Adrian Słoninka z pucharem za zwycięstwo w finale Pucharu Polski w blind footballu fot.: Mateusz Porzucek / slaskwroclaw.pl
I to w piłce nożnej. Tyle, że niewidomych i słabowidzących. 4 maja we Wrocławiu odbył się finał Pucharu Polski dwóch zespołów blind footballu* istniejących w kraju.
W kadrze drużyny Śląska znajduje się Adrian Słoninka. To niewidomy 31-latek podchodzący z Olbrachcic Wielkich, który wcześniej reprezentował barwy UKS Sprint Wrocław. Adrian na lewe oko nie widzi od czwartego roku życia, a od kilku lat jego niewielkie pole widzenia w oku prawym także zostało już całkowicie ograniczone. To nie przeszkadza mu jednak, by realizować się w swojej największej życiowej pasji - uprawianiu sportu.
Na podobny krok co klub z Wrocławia zdecydowali się działacze Wisły Kraków. Aby być precyzyjnym należy dodać, że to krakowski klub jako pierwszy spośród piłkarskich zespołów ekstraklasy ogłosił otwarcie sekcji piłki nożnej dla niewidomych. Miało to miejsce na początku kwietnia. Wisła przejęła zespół blind footballu Tyniecka Nie Widząc Przeszkód, który od lat funkcjonował w Krakowie.
Piłka nożna osób niewidomych i słabowidzących to dyscyplina rozwijająca się. Drużyn przybywa, ale jest ich jeszcze na tyle mało, że nie sposób stworzyć ligi w każdym kraju. Między innymi dlatego powstała Liga Europy Centralnej, w której rywalizuje 6 drużyn z czterech krajów – Polski, Czech, Węgier i Austrii. Na ligę składa się sześć kolejek, a każdy z zespołów jest gospodarzem jednej z nich. W miniony weekend we Wrocławiu kibice byli świadkami piątej serii gier.
Tegoroczna edycja Ligi Europy jest czwartą w historii blindfootballowej rywalizacji. W poprzednich drużyna z Wrocławia (wówczas występująca jako UKS Sprint) zajmowała kolejno 1., 2. i 3. miejsce. Tym razem, już jako Śląsk Wrocław, piłkarze oprócz rywalizacji ligowej zmierzyli się również z Wisłą Kraków (wcześniej występującej jako Tyniecka Nie Widząc Przeszkód Kraków) w starciu o Puchar Polski.
Po emocjonującym spotkaniu i konkursie rzutów karnych gospodarze zwyciężyli 2:1. Jedną z bramek dla wrocławian zdobył Adrian Słoninka. 31-latek od lat odnosi sukcesy sportowe na arenie krajowej, europejskiej, a nawet światowej. Jest chociażby medalistą mistrzostw świata i drużynowym mistrzem Europy w showdownie.
W innych meczach zaliczanych do Ligi Europy Śląsk zagrał nieco poniżej oczekiwań. W meczu z Avoy MU Brno (Czechy) wrocławianie przegrali 0:1, w innym ulegli 1:3 ulegli niżej notowanej ekipie z Wiednia (Austria). Raz podzielili się punktami z BSC Prague z Czech, a jedyne zwycięstwo odnieśli z LASS Budapeszt. Wrocławianie pokonali węgierską ekipę 1:0.
Tabela Ligi Centralnej Europy (po 5 kolejkach):
1. Avoy MU Brno – 47 pkt
2. Tyniecka NWP Kraków – 43 pkt
3. UKS Sprint Wrocław – 31 pkt
4. BSC Praga – 29 pkt
5. OBSV Wiedeń – 22 pkt
6. LASS Budapeszt – 20 pkt
*blind football. Na czym polega? Czterech piłkarzy z pola (plus bramkarz) rywalizuje na boisku otoczonym bandami. Z wyjątkiem golkiperów, którzy są pełnosprawni (i mają tylko jedno ograniczenie - muszą być od minimum 5 lat niezarejestrowani w żadnym klubie grającym pod auspicjami FIFA), wszyscy uczestnicy gry mają na oczach specjalne opaski, by nic nie mogli zobaczyć także ci, którzy widzą choć trochę. Swoje położenie na boisku sygnalizują krzycząc cały czas po hiszpańsku „voy” („idę”) - z wyjątkiem tego, który ma akurat przy sobie piłkę, bo w jego interesie jest nie zdradzać swojej pozycji. Sama futbolówka posiada w środku grzechotkę lub dzwoneczek.
ms. / em24.pl