkowicki Orzeł. Biało-niebiescy przegrali 2:3 (1:2) z Górnikiem Wałbrzych i spadli do klasy okręgowej. Orzeł zajął na koniec sezonu dziewiąte miejsce, ale ze względu na reorganizację rozgrywek, w IV lidze dolnośląskiej (gr. wschodnia) utrzymało się zaledwie sześć zespołów.

Orzeł szybko przegrywał, bo już na początku meczu kapitalnym uderzeniem z rogu pola karnego popisał się Niedźwiedzki i pokonał Gembarę. Ząbkowiczanie szybko doprowadzili jednak do remisu. Rzut karny na bramkę zamienił Witsanko. Do szatni w lepszych nastrojach schodzili jednak goście, którzy choć radziej utrzymywali się przy piłce, to byli konkretniejsi. Tuż przed przerwą dośrodkowanie Chajewskiego z rzutu wolnego bocznego sektora boiska na bramkę zamienił Altair Cirneu, były gracz ząbkowickiego Orła.

Drugie 45. minut to spora przewaga Orła. Doskonałe okazje na drugiego gola zmarnowali Grzywniak, Jagielski i Makarenko, który trafił w poprzeczkę. To bezpośrednio po tej akcji wałbrzyszanie wyszli z kontrą, którą na gola zamienił Niedźwiedzki. Było to w 80. minucie meczu i jasnym stało się, że Orzeł nie zrealizuje celu jakim jest zwycięstwo. Podopieczni Rafała Markowskiego zdołali zmniejszyć co prawa straty za sprawą Ostaszewskiego, ale trzy punkty pojechały do Wałbrzycha.

Na zakończenie czwartoligowej przygody porażek doznały też Skałki Stolec i Zamek Kamieniec Ząbkowicki. Stolczanie przegrali u siebie 0:6 (0:4) ze Słowianinem Wolibórz i był to jeden z niższych wymiarów kary. Goście dominowali przez cały mecz, a Skałki z rzadka zagrażały bramce Brandla. Najlepszą okazję na zdobycie gola stolczanie mieli po błędzie bramkarza przyjezdnych, któremu piłka wypadła z rąk, ale strzał Robaka był zbyt lekki i piłkę przed linią bramkową przejął obrońca. Było to w pierwszej połowie, ale już przy wysokim prowadzeniu ekipy Słowianina, która wywalczyła sobie mistrzostwo ligi i zagra w barażach o awans na trzecioligowy szczebel rozgrywkowy.

Zamek Kamieniec Ząbkowicki, choć prowadził 2:0 po golach Olaynki i Kolasy, to zakończył spotkanie na tarczy. Ekipa Grzegorza Czachora przegrała 2:3 i nie powiększyła punktowego dorobku na koniec sezonu.

Kibice, którzy wybrali się na mecz w Kamieńcu Ząbkowickim obejrzeli dwie różne połowy. Pierwszą po której więcej do powodów do radości mieli gospodarze i drugą, w której goście odrobili stratę dwóch goli z nawiązką i odwrócili losy spotkania.

Początek meczu to spokojny okres gry z obu stron. Wraz z upływem czasu, Zamek coraz śmielej zaczął jednak zagrażać bramce gości, a i na efekty nie trzeba było dlugo czekać. Najpierw w 23. minucie Burczak wyłożył piłkę Abimboli, a ten z najbliższej odległości trafił do pustej bramki, a chwilę później po jednej z akcji niefortunnie piłkę przed polem karnym ręką zatrzymał bramkarz Foto-Higieny. Do wolnego podszedł Czachor, trafił w słupek, a w zamieszaniu najlepiej znalazł się Kolasa i trafił między słupki. Do przerwy 2-0.

Z początkiem drugiej połowy do zdecydowanych ataków ruszyli goście. Już w 53 minucie bramkę po indywidualnej akcji zdobył Pasichnyk. Goście za wszelką cenę szukali kolejnej bramki, ale defensywa Zamku była szczelna aż do 81 minuty. Wówczas gola zdobył Orzechowski, a w doliczonym czasie gry po wrzutce z różnego wynik ustalil Paschyni. Zamek w drugiej połowie z rzadka zagrażał bramce Foto-Higieny, a swojego szczęścia szukał głównie po kontrach. Uderzali Burczak, Jasiński i Abimbola, ale bez efektu.

Zamek zakończył sezon z 12 punktami na przedostatnim miejscu w tabeli, wyprzedzając tylko Skałki Stolec.

A-klasa, gr. III: W Ziębicach szykują się na fetę

Już tylko kataklizm mógłby spowodować, że Sparta Ziębice nie zdoła wywalczyć awansu do klasy okręgowej. Na cztery kolejki przed końcem podopieczni Radosława Korchana mają siedem punktów przewagi na drugą Unią Złoty Stok, a w dodatku mecz mniej. Jeśli następna kolejka napisze idealny scenariusz, to ziębiczanie już w przyszłej kolejce będą mogli świętować awans. Wystarczy, że wygrają w Laskach, a złotostocka Unia i dusznicka Pogoń nie odniosą zwycięstw kolejno w Wojborzu i Brzeźnicy.

W minonej kolejce Sparta pokonała 7:2 (3:0) swoją imienniczkę ze Starego Waliszowa. Przewaga ziębiczan przez cały mecz nie podlegała dyskusji. Strzelanie w 9. minucie rozpoczął Gwóźdź, który wykorzystał dośrodkowanie z bocznego sektora od Białego i głowa skierował piłkę do siatki. Drugi gol dla gości padł w 18. minucie. Tym razem asystentem był Gwóźdź a egzekutorem Ziółkowski, który precyzyjnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi. Pierwszą połowę ziębiczanie zakończyli trafieniem na 3:0. W 44. minucie podanie za linię obrony posłał Kozłowski, a piłkę do siatki ponownie skierował Ziółkowski.

Druga połowa rozpoczęła się od podwyższenia prowadzenia przez Spartę. Już w 47. minucie na 0:4 trafił Biały, któremu asystował Ziółkowski. Pare minut później było 5:0. Po zamieszaniu w polu karnym, tym razem to Biały dogrywał, a piłkę w siatce mocnym strzałem z bliskiej odległości umieścił Kozłowski. Ziębiczanie nie zwalniali tempa i w 65. minucie wynik meczu na 6:0 podwyższył Korchan. W ostatnich dwóch kwadransach to gospodarze zdobyli dwa gole, a w międzyczasie siódmego gola dla Sparty zdobył Jankowski.
 
Warto wspomnieć ze ze względu na kontuzję na początku meczu, gospodarze musieli dokonać zmiany bramkarza. Następnie około 20. minuty doszło do groźnego zderzenia się głowami graczy z Waliszowa, co wymusiło przeprowadzenie kolejnych zmian w ekipie gospodarzy. Mimo to, gospodarze do końca meczu walczyli chociaż o gola honorowego i zdołali dwukrotnie pokonać Wójcika, który pojawił się w bramce Sparty w 60. minucie gry.
 
A-klasa, gr. III: Złotostocki walec
 
Rozchulała się na dobre Unia Złoty Stok, która przed tygodniem zwyciężyła wysoko Granicę Tłumaczów, a teraz rozbiła 12:2 (5:0) Łomniczankę Stara Łomnica.
 
O samym meczu pisać wiele nie trzeba, wystarczy spojrzeć na wynik. Gole dla Unii zdobywali: Stwora x2, Satanowski x5, D. Rychter x2, Kozioł oraz Zabrzeński x2.
 
Kolejnym rywalem Unii będzie ATS Wojbórz.
 
A-klasa, gr. III: Cis kontynuuje serię meczów bez porażki
 
Kolejny punkt do swojego dorobku dopisali podopieczni Wojciecha Dujina, którzy zremisowali 2:2 (1:1) w Lądku-Zdroju z wyżej notowanym Trojanem. Brzeźniczanie przez chwilę przegrywali, później przez kilka minut prowadzili, ale ostatecznie do domu wracają z punktem.
 
Pierwsza połowa toczyła się z przewagą gospodarzy. Miejscowi byli aktywniejsi, oddawali więcej strzałów na bramkę Cisu, ale długo nie potrafili zdobyć gola dającego prowadzenie. Ta sztuka udała im się dopiero w 42. minucie po rzucie karnym podyktowanym za faul na Poświstajle. Rzut karny na gola zamienił Tomera. Cis tuż przed zmianą stron zdołał jednak wyrównać za sprawą Albrechta, który wykorzystał podanie Łuki. Do przerwy 1:1.
 
Po zmianie stron optyczną przewagę mieli gospodarze, jednakże Cis dobrze bronił dostępu do własnej bramki i nie pozwalał na wiele Trojanowi. Co więcej, po jednej z kontr Cis zdobył gola dającego prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Poręba. Było to już w ostatnim kwadransie rywalizacji i wydawało się, że brzeźniczanie sięgną po komplet punktów, ale ich nadzieje szybko rozwiał Poświstajło, który popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego i ustalił wynik rywalizacji.
 
Cis pozostał w tabeli na jedenastym miejscu, ale ma ogromną przewagę nad zespołami uwikłanymi w grę o utrzymanie. W najbliższej kolejce ekipa Wojciecha Dujina zmierzy się z Pogonią Duszniki-Zdrój.
 
A-klasa, gr. III: Kłos uległ Hutnikowi
 
Ekipa z Lasek powalczyła, ale punktów nie zdobyła. Podopieczni Przemysława Gajka przegrali 3:4 (1:1) w Szczytnej i zrobili kolejny krok w kierunku spadku z ligi. 

Przez pierwsze blisko dwa kwadranse z boiska wiało nudą. Później inicjatywę przejęli gracze z Lasek, a efektem tego były próby Dudzica i bramka zdobyta z rzutu karnego przez Babca. Faulowany był Gajek. Końcówka pierwsze połowy to kilka rzutów rożnych Hutnika i dwa strzały które minimalnie minęły bramkę Kłosa. Po jednym z rzutów rożnych dla miejscowych, goście wyprowadzili groźną kontrę. Znów w rolach głównych wystąpili Dudzic i Babiec, ale piłka po strzale tego drugiego powędrowała mad poprzeczką. Do przerwy 1:0 dla Kłosa.

Druga połowa zaczęła się dla ekipy z Lasek od straty kuriozalnej bramki po zamieszaniu. Kłos szybko jednak odpowiedział. Dośrodkowanie Makucha na gola zamienił Górski, który głową skieował futbolówkę między słupki. Kłos tak szybko jak odpowiedział, tak szybko też stracił kolejnego gola. Akcja bokiem boiska, dogranie piłki na 11 metr i tam napastnik Hutnika po raz drugi pokonał Gembarę. Jak się okazało, był to kluczowy moment meczu. Kłos nie zdołał już złapać rytmu z pierwszej połowy i oddał inicjatywę gosodarzom. O ile jeszcze w pierwszym momencie Gembarę przed stratą gola uchronił słupek, o tyle drugiego ostrzeżenia już nie było. Dośrodkowanie na dalszy słupek i skuteczna finalizacja zmusiła golkipera gości do sięgnięcia do siatki po raz trzeci. Nie minęło wiele minut, a było 4:2. Rzut wolny z około 30 metrów, strzał nad murem, Gembara bez reakcji i gospodarze mieli dwubramkową zaliczkę. Rozpędzony Hutnik mógł podwyższyć wynik rywalizacji na 5:2, ale bramkarzowi Kłosa w sukurs ponownie przyszedł słupek. 10 minut przed końcem rywalizacji Kłos zdobył gola kontaktowego po indywidualnej akcji skrzydłem Bryji i finalizacji Dudzica, ale na wyrównanie gości nie było już stać i trzy punkty zostały w Szczytnej.

W najbliższy weekend Kłos czeka trudny mecz z liderem z Ziębic.

A-klasa, gr. II: Rezerwy Skałek ponownie zwycięskie

Tym razem zespół Łukasza Głowaka ograł 3:1 (0:0) STEP Tąpadła/Wiry. Strzelanie rozpoczęło się dopiero po przerwie. Najpierw prowadzenie Skałkom dał Cisak, ale po chwili gospodarze wyrównali. Po uderzeniu zza pola karnego piłka trafiła w słupek, dopadł do niej gracz miejscowych i pokonał bezradnego Kuzakowskiego. Gdy wydawało się, że pojedynek zakończy się podziałem punktów, dał znać o sobie rezerwowy Mazur, który najpierw wykorzystał błąd bramkarza i trafił do siatki gospodarzy, a po chwili strzałem z głowy ustalił wynik rywalizacji na 3:1.

W najbliższej kolejce druga drużyna Skałek podejmie u siebie LKS Gilów.

A-klasa, gr. II: Polonia przegrała z Błękitnymi
 
Ząbkowiczanie ulegli w Owieśnie 1:2 (0:0) i praktycznie żegna się z ligą. Do przrewy goli nie było, po zmianie stron bramkę dającą ząbkowiczanom prowadzenie zdobył Sowa i wydawało się, że punkty dla Polonii są realne. Gospodarze szybko jednak wyrównali, a na minutę przed końcem rywalizacji zdobyli gola na wagę wygranej.
 
W 24. kolejkach Polonia zdobyła zaledwie cztery punkty i do balansującej na granicy Ślęży Ciepłowody traci ich trzynaście. Matematyczne szanse ząbkowiczanie na przeskoczenie ciepłowodzian mają, ale w nagłą serię zwycięstw nie wierzy już chyba nikt, tym bardziej, że przed Polonią mecze z drużynami ze środka stawki.
 
Najbliższym rywalem Polonii będzie Kłos Lutomia.
 
A-klasa, gr. II: Ślęża przegrała z liderem
 
Ciepłowodzianie przegrali u siebie z liderującą Lechią II Dzierżoniów 0:2 (0:2). Wynik meczu ustalony został już w 37. minucie. Wtedy to Najdek drugi raz zmusił Sojkę do kapitulacji. Wcześniej, bo już w 9. minucie rywalizacji na listę strzelców wpisał się Skwarło.
 
Teraz przed Ślężą wyjazd do Marcinowic. Może tam ekipa Dawida Warciaka zdoła się przełamać? Ostatni mecz ciepłowodzianie wygrali 19 marca i wciąż niebezpiecznie balansują na granicy utrzymania się w rozgrywkach.

em24.pl

18

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Nasi czwartoligowcy spadają do klasy okręgowej. Sparta niemal pewna awansu

    2023-06-01 07:41:49

    gość: ~Gość

    Spadają do 6 grupy rozgrywkowej, czyli do dawnej B klasy.

  • 2023-06-01 09:17:53

    gość: ~pio pio

    @~Gość
    No jak już tak liczysz za czasów PRL to było tak:
    1 Liga
    2 Liga
    3 Liga
    4 Liga
    Liga Okręgowa
    A Klasa
    B Klasa
    C Klasa

    wychodzi na to że to 6 liga to A Klasa B Klasa to 7

  • 2023-06-01 09:30:42

    gość: ~kik

    @~pio pio Wcześniej, wcześniej była też klasa W

  • 2023-06-01 11:21:18

    gość: ~Gość

    @~pio pio
    W województwie wałbrzyskim nie było 4 ligi. Sprawdź to dokładniej np. rok 1985-6

  • 2023-06-01 14:02:22

    gość: ~pio pio

    @~Gość
    Ja pisze ogólnie w całej Polsce wiem że w niektórych województwach było inaczej ale w większości województw wyglądało to tak jak napisałem.

  • 2023-06-01 16:05:50

    gość: ~Gość

    @~pio pio
    Kolego przy podziale na 49 województw:
    1 liga
    2 liga
    3 liga
    Okręgówka
    A klasa
    B klasa
    Itd
    Sprawdź, później napisz coś sensownego.

  • 2023-06-01 16:32:19

    gość: ~Ja

    @~Gość
    Dokładnie w latach 1980/96 był taki podział jak piszesz kolego. Pio pio jeszcze tego nie doczytał

  • 2023-06-01 22:27:12

    gość: ~pio pio

    @~Gość
    od 2001/2002 było tak jak napisałem wcześniej to nie wiem

  • 2023-06-02 00:03:57

    gość: ~Fazi

    @~pio pio
    Malo wiesz chlopie.Poczatek obecnej 4 ligi, zaczyna sie w sezonie 1989/ 90. Wtedy bylo woj. Walbrzyskie jeszcze, wiec nie wprowadzajcie malolatow w blad.Orzel wszedl do 4 ligi z trzeciego miejsca

  • 2023-06-01 16:18:07

    gość: ~Jacek

    @~pio pio
    Masz racje tak bylo.8grup 3 ligi i okregowka pozniej

  • 2023-06-01 10:26:52

    gość: ~Kronik

    Budyń co dalej ?

  • 2023-06-01 10:55:59

    gość: ~kibic ORŁA

    mam wrażenie, że nikt w poprzednim niedzielnym artykule o spadku ORŁA nie zaznaczył,że spadek ORŁA nie jest podyktowany tym, że się nie znaleźliśmy na ostatnim miejscu tabeli w grupie wschodniej, a na 9 miejscu - patrząc parę sezonów wstecz - najlepszy wynik ORZEŁKA. Niestety reforma robi swoje. ORZEŁ wróci silny!!!!

  • 2023-06-01 11:28:18

    gość: ~kibic

    Prawda jest taka że od kilkunastu lat wokół Orła jest straszny klimat, wiele osób wokół życzy tylko źle i się cieszy z każdej porażki bo byli związani z klubem a teraz ich nie ma (bez nazwisk ale wszyscy wiemy o kogo chodzi). Widać to na meczach co ludzie gadają. Trener Pietryszewski jak przyszedł to uciekł po 2 miesiącach widząc co sie dzieje, z tego co słyszałem obecny trener też już zrezygnował. Nikt tu do nas normalny nie przyjdzie. Zobaczycie jaki będzie kibel, zostaje niejaki Kupiec i Arek ja pierdziele

  • 2023-06-01 11:35:07

    gość: ~No

    @~kibic
    Wcześniej Olesky też się ewakuował

  • 2023-06-01 12:48:43

    gość: ~Jaja

    @~kibic
    Arek po raz 16 chyba. Jego słowa że to klub z B klasy. W III lidze uciekł dwa tygodnie przed wyjazdem do Częstochowy na pierwszy mecz rundy wiosennej.

  • 2023-06-01 16:54:32

    gość: ~Fazi

    @~Jaja
    Arek bedzie w Stolcu

  • 2023-06-02 08:40:53

    gość: ~GOŚĆ

    STOLEC DRUZYNA JAK I NAZWA TO JEDNO WIELKIE GOWNO

  • 2023-06-03 00:41:16

    gość: ~Sędzia sportowy

    ostatnio dodany post

    Rozgrywki ligowe: wklejacz.pl/zobacz-Manifest

REKLAMA