Docelowo na remont połączeń kolejowych ze Srebrnej Góry i Dzierżoniowa do Bielawy przeznaczymy około 10-11 mln zł - mówi wicemarszałek Marcin Gwóźdź.
Dokładna kwota będzie jednak znana dopiero po zaakceptowaniu budżetu przez zarząd sejmiku, gdyż pojawiły się też głosy o kwocie na poziomie nawet 15 mln zł. - Z punktu widzenia rozwoju naszych kolei - to jedna ze strategicznych inwestycji - dodaje przedstawiciel samorządu województwa dolnośląskiego.
W ubiegły piątek odbyła się konferencja prasowa dotycząca przekazania linii kolejowej nr 341 Bielawa Zachodnia – Dzierżoniów Samorządowi Województwa Dolnośląskiego. W spotkaniu uczestniczyli Michał Dworczyk - szef kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Cezary Przybylski - marszałek województwa, wicemarszałek Marcin Gwóźdź, radny sejmiku Patryk Wild oraz Krzysztof Golubiewski - członek zarządu PKP S.A. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to pociągi za rok pojadą do Bielawy.
Kolejnym krokiem jest przejęcie przez samorząd województwa linii kolejowej nr 318 relacji Srebrna Góra - Bielawa. To ma nastąpić już w kolejnym roku.
Przejmowanie i reaktywacja nieczynnych linii kolejowych jest jednym z elementów strategii rozwoju transportu województwa dolnośląskiego. Samorząd zamierza przejąć od PKP ponad 20 odcinków linii kolejowych w regionie. To w sumie ponad 400 km torów, które w dużej części rozszerzą system komunikacji na Dolnym Śląsku. Mieszkańcy zyskają nowe połączenia do pracy, szkoły czy do miejsc wypoczynku, a turyści łatwiejszy dojazd do wielu turystycznych atrakcji w naszym regionie.
Ruch na trasie kolejowej nr 341 Bielawa Zachodnia - Dzierżoniów Śląski dla pociągów pasażerskich został zamknięty w 1977 roku, dla pociągów towarowych 24 lata później.
Linia kolejowa nr 318 łącząca Srebrną Górę z Bielawą została zlikwidowana blisko 25 lat temu. Prowadziła przez Jemną, Grodziszcze, Ostroszowice, Bielawę Nową, Kamieniczki aż do stacji Bielawa-Zachodnia.
ms. / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA