W Tomicach doszło do pożaru kukurydzy w suszarni. Straty oszacowano na niemal ćwierć miliona złotych.
Zdarzenie miało miejsce 20 października przed godz. 14. - W momencie przyjazdu zastępów straży pożarnej nie było widać ognia, jedynie dym wydobywający się z obiektu na wysokości ok. 15 metrów. Nie było osób poszkodowanych - informuje Andrzej Stecyk z Państwowej Straży Pożarnej w Ząbkowicach Śląskich.
Pracownik wraz z kierownikiem postanowił przeprowadzić kontrolowany spust kukurydzy w celu zminimalizowania strat pożaru. - W wyniku zdarzenia uszkodzeniu uległo poszycie konstrukcji dachu, a 60 ton kukurydzy nie nadawało się na cele konsumpcyjne. Straty oszacowano na ok. 248 tys. zł - dodaje strażak.
Działania zastępów straży pożarnej trwały blisko 4 godziny. Brali w nich udział strażacy-zawodowcy z Ząbkowic Śląskich (cztery zastępy) oraz strażacy-ochotnicy z Dobrzenic, Braszowic, Ciepłowód i Olbrachcic Wielkich.
mwinnik / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA