Mężczyzna w nocy próbował włamać się do lombardu, ale nie poradził sobie z zabezpieczeniami i uciekł do mieszkania. Tam chwilę później odwiedzili go policjanci.
3 czerwca w nocy policjanci zatrzymali 35-latka, który próbował dostać się do jednego z ząbkowickich lombardów. Podczas próby włamania mężczyzna uszkodził rolety zabezpieczające oraz szybę wystawową. Nie dał rady pokonać zabezpieczeń i uciekł do mieszkania. Policjanci odwiedzili go jednak chwilę po zgłoszeniu. - W momencie zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy i agresywny w stosunku do policjantów. Jednemu z nich groził i go znieważył. Gdy mundurowi wyjaśniali okoliczności przestępstwa powiązali je z podobną próbą włamania z kwietnia tego roku. Nie mylili się. Okazało się, że 18 kwietnia 35-latek podjął już próbę włamania do tego samego lombardu. Wówczas także nie poradził sobie z pokonaniem zabezpieczeń - wyjaśnia Ilona Golec, oficer prasowa ząbkowickiej policji.
Włamywaczowi postawiono kilka zarzutów, a mianowicie dwukrotne usiłowanie włamania, groźby karalne oraz znieważenie funkcjonariusza. Za te przestępstwa grozi mu do 10 lat więzienia.
ms. / em24.pl / KPP Ząbkowice Śląskie
REKLAMA
REKLAMA