Express-Miejski.pl

Pomysł na tani obiad: mięsny i pyszny przepis dla całej rodziny

stockphoto.com

stockphoto.com fot.: mp

Mięsne obiady to nie tylko kotlety schabowe czy krwiste steki. Bogaty w proteiny posiłek możemy ugotować także niskim nakładem pieniężnym.

Jeden z przykładów to gulasz - danie inspirowane kuchnią węgierską. Dlaczego inspirowane? Bo w kraju Madziarów gulasz je się jako danie zbliżone do zupy. U nas natomiast przyjęło się je serwować w charakterze sosu, którym polewane są kluski czy kasza. W tym przepisie postaramy się połączyć węgierską tradycję z polskim wkładem (przy zachowaniu niskich kosztów).

Przygotowujemy front robót

Gulasz czy też bogracz-gulasz pierwotnie był daniem pasterzy. Bardzo często więc lądowała w nim wołowina. Odmian tej potrawy jednak wręcz nie można zliczyć. Nie stanie się więc nic złego, jeśli do gulaszu dodamy wieprzowinę - na przykład łopatkę. Jest o wiele tańsza niż na przykład schab i jednocześnie świetnie sprawdza się jako mięso duszone. Łopatkę w przystępnej cenie możemy nabyć, między innymi przeglądając promocje na Gazetkowo.pl.

Kiedy już mamy mięso, kroimy je w kostkę. Im będzie drobniejsza, tym szybko "dojdzie". Łopatka zazwyczaj otoczona jest tłuszczem. I tutaj w zależności od preferencji, możemy białą warstwę obciąć albo zostawić (pamiętajmy, że gotujący to danie pasterze raczej nie pogardziliby dodatkowymi kaloriami).

Oprócz tego kroimy warzywa. W gulaszu powinna znaleźć się marchew oraz oczywiście papryka. Nad wyborem tej ostatniej należy się solidnie zastanowić. Oryginalne przepisy nakazują, aby gulasz został oparty na papryce pikantnej. Ma być ostry, aby uwydatniał smak węgierskiego wina. Miejmy jednak świadomość, że tę potrawę przyrządzamy dla całej rodziny. Dzieci pikantnych dań raczej nie lubią, a osoby starsze mogą się po nich źle czuć.

Zupełnie spokojnie możemy więc postawić na smak słodkiej, zielonej i czerwonej papryki. Ewentualnie z dodatkiem papryki wędzonej, która też przecież jest rdzennie węgierska.

Dusimy warzywa i mięso

Do przyrządzenia gulaszu najlepszy będzie rondel z przykryciem. Ewentualnie możemy ugotować danie również w woku albo na głębokiej patelni (jeśli uda nam się dobrać do nich przykrywkę). Do naczynia wlewamy odrobinę oleju (w końcu chodzi nam o oszczędność). Dokładnie rozprowadzamy go po dnie. Kiedy już tłuszcz się rozgrzeje, wrzucamy mięso. Smażymy je i mieszamy, aż zacznie się różowić. Na tym etapie dla smaku możemy dodać również cebulę.

Kiedy już łopatka zaczyna tracić surowość, dodajemy pozostałe warzywa. Gdy wstępnie się zarumienią, skręcamy ogień i przykrywamy. Teraz mamy sporo czasu. Mięso będzie stopniowo dochodzić do miękkości przez godzinę lub półtorej. Na tym etapie dodajemy również przyprawy. Sól, pieprz, liść laurowy oraz naturalnie paprykę (do smaku i według uznania).

Zarówno mięso, jak i warzywa puszczają soki, które już same w sobie stanowią formę sosu. Pamiętajmy jednak, że gulasz na modłę węgierską ma być gęsty. Dlatego, kiedy łopatka już mięknie, dodajemy przecier pomidorowy. Główne składniki potrawy mają być kruche, a sos mocno brązowy.

 

Z czym podać gulasz inspirowany Węgrami?

Tego typu potrawa przyjmie właściwie każdy rodzaj dodatku. Możemy ją zaserwować rodzinie z ziemniakami lub z kaszą. Mniej ortodoksyjne, ale też dopuszczalne jest serwowanie jej z ryżem. Prawdziwe wrażenie zrobimy jednak, podając je z kluskami kładzionymi łyżką. Są one uderzająco wręcz podobne do nokedli - tradycyjnej formy klusek z węgierskich równin.

mat. sponsorowany

REKLAMA