Rowerzyści „na dopingu”. Plaga pijanych cyklistów w powiecie

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

W ubiegłym tygodniu policjanci z powiatu mieli ręce pełne roboty z nietrzeźwymi rowerzystami. Pomimo grożących za to kar nie brakuje jeżdżących jednośladem po alkoholu. 

Jazda na rowerze pod wpływem alkoholu pomimo złagodzenia obowiązujących jeszcze przed kilku laty sankcji nadal stanowi wykroczenie przeciwko przepisom ruchu drogowego. Nie brakuje jednak nierozważnych którzy jeżdżą po wcześniejszym spożyciu piwa lub nawet mocniejszych trunków.

Tylko w ubiegłym tygodniu na terenie powiatu ząbkowickiego policjanci zatrzymali aż siedmiu rowerzystów „na cyku”. Rekordzista w trakcie badania wydmuchał 2.6 promila. – 30 czerwca o godz. 16 w Ziębicach policjanci ruchu drogowego zatrzymali 39-latniego mieszkańca powiatu ząbkowickiego, który jechał rowerem w stanie nietrzeźwości. Wynik badania – 2.60 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dzień wcześniej funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby jadące rowerami w stanie nietrzeźwości. Byli to mieszkańcy powiatu ząbkowickiego, zatrzymywani w Braszowicach, Przyłęku i Ząbkowicach Śląskich. W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze udaremnili dalszą jazdę rowerem aż siedmiu nietrzeźwym mężczyznom, których po wykonaniu z nimi niezbędnych czynności procesowych zwolniono, rowery przekazując osobom wskazanym – poinformowała Ilona Golec, rzecznik ząbkowickiej policji.

Przypomnijmy, że za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu kierujący ponosi odpowiedzialność z kodeksu wykroczeń. W zależności od poziomu zawartości alkoholu w organizmie za czyn ten grozi grzywna od 20 do 5 000 złotych i kara aresztu do 1 miesiąca. Ponadto ustawodawca wprowadził możliwość orzeczenia wobec sprawcy zakazu prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne w granicach od 6 miesięcy do nawet trzech lat.

erwu / em24.pl