W Ziębicach bez podwyżek za śmieci. Przynajmniej na razie

zdjęcie ilustracyjne fot.: freepik.com

Za odbiór odpadów zbieranych selektywnie mieszkańcy gminy Ziębice nadal płacą 15 zł, za odbiór niesegregowanych opłata wynosi 23. zł.

Otrzymaliśmy zapytanie od jednej z Czytelniczek odnośnie planowanych podwyżek za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych na terenie gminy Ziębice. - Wszędzie podwyżki, a jeśli chodzi o gminę Ziębice cisza. Urząd informuje o wielu rzeczach, ale o podwyżkach za śmieci milczy, a na ulicach głośno o sporym wzroście opłat. Jak jest naprawdę? - pyta Czytelniczka.

We wrześniu ubiegłego roku burmistrz Mariusz Szpilarewicz podpisał umowę na odbiór i zagospodarowanie odpadów z powołaną początkiem 2019 roku nową spółką gminną - Zakładem Gospodarki Odpadami sp. z.o.o. Umowa ze spółką została zawarta na dwa lata, jednak ze względu na nową ustawę śmieciową samorządy do września 2020 roku muszą dostosować się do zmian narzuconych przez rząd. Najważniejsze z nich to konieczność segregacji odpadów, kary dla tych, którzy nie zamierzają dostosować się do obowiązku segregowania odpadów oraz ulga dla mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy zdecydują się segregować odpady w przydomowych kompostownikach. Część samorządów końcem roku podjęło już uchwały i dostosowało się do zmian, podnosząc przy tym ceny za odbiór odpadów komunalnych. W dużej mierze wynikało to z dobiegających końca rocznych umów z firmami, które świadczyły usługi w tym zakresie. W Ziębicach, z racji tego, że umowa została podpisana na okres dwóch lat, a usługi na odbiór odpadów świadczy spółka gminna, w okresie świąteczno-noworocznym nie było konieczności podejmowania tematu nowej umowy i tym samym wprowadzania podwyżek już w pierwszych miesiącach 2020 roku. Podwyżki są jednak nieuniknione. Kiedy? W trzecim kwartale 2020 roku. Rada Miejska w Ziębicach będzie podejmowała nową uchwałę i dostosowywała się do zmian wynikających z ustawy obowiązującej od września ubiegłego roku.

Z czego wynikają podwyżki?

Czynników jest bardzo dużo. W 2020 roku głównym powodem wzrostu stawek są nowe wymagania unijne co do poziomu recyklingu, które obowiązują od 2020 roku. Przetwarzanie odpadów komunalnych musi sięgnąć 50 proc. W 2018 roku w Polsce według danych Eurostatu do recyklingu trafiało tylko 33,8 proc. śmieci.

Innym powodem są też wzrastające koszta utrzymania pracownika, wyższe opłaty marszałkowskie, wyższe opłaty względem RIPOK oraz brak konkurencji w przetargach, które organizują gminy. Od lipca 2013 roku to one wybierają dla nas firmy gospodarujące odpadami, a nie my sami.

Jakich podwyżek mogą spodziewać się mieszkańcy?

Mówi się, że nie będą one być tak drastyczne jak w niektórych gminach i nie powinny przekroczyć 50 proc. Po podwyżce stawki mają więc oscylować na poziomie maksymalnie 22,50 zł jeśli chodzi o odpady segregowane. Jeśli mieszkaniec śmieci segregował nie będzie, to musi liczyć się ze stawkami znacznie wyższymi niż dotychczas, które będą oscylowały minimum w okolicach 40-45 zł miesięcznie za osobę. W tym przypadku nie jest to nawet opłata za śmieci niesegregowane, a kara za brak selektywnej zbiórki odpadów.

Aktualnie ceny pozostają jednak na dotychczasowym poziomie. O ewentualnych zmianach będziemy informować.

ms. / em24.pl