Express-Miejski.pl

Orzeł jeszcze wierzy, Zamek i Skałki ponownie przegrały. Sparta pewnie kroczy po awans

grafika ilustracyjna

grafika ilustracyjna fot.: em24.pl

Orzeł zrobił swoje i nadal jest w grze o utrzymanie, Skałki i Zamek z wyjazdowymi porażkami. W A-klasie Sparta rozbiła Sudety i pewnie zmierza po awans.

IV liga: Orzeł wygrał w Trzebnicy i wciąż wierzy w pozostanie na czwartoligowym froncie

Biało-niebiescy dzięki zwycięstwom w trzech ostatnich kolejkach nadal mają szansę na utrzymanie. W miniony weekend Orzeł ograł w Trzebnicy miejscową Polonię 2:1 (0:0). Bramki dla ząbkowiczan zdobywali Makarenko oraz Maciejewski.

Do przerwy kibice goli nie oglądali. Mecz toczył się z przewagą Orła. Ząbkowiczanie kilkukrotnie zagrozili bramce gospodarzy, ale gola w pierwszej połowie nie zdobyli. Raz blisko trafienia był Grzywniak, nieźle z rzutu wolnego uderzał też Maciejewski, ale ich próby nie znalazły drogi do bramki Polonii.

Po przerwie Orzeł także miał przewagę, jednak na wymierne jej skutki w postaci goli trzeba było czekać aż do 68. minuty. Wtedy to gola dającego prowadzenie biało-niebieskim zdobył Makarenko, a chwilę później po asyście Wargina piłkę do pustej bramki skierował Maciejewski i wydawało się, że Orzeł ma trzy punkty na wyciągnięcie ręki. Podopieczni Rafała Markowskiego w ostatnim kwadransie rywalizacji dali się jednak zdominować i na wyżyny swoich umiejętności musiał wznieść się Gembara. Bramkarz Orła bronił jednak jak natchniony. Skapitulował dopiero w 90. minucie rywalizacji po trafieniu Rajtera, ale później popisał się jeszcze kapitalną interwencją, dającą biało-niebieskim cenne trzy punkty i nadzieję na pozostanie w czwartej lidze.

Sytuacja Orła jest jednak bardzo trudna. Biało-niebiescy zajmują w tabeli dziewiąte miejsce i aby zająć szóstą lokatę dającą utrzymanie w rozgrywkach, muszą wygrać ostatni mecz z Górnikiem Wałbrzych i liczyć na korzystne roztrzygnięcia w meczach z udziałem Piasta Nowa Ruda, Baryczy Sułów i Galakticos Solna. Wyżej wymienione drużyny nie mogą zejść z boiska jako zwycięskie i nadzieja na takie rozstrzygnięcie jest, bo wszystkie grają z wyżej notowanymi rywalami.

IV liga: Skałki i Zamek wróciły z delegacji bez punktów

Jeśli chodzi o dwa pozostałe nasze zespoły na czwartoligowym froncie to wszystko już jasne. Zamek Kamieniec Ząbkowicki zajmie w lidze przedostatnie miejsce, a ligową tabelę zamkną Skałki Stolec. W przedstatniej kolejce oba zespoły grały na wyjeździe i przegrały swoje mecze - Zamek uległ 0:5 (0:3) Barczy Sułów, natomiast Skałki musiały uznać wyższość Moto-Jelcza Oławy, ulegając 1:4 (0:2).

Stolczanie na mecz udali się w zaledwie 14-osobowym zestawieniu, a lista nieobecnych była bardzo długa. Oławianie, którzy meczem ze Skałkami zapewnili sobie utrzymanie w lidze, już od pierwszych minut zdomiowali przyjezdnych, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym gola dla oławian zdobył Krzysztof Gancarczyk. Niewiele ponad kwadrans później było już 2:0, również po stałym fragmencie gry, tym razem rzucie rożnym. Dwubramkowa przewaga gospodarzy utrzymała się do przerwy, choć gdyby miejscowi mieli pod bramka Skałek więcej zimnej krwi to mogliby wygrywać wyżej. Goście przez pierwsze 45. minut praktycznie nie zagrozili bramce gospodarzy.

Druga połowa także toczyła się z optyczną przewagą oławian. Po jednej z nielicznych akcji to jednak Skałki zdobyły kontaktowego gola za sprawą Niziołka i przez chwilę w obozie gości pojawiły się nawet nadzieje na zdobycie przynajmniej punktu. Te jednak szybko rozwiali miejscowi, którzy dołożyli trzecie i czwarte trafienie, zamykając tym samym pojedynek. Rozmiary porażki Skałek w końcówce mógł zmniejszyć Kupiec, ale uderzył nad bramką. 

W ostatniej kolejce Skałki zagrają u siebie ze Słowianinem Wolibórz, który jeśli wygra w Stolcu, będzie mógł rozpocząć świętowanie mistrzostwa ligi i grę w barażu o awans szczebel wyżej. Na mistrza naszej grupy oczekują już Karkonosze Jelenia Góra.

Zamek Kamieniec Ząbkowicki nie postawił się Baryczy Sułów. Ekipa Grzegorza Czachora pojechała na mecz osłabiona i była tylko tłem dla nakręconych gospodarzy, którzy wciąż mocno wierzą w utrzymanie w rozgrywkach. Sułowianie strzelanie rozpoczęli już w 9. minucie za sprawą Smektały, a później tylko podwyższali wynik, ostatecznie strzelając Zamkowi pięć goli. Wygrana Baryczy mogła być wyższa, ale ponownie dobry mecz między słupkami bramki Zamku rozegrał Margasiński.

Na zakończenie sezonu Zamek zmierzy się z dziewiątą Foto-Higieną Gać.

A-klasa, gr. III: Sparta rozbiła Sudety

Nie miał większej historii pojedynek ziębickiej Sparty z Sudetami Międzylesie. Gospodarze wygrali 7:1 (4:0) i na pięć kolejek przed końcem mają siedem oczek przewagi nad wiceliderem ze Złotego Stoku, a w dodatku jeden mecz rozegrany mniej. Sparta po ubiegłotygodniowej porażce w Dzikowcu od pierwszych minut ruszyła na przyjezdnych i w 13. minucie objęła prowadzenie. Biały ruszył prawym skrzydłem ogrywając obrońców i wyłożył piłkę do pustej bramki Ziółkowskiemu, który dopełnił formalności. Następne minuty to dalsze prowadzenie gry przez Spartę i próby kontrataków drużyny gości, którzy dwukrotnie w pierwszej połowie stworzyli zagrożenie pod bramką Sparty, lecz w obu przypadkach dobrze zachował się Brzęczek. Na drugiego gola kibice Sparty czekali do 35. minuty. Giza zagrał do Białego a ten precyzyjnym strzałem z 15 metra trafił na 2:0. Chwilę później w jednej z głównych ról ponownie wystąpił Biały, który pokręcił obrońcami i po raz kolejny w tym meczu posłał pilkę wzdłuż bramki. Tam znów dopadł do niej Ziółkowski i zdobył trzeciego gola dla gospodarzy. Przed przerwą kibice zobaczyli jeszcze jedno trafienie. Biały wstrzelił piłkę w pole karne, tam w kierunku bramki skierował ją Jankowski, ta odbiła się od interweniującego bramkarza i trafiła pod nogi Ziółkowskiego, a ten trafia po raz trzeci w tym meczi, notując hat-tricka i ustalając wynik do przerwy na 4:0.

Przy korzystnym wyniku trener Radosław Korchan postanowił dokonać trzech zmian w przerwie ale to kompletnie nie wpłynęło na grę ziębiczan, którzy dalej dominowali na boisku. W 55. minucie na 5:0 ponownie trafił Biały, który wykorzystał podanie na wolne pole od Jankowskiego i umieścił piłkę w siatce obok interweniującego bramkarza. Pięć minut później na listę strzelców ponownie wpisał się Biały, skutecznie finalizując prostopadłe podanie za linie obrony od Palmowskiego. Siódme trafienie dla ziębiczan padło w 80. minucie po dośrodkowaniu Palmowskiego i celnym uderzeniu Blicharskiego. Wynik rywalizacji na 7:1 ustalili goście po udanym kontrataku i skutecznej finalizacji.
 
Teraz ekipa trenera Korchana uda się na mecz do Starego Waliszowa, gdzie zmierzy się z trzecią od końca swoją imienniczką, Spartą.
 
A-klasa, gr. III: Seria Cisu trwa
 
Niezwykle dobrze w ostatnich tygodniach prezentuje się Cis Brzeźnica, który pokonał na własnym boisku 3:0 (2:0) Zjednoczonych Ścinawka Średnia. Dla gości była to dopiero pierwsza strata punktów w tej rundzie, dla Cisu zaś był to siódmy mecz z rzędu bez porażki, w tym piąta wygrana.
 
Dwa gole dla Cisu zdobył Piotr Piątkiewicz, jedno trafienie dorzucił Łukasz Poręba. Cis przesunął się w górę tabeli i zajmuje jedenaste miejsce. Teraz przed zespołem z gminy Bardo wyjazd na trudny teren do Lądka-Zdroju, ale jeśli brzeźniczanie zdołają wygrać to ponownie będą mogli myśleć o awansie w tabeli. Do końca sezonu pozostało jeszcze pięć kolejek i jeśli Cis będzie regularnie punktował to może zakończyć rozgrywki w górnej części zestawienia.
 
A-klasa, gr. III: Bezlitosna Unia
 
10:0 - takim wynikiem zakończyło się wyjazdowe spotkanie Unii Złoty Stok z ostatnią w tabeli Granicą Tłumaczów. Rywal złotostoczan jest juz pogodzony ze spadkiem do B-klasy i stanowił tylko tło dla nieźle grających unitów, którzy do meczu przystąpili bez kilku kluczowych graczy.
 
Na listę strzelców wpisali się debiutujący w barwach Unii Michał Głąb, który trafił do siatki rywali dwukrotnie, a także: Satanowski x3, G. Rychter x2, D. Rychter, Kozioł oraz Brysiak.
 
Dzięki tej wygranej i stracie punktów przez dusznicką Pogoń, ekipa Waldemara Tomaszewicza awansowała na drugie miejsce w tabeli i dziś może pluć sobie w brodę za wpadki głównie z rundy jesiennej, bo dziś szanse na awans mogłyby być znacznie bardziej realne, niż tylko iluzoryczne.
 
A-klasa, gr. III: Remis na dole tabeli
 
Kłos Laski na własnym boisku tylko zremisował z sąsiadującą w tabeli Spartą Stary Waliszów i tym samym nie przybliżył się do utrzymania w rozgrywkach. Ekipa Przemysława Gajka wciąż jest pod kreską, a czasu do końca sezonu pozostało już coraz mniej.
 
W mecz lepiej weszli gracze Sparty, którzy trzykrotnie zagrozili bramce Mrozowskiego. Raz bramkarz Kłosa dobrze interweniował, w dwóch pozostałych przypadkach uderzenia graczy ze Starego Waliszowa były niecelne. Po chwili ciekawie było pod drugą bramką - najpierw w dobrej okazji znalazł się Górski, ale uderzył nad bramką, a po chwili świetnie z powietrza uderzył Cykro, ale jeszcze lepiej interweniował golkiper przyjezdnych. Tuż przed końcem piewszej połowy piłkarze Sparty zdobyli gola, ale asystent arbitra głównego zasygnalizował pozycję spaloną gracza gości i gola nie uznał.
 
Drugie 45. minut rozpoczęło się podobnie jak pierwsze, z tą różnicą, że spartanie zdołali wykorzystać swoją okazję i objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z połowy boiska, gracz gości uderzył piłkę głową w kierunku bramki zza pola karnego i ta...do niej wpadła. Błąd w ustawieniu popełnił Mrozowski. Gospodarze mogli, a w zasadzie nawet powinni szybko wyrównać, ale dwa razy po dobrych dośrodkowaniach z najbliższych odległości nie trafił Kisielewicz i Górski. Szybko się to zemściło, za krótkie wybicie Mrozowskiego przejęł napastnik Sparty i podwyższył na 2:0. Wydawało się, że trzy punkty pojadą do Starego Waliszowa, ale Kłos szybko zdołał strzelić kontaktowego gola, a to za sprawą Dudzica, który minął trzech obrońców i ulokował piłkę w bramce Sparty. Było to w 80. minucie. Niemający nic do stracenia gospodarze zaatakowali większą liczbą zawodników i po dwójkowej akcji Dudzica z Babcem ten drugi był faulowany w polu karnym. Poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość wykonując rzut karny i dał swojej ekipie remis.
 
W kolejnej kolejce Kłos uda się na wyjazd do Szczytnej.
 
A-klasa, gr. II: Ślęża nie pokrzyżowała planów Zielonym
 
W miniony weekend Zieloni Łagiewniki obchodzili 75-lecie istnienia klubu. W ramach obchodów zagrali mecz ligowy ze Ślężą Ciepłowody i choć atmosfera wokół meczu była przyjacielska, to na boisku sentymentów już nie było. Gospodarze walczą bowiem o najwyższe cele, Ślęża zaś wciąż balansuje na granicu utrzymania i spadku.
 
Po 90. minutach wynik brzmiał 3:0 (3:0) dla miejscowych. Rezultat został ustalony już w pierwszych 30. minutach rywalizacji. Najpierw w 17. minucie Sojkę z najbliższej odległości pokonał Chudzik, a dwie minuty później ten sam zawodnik ponownie wykończył dogranie z bocznego sektora boiska i z niełatwej pozycji zmusił bramkarza gości do kapitulacji. Chwilę później trzeciego gola dla gospodarzy zdobył...zawodnik Ślęży, który tak niefortunnie wybijał piłkę, że skierował ją do własnej bramki. 
 
W pierwszej połowie Ślęża dwukrotnie odgryzła się rywalom. Raz z ostrego kąta uderzał Łukasz Idzi, ale jego strzał obronił bramkarz Zielonych, a chwilę przed przerwą w dobrej sytuacji znalazł się Marcin Idzi, ale jego uderzenie z nożyc było nieczyste i ostatecznie nie sprawiło kłopotów golkiperowi z Łagiewnik.
 
Po zmianie stron kibice goli nie ujrzeli. Gospodarze kontrolowali boiskowe wydarzenia i mieli jeszcze kilka okazji by zdobyć kolejne gole, ale albo nie trafiali w stuprocentowych sytuacjach, albo dobrze interweniował Sojka.
 
W kolejnej kolejce Ślęża na własnym boisku podejmie lidera z Dzierżoniowa i na przerwanie fatalnej passy szanse ma znikome.
 
A-klasa, gr. II: Rezerwy Skałek zatrzymały wicelidera
 
Zespół Łukasza Głowaka podzielił się punktami z LKS Golą Świdnicka.Raz prowadzili gospodarze, później goście, ale ostatecznie rywalizacja zakończyła się remisem 2:2 (1:1).
 
Prowadzenie Skałkom przed przerwą dał Kozłowski, który wykorzystał dośrodkowanie Dominika z rzutu rożnego i fatalną interwencję bramkarza z Goli Świdnickiej i z najbliższej odległości trafił do siatki. Z prowadzenia stolczanie cieszyli się chwilę, bo w 40. minucie był już remis. Piłka po strzale z dystansu gracza gości odbiła się od słupka bramki Kota, ale dobitka Zacharskiego była już skuteczna i na półmetku zmagań był remis.
 
Drugą połowę lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy w 50. minucie meczu cieszyli się z drugiego gola. Jego autorem był Jędrasiewicz. Skałki zdołały wyrównać na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. W polu karnym po zagraniu Kurandy ręką interweniował gracz z Goli Świdnickiej i arbiter podyktował rzut karny, który na gola pewnie zamienił Kupiec.
 
Za tydzień stolczanie zagrają na wyjeździe. Rywalem STEP Tąpadła-Wiry. Ekipa Łukasza Głowaka już dawno zapewniła sobie utrzymanie w rozgrywkach i aktualnie plasuje się siódmym miejscu, ale do piątego Kłosa Lutomii traci tylko punkt.
 
A-klasa, gr. III: Polonia bez przełamania
 
Zaczęło się dobrze, skończyło jak zawsze. Ząbkowiczanie choć od 4. minuty prowadzili z Czarnymi Sieniawka po golu Hucaluka, to na przerwę schodzili przegrywając, a to za sprawą Bartosza Kowerki, który zdobył dwa gole dla przyjezdnych.
 
Zaraz po zmianie stron wiarę w korzystny wynik przywrócił ząbkowiczanom Madej, ale ostatnie słowo w meczu należało do Czarnych, a dokładniej do Basiówa, który dwukrotnie trafiał do bramki Wolana i ustalił wynik rywalizacji na 4:2 (2:1) dla przyjezdnych.
 
Polonia z czterema punktami jest w tabeli na ostatnim miejscu. W kolejnej kolejce ekipa Marka Stannego zagra z Błękitnymi Owiesno, które znajdują się oczko wyżej.

em24.pl

15

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Orzeł jeszcze wierzy, Zamek i Skałki ponownie przegrały. Sparta pewnie kroczy po awans

    2023-05-23 12:00:57

    gość: ~Zamkovia Pany

    No i co Stolczanie??? Przekupiliscie Robaka i Gerlacha, wpakowaliście tyle siana z Gminy na nowych zawodników i co? W tabeli 4ligi kończycie za Zamkiem! Pamiętajcie! Nigdy nie będziecie mieć drużyny z taką atmosfera w druzynie jak i wokół klubu jak w Zamku!

  • 2023-05-23 12:17:54

    gość: ~No i co

    @~Zamkovia Pany
    Atmosfera w drużynie i wokół niej jakoś nie pomogła uchronić się sprzed spadkiem. Nie wypominaj innym kiedy macie to samo.

  • 2023-05-23 15:24:47

    gość: ~Zamkovia Pany

    @~No i co
    Chyba mnie nie rozumiesz. Zakusy jakie zrobiliście na zawodników naszych i innych okolicznych klubów to wstyd!Atmosfera wokół klubu i świetni kibice, którzy wiedzieli, że jest nikła szansa na utrzymanie zawsze stawaliśmy za klubem i wspieralismy.

  • 2023-05-23 15:30:36

    gość: ~Przyjaciel Orła

    @~Zamkovia Pany
    Zamek został zaproszony do IV ligi i podniósł rękawice, chwała im za to. Gdyby któryś z piłkarzy dostał ofertę z I ligi i nie spróbował,to dobrze czy źle?

  • 2023-05-23 17:52:05

    gość: ~Kibic

    @~Przyjaciel Orła
    Z orła tez zabierali zawodników i oferowali pieniądze i robotę.

  • 2023-05-23 16:08:27

    gość: ~No i co

    @~Zamkovia Pany
    Ja nie jestem ani ze Stolca ani nie jestem ich kibicem. Po prostu zauważam, że nie ma sensu wytykania miejsca w tabeli skoro i tak obie drużyny spadają.

  • 2023-05-23 12:23:04

    gość: ~EC

    Brawo Orzełek, tak trzymać, nie spadniemy

  • 2023-05-23 16:29:53

    gość: ~Xxx

    @~EC
    Marzyciel.Zbieranina wyciagaczy siana.Gmina dolozyla do orla i
    stolca olbrzymie pieniadze.Po co.

  • 2023-05-23 14:07:41

    gość: ~GOŚĆ

    STOLEC JAK TO FAJNIE BRZMI HEHEH

  • 2023-05-23 17:54:14

    gość: ~mateusz

    piłka to dno dla patoli.

  • 2023-05-23 19:47:34

    gość: ~Xxx

    @~mateusz
    Napisał patol

  • 2023-05-24 08:39:08

    gość: ~Unita

    Unia Bardo gol!!!

  • 2023-05-24 22:21:03

    gość: ~Mak

    Nie ma co orzeł i tak poleci szkoda tego klubu Stolec to twory ludzi z wyobraźnią bez kasy i wiedzy szkodzą tylko lokalnym klubom

  • 2023-05-25 12:17:53

    gość: ~Andrzej Zwariował

    Andrzej podziękował trenerowi …
    Gwóźdź do trumny dla Skałek …
    Brawo Andrzej

  • 2023-05-25 12:28:52

    gość: ~Xxx

    ostatnio dodany post

    @~Andrzej Zwariował
    Jebac skalki.Malemu czerwonemu tez trzeba podziekowac w zadluzonym urzedzie.Niech sie zajmnie rola

REKLAMA