Orzeł nie zdołał podtrzymać serii, Unia Bardo nie grała. W A-klasie przełamanie Polonii

Kolejny hat-trick Norberta Bilskiego dał Cisowi Brzeźnica szóste zwycięstwo w sezonie. Tym razem zespół z gminy Bardo pokonał 4:0 (1:0) Victorię Dębowiec i zajmuje piąte miejsce po dziewięciu rozegranych kolejkach fot.: em24.pl

Orzeł powalczył, ale ze Strzegomia wrócił bez punktów. W okręgówce Sparta z dziewiątą porażką z rzędu. W A-klasie Cis lepszy od Victorii, wygrana Unii i Polonii.

IV liga: Orzeł powalczył, ale nie zapunktował

Po trzech wygranych z rzędu piłkarze ząbkowickiego Orła jechali do Strzegomia zmotywowani, aby podtrzymać dobrą serię. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że AKS to zdecydowanie lepszy przeciwnik niż rywale, z którymi mierzyliśmy się w ostatnich trzech meczach, jednak w zespole było widać chęć walki i determinację. Była wiara w wywiezienie z trudnego terenu przynajmniej punktu - mówił Ryszard Pietraszewski, trener biało-niebieskich. Ząbkowiczanie w pierwszych 45. minutach walczyli z AKS-em jak równy z równym. Szczególnie dobrze grali w defensywie, nie pozwalając na wiele wyżej sklasyfikowanym w tabeli miejscowym. Sami też odgryźli się kilkoma akcjami i choć nie przyniosły one efektu, to bezbramkowy remis do przerwy był optymistycznym rezultatem przed drugą odsłoną rywalizacji.

- Widać było, że zawodnicy włożyli dużo sił w pierwsze 45. minut gry i szczególnie z tej części meczu należy być zadowolonym. Do przerwy to był dobry występ z naszej strony z wymagającym przeciwnikiem - komplementował swoich podopiecznych Pietraszewski.

Po przerwie Orzeł jednak nieco spuścił z tonu, a wpływ na to miała bramka stracona kilka minut po rozpoczęciu drugiej części gry. Gembarę po stałym fragmencie i błędzie w kryciu pokonał Durajczyk. 

- Ta sytuacja zdecydowanie podcięła nam skrzydła. Z przodu już do końca meczu nie wykreowaliśmy żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki i to niewątpliwie jest naszą bolączką. Jak najszybciej należy poprawić ten mankament, a pozytywy z tego pojedynku, przenieść na kolejne ważne mecze - dodawał szkoleniowiec Orła. Drugiego gola biało-niebiescy stracili już w końcowych minutach gry, kiedy ruszyli do ataku większą ilością zawodników w poszukiwaniu trafienia na wagę remisu. Skuteczną kontrę strzegomian wykończył Migalski i ustalił wynik rywalizacji na 2:0 (0:0).

- Paradoksalnie był to nasz najlepszy mecz odkąd objąłem zespół, choć wynik na to nie wskazuje. Martwią jednak urazy i coraz węższa kadra, bo już na rozgrzewce uraz zgłosił Radziszewski i zmuszony byłem do przetasowań w wyjściowej jedenastce. W dodatku boisko z kontuzjami przedwcześnie opuścili też Szabat oraz Wojtal, co nie jest dobrym prognostykiem przed zbliżającym się meczem - mówi Pietraszewski. W najbliższy weekend Orzeł zagra u siebie z Piastem Żerniki, który po dobrym początku ostatnio zanotował kilka słabszych wyników i w rezultacie spadł w tabeli na ósme miejsce. Ząbkowiczanie mimo porażki wciąż okupują trzynastą lokatę.

Drugi z czwartoligowców z powiatu ząbkowickiego, a więc Unia Bardo w miniony weekend nie zagrała. Ze względu zagrożenia epidemiologicznego pojedynek został przełożony i odbędzie się najprawdopodobniej 21 października. Rywalem Unii miała być liderująca Lechia Dzierżoniów. Bardzianie w gronie 19 zespołów plasują się aktualnie na 16 pozycji.

Klasa okręgowa: Sparta po raz kolejny bez punktów

Ziębiczanie znów wysoko przegrali. Tym razem na własnym boisku ulegli aż 2:7 (0:4) Gromowi Witków. Sparta już po kwadransie przegrywała 0:2, choć przy stanie 0:1 gola dającego remis zdobył Palmowski. Przedwczesną radość ziębiczan przerwał jednak gwizdek arbitra. Sędzia wskazał pozycję spaloną pomocnika Sparty i bramki nie uznał. Na przerwę gracze obu ekip schodzili przy stanie 0:4 dla witkowian i wydawało się, że na emocje w tej konfrontacji nie ma co liczyć.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli jednak do ataku. Najpierw gola zdobył Palmowski, a po chwili drugie trafienie dołożył Trepka. W obozie gości zaczęło być nerwowo, tym bardziej, że chwilę później Sparta miała szansę na gola kontaktowego. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Kozłowski. Co gorsza chwilę później przyjezdni zdobyli bramkę numer pięć, która wyraźnie podcięła skrzydła ziębiczanom i kibice Sparty liczący na come-back swoich podopiecznych musieli obejść się smakiem. W końcówce rywalizacji dwukrotnie Wójcika pokonał jeszcze Smutek i trzy oczka powędrowały na konto Gromu. Wcześniejsze trafienia dla gości notowali: Cegielski x3, Gustavo Araujo oraz Kloc.

W najbliższej kolejce Sparta o przełamanie katostrafalnej passy dziewięciu porażek zagra z Trojanem Lądek-Zdrój, który z trzema oczkami podobnie jak Sparta szura po dnie tabeli.

Dwie pozostałe ekipy z powiatu ząbkowickiego grające w klasie okręgowej przełożyły swoje mecze ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Skałki miały grać na wyjeździe w Jedlinie-Zdroju, Zamek miał u siebie podejmować Zjednoczonych Żarów. Oba spotkania odbędą się w późniejszych terminach. Co więcej, do skutku w najbliższy weekend nie dojdzie też kolejny mecz Zamku. To ze względu na pozytywny wynik w kierunku koronawirusa u jednego z zawodników kamienieckiej ekipy. Rywalem podopiecznych Grzegorza Czachora miał być Grom Witków i ta rywalizacja również odbędzie się w innym terminie niż planowany.

A-klasa: Dobry weekend naszych. Przełamanie Polonii, Cis lepszy od Victorii, wyjazdowa wygrana Unii

Do 9. kolejki czekali piłkarze ząbkowickiej Polonii na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. To przyszło w mało oczekiwanym momencie, bo w starciu ze znajdującą się w czołówce Bielawianką II Bielawa. Podopieczni Krzysztofa Cupiała wygrali 2:1 (0:0), a na listę strzelców dwukrotnie wpisywał się Poręba.

Dzięki tej victorii ząbkowiczanie awansowali w tabeli na przedostatnie miejsce, wyprzedzając Sudety Kątki. W najbliższej kolejce ząbkowiczanie zagrają z sąsiadującym w tabeli Boxmetem Piskorzów. Jeśli wygrają, to znów awansują w tabeli co najmniej oczko wyżej.

W grupie III wałbrzyskiej A-klasy w meczu dwóch ekip powiatu ząbkowickiego nie było niespodzianki. Szóste zwycięstwo w sezonie odniósł Cis Brzeźnica, który na własnym boisku pokonał 4:0 (1:0) Victorię Dębowiec. Na listę strzelców trzykrotnie wpisał się Bilski, a jedno trafienie dołożył Piątkiewicz. Było to starcie beniaminków, bowiem w ubiegłym sezonie obie ekipy rywalizowały na boiskach B-klasy. Grę w wyższej klasie rozgrywkowej do zdecydowanie bardziej udanych mogą na razie zaliczyć zawodnicy z gminy Bardo, którzy po 9. kolejkach mają na swoim koncie 18 punktów i zajmują piąte miejsce ze stratą tylko pięciu punktów do lidera z Dusznik-Zdroju. Victoria operuje na drugim biegunie w tabeli. Z sześcioma oczkami zajmuje czwarte miejsce, tyle że od końca. Za tydzień obie ekipy mają trudne pojedynki - ekipa z Dębowca zagra u siebie z wiceliderem z Bystrzycy Kłodzkiej, natomiast Cis uda się na trudny teren do trzeciego w tabeli Śnieżnika Domaszków.

Inny z przedstawicieli powiatu ząbkowickiego w tej grupie, a więc Unia Złoty Stok zwyciężyła na niełatwym terenie w Polanicy-Zdroju. Podopieczni Waldemara Tomaszewicza po niewiele ponad kwadransie przegrywali 1:3, ale ostatecznie zdołali odwrócić losy batalii i zwyciężyli 5:3, już do przerwy niwelując straty. Gole dla Unii przed przerwą zdobywali Zabrzeński x2 oraz Stwora, a po zmianie stron wygraną przypieczętował Dawid Rychter, dwukrotnie trafiając do bramki rywali. Wygrana nad sąsiadem w tabeli pozwoliła złotostoczanom awansować na dziewiąte miejsce. O podtrzymanie dobrej serii Unia zagra w niedzielę u siebie z niżej notowanymi Orlętami Krosnowice.

em24.pl