Na krajowej ósemce na wysokości Przyłęku doszło do kolizji z udziałem samochodu osobowego. Kierujący podróżował sam. Opuścił pojazd przed przybyciem służb ratunkowych.
Zdarzenie miało miejsce 15 kwietnia po godz. 8. Mężczyzna jadący Fiatem tłumaczył, że chciał uniknąć zderzenia z poprzedzającym go samochodem, który gwałtownie zahamował i dlatego zdecydował się zjechać do rowu.
Kierowca znajduje się pod opieką ratowników medycznych, jednak wydaje się, że nie doznał poważniejszych obrażeń.
Ruch na drodze odbywa się wahadłowo, ale utrudnienia nie powinny potrwać długo. Na miejscu działają także strażacy-zawodowcy z Ząbkowic Śląskich, strażacy-ochotnicy z Przyłęku oraz policja.
ms. / em24.pl
2019-04-15 13:31:51
gość: ~kkk
Dlaczego te rowy takie głębokie, oczywiście że zaraz będzie że rowy są niewinne tylko kierowca, ale jak ktoś jedzie na trzeciego i trzeba uciekać to co ma zrobić, tam wystarczą rowy max. 30 cm. tak jak w innych normalnych krajach np. w Niemczech
2019-04-15 13:49:48
gość: ~autor
Nagle zachamowal nie zachowuj odleglosci od poprzedzajacego pojazdu glupie tlumaczenie
2019-04-15 16:19:51
gość: ~Bania
ostatnio dodany post
To kolega ze szklar stary kierowca
REKLAMA
REKLAMA