„Łzy radości to dla nas największa nagroda.” Finał Szlachetnej Paczki [foto]

Finał Szlachetnej Paczki w Ząbkowicach Śląskich fot.: mwinnik / em24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Tegoroczny finał Szlachetnej Paczki miał miejsce 8 i 9 grudnia. Pomoc z Ząbkowickiej Szlachetnej Paczki trafiła do dziesięciu rodzin. Nie zabrakło wzruszających momentów.

- W tym roku poznaliśmy siedemnaście historii, z czego do projektu po weryfikacji zostało włączonych dziesięć rodzin - mówi Piotr Białokryty, lider rejonu Szlachetnej Paczki. W akcję na terenie gmin Ząbkowice Śląskie, Kamieniec Ząbkowicki i Stoszowice zaangażowało się kilkunastu wolontariuszy z Liceum Ogólnokształcącego w Ząbkowicach Śląskich, a także m.in. lokalny klub sportowy Polonia Ząbkowice Śląskie i pracownicy szpitala św. Antoniego w Ząbkowicach Śląskich.

8 i 9 grudnia wolontariusze jeździli do rodzin i wręczali im paczki. Nie zabrakło łez i wzruszających momentów. - Wszystkie rodziny były bardzo wzruszone i ze łzami w oczach dziękowały za podarowane prezenty. Największa była radość dzieci. Niektóre paczki były tak wypasione, że maluchy oniemiały z zachwytu. Pani Maria z Budzowa, skromna staruszka po otrzymaniu i rozpakowaniu paczki, zaraz chciała się podarunkami dzielić z nami - opowiada lider. Kobieta mieszka samotnie i utrzymuje się tylko z renty, a ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie podjąć żadnej pracy dodatkowej. Mimo to dobroci serca mógłby pozazdrościć jej niejeden.

Oprócz paczek z żywnością, chemią gospodarczą i kosmetykami rodziny otrzymywały niezbędny sprzęt, m.in. pralki, lodówki, drzwi z montażem z futryną, łóżko rehabilitacyjne, balkonik, materiały budowlane, opał na zimę, ubrania czy buty. - Generalnie rodziny jakoś sobie radzą, ale ze względów m.in. finansowych lub chorób potrzebowały pomocy, w powrocie do normalnego trybu życia - wyjaśnia szef wolontariuszy.

Jak podkreśla lider, na Finale Szlachetnej Paczki pomoc się nie skończy. Wolontariusze będą odwiedzać rodziny i sprawdzać, czy nie potrzebują jeszcze innej pomocy, np. w znalezieniu pracy, pomocy prawnika czy lekarza. Ekipa szlachetnej paczki ma także w planie projekt, w którym młodzi wolontariusze wyrazili chęć odwiedzania starszych ludzi - choćby dla samej rozmowy, poczytania literatury, zrobienia drobnych zakupów, czy porządków, bo dla niektórych osób ze względu na stan zdrowia, stanowi to spore wyzwanie.

Pomoc otrzymały także rodziny, które nie zakwalifikowały się do systemu Szlachetnej Paczki. - Było to możliwe za pomocą anonimowych darczyńców, którzy nie wybrali konkretnej rodziny, ale przynieśli potrzebne produkty. W ten sposób udało się nam zrobić pięć paczek z żywnością, chemią i zabawkami, dla rodzin, które nie zakwalifikowały się do projektu Szlachetnej Paczki, jednak uznaliśmy, że także potrzebują pomocy – dodaje lider.

- W tym roku z moją ekipą późno zdecydowaliśmy się na udział w Szlachetnej Paczce. Teraz już wiemy, jak to funkcjonuje i że jest to bardzo pracochłonne: musimy odbyć co najmniej trzy spotkania z rodziną, wszystkimi domownikami, poznać ich historie, marzenia, potrzeby, plany na przyszłość. W związku z tym zwracamy się z prośbą, do tych którzy znają osoby, bądź rodziny, które są w potrzebie, aby nas o nich poinformować i zgłaszać je do przyszłorocznej edycji Szlachetnej Paczki – informuje Piotr Białokryty.

Lider Szlachetnej Paczki : Piotr Białokryty (nr telefonu 605 852 026).
Wolontariusze z ząbkowickiego ogólniaka : Daria Pitner, Katarzyna Kubacka, Agnieszka Brzostek, Kinga Dublowska, Nicola Burczak, Wiktoria Semenowicz, Daria Segieta, Nikola Kuziemko, Paweł Kula, Patrycja Łuczak, Magdalena Ozga, Karolina Gnach

mwinnik / em24.pl