8 października grupa mieszkańców Złotego Stoku blokowała drogę nr 46 chodząc po przejściu dla pieszych usytuowanym na wysokości kaplicy św. Trójcy.
Mieszkańcy Złotego Stoku od kilku lat walczą o poprawę bezpieczeństwa na terenie miasta. Główny problem stanowi droga krajowa nr 46, która prowadzi przez Złoty Stok i dzieli miejscowość na dwie części. Trasą codziennie przejeżdża mnóstwo aut. Natężenie ruchu jest tak ogromne, że spory problem dla mieszkańców stanowi przejście na drugą stronę ulicy. Z przejść dla pieszych korzystają setki ludzi. Po obu stronach drogi znajdują się bowiem instytucje, z których korzysta społeczeństwo w różnym wieku. Mowa tu o szkole, przedszkolach, ośrodku zdrowia, aptekach czy kościele.
Mimo apeli i pism kierowanych do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), władze, radni oraz mieszkańcy nie otrzymali konkretnej odpowiedzi. Grupa złotostoczan widząc ignorancję ze strony zarządcy drogi postanowiła zorganizować blokadę drogi, by wyraźnie zwrócić uwagę na problem. Protestujący nieśli kartki z hasłami „Chcemy fotoradarów” oraz „Chcemy bezpiecznego przejścia”. Protest trwał łącznie pół godziny z kilkoma przerwami, aby nie sparaliżować ruchu.
- Chodzi nam o to, aby przejście na drugą stronę było bezpieczne. To jest droga, która dzieli miasto na pół. W dolnej części jest szkoła, przychodnia - w górnej kościół, apteka. To jest przejście przez które przechodzi właściwie każdy przynajmniej raz dziennie, szczególnie dzieci. Coraz częściej zdarzają się tu wypadki. Jest to pewnie związane również z tym, że cywilizacja się rozwija. Każdy z nas ma już co najmniej jeden, a czasami dwa lub więcej samochodów w rodzinie. Skutkuje to tym, że ruch się zwiększa - jest coraz mniej bezpiecznie. W ciągu ostatniego półrocza były tutaj trzy albo cztery wypadki. Nieprawdą jest, że nie było tu wypadku smiertelnego. Mój znajomy na kolejnym przejściu (przy. red. ustytuowanym bliżej skrzyżowania krajowej 46 z pl. Adama Mickiewicza i ul. Strzelecką) wpadł pod ciężarówkę i zginął - wyjaśniał Rafał Becela, współorganizator akcji.
Zwracał uwagę również na to, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad niewiele robi w tym kierunku. - Gmina od co najmniej trzech lat interweniuje w GDDKiA w sprawie bezpieczeństwa tego skrzyżowania. Za każdym razem urzędnicy zostają odprawieni z kwitkiem, że nie ma pieniędzy w budżecie deklarowanym w GDDKiA, a skrzyżowanie jest bezpieczne. Nikt nie rejestruje kolizji, które zdarzają się co najmniej raz w tygodniu - mówi Becela.
Dodaje także, że mieszkańcy słyszą od GDDKiA o tym, że będzie coś zrobione od wielu lat. Na ostatniej sesji sesji rady miejskiej była obecna Monika Kropielnicka - przedstawiciel GDDKiA z rejonu Kłodzko. Przedstawiła doraźny pomysł na poprawę bezpieczeństwa, który co prawda nie uzyskał jeszcze potrzebnych opinii i pozwoleń, ale można byłoby go zrealizować w ciągu kilku miesięcy. - Tutaj światła byłyby, naszym zdaniem, najlepszym rozwiązaniem. Jednak byłoby to o tyle trudne, że od strony Paczkowa jest dość stroma góra i to będzie powodowało problemy komunikacyjne. Droga jest wąska, więc niewiele można tutaj zrobić. Nie ma miejsca na rondo, więc fotoradar spowodowałby, że byłoby tu bezpieczniej i pojazdy jechałyby wolniej. Rozwiązanie z utworzeniem azylu i przesunięcia rzejścia dla piszych, o którym mówiła na ostatniej sesji przedstawicielka GDDKiA jest jakimś rozwiązaniem, ale nie w pełni rozwiązującym problem. Niemnej jednak coś w temacie się ruszyło i pozostaje czekać na efekty - kończy Rafał Becela.
Gmina, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rodziców i dbając o bezpieczeństwo najmłodszych, w roku szkolnym w godzinach porannych i popołudniowych deleguje pracownika, który czuwa nad bezpieczeństwem dzieci na przejściu dla pieszych, niejednokrotnie kierując ruchem i zatrzymując samochody. - Wspieram protest mieszkańców dlatego, że mieszkańcy wspierają moje działania, które ja podejmowałam przez te lata pełnią funkcję burmistrza. Kilka minut blokady pokazało jak trudna jest sprawa ruchu na drodze krajowej nr 46 - mówiła Grażyna Orczyk - burmistrz Złotego Stoku. - Chcemy, aby nasz głos był słyszalny we Wrocławiu, bo wiem z doświadczenia, że takie mały gminy jak Złoty Stok nie są widoczne i nie są słyszane przez władze, które są oddalone o kilkadziesiąt kilometrów od naszego miasta. Nie chcą one poznać i zrozumieć naszego problemu, a jest to naprawdę ogromna uciążliwość dla wszystkich mieszkańców - dodaje Orczyk.
- Wielokrotnie pisaliśmy do GDDKiA prosząc o to by wskazano jakieś rozwiązanie, które będzie optymalne. Wiemy, że policjanci robią co mogą, jednak nie są w stanie patrolować tej ulicy cały czas. Czujemy się naprawdę zagrożeni i obawiamy się o swoje bezpieczeństwo i życie - dodaje szefowa złotostockiego magistratu.
Po czwartkowej sesji rady miejskiej w Złotym Stoku przedstawiciele GDDKiA zadeklarowali, że projekt związany ze zmianą lokalizacji przejścia dla pieszych i montażu azylu zostanie zrealizowany po otrzymaniu niezbędnych zgód. Burmistrz zadeklarowała, że gmina pomoże w realizacji tego zadania poprzez wyrażenie zgody na podłączenie się do gminnego oświetlenia ulicznego, by przejście mogło zostać oświetone. Samorząd ma również po raz kolejny wystąpić do Inspekcji Transportu Drogowego z wnioskiem o montaż fotoradaru.
Do tematu będziemy wracać.
mwinnik / em24.pl
„Obawiamy się o swoje życie i zdrowie”. Mieszkańcy blokowali drogę krajową 46 w Złotym Stoku [foto]
2018-10-09 10:10:10
gość: ~Brawo
Fajnie że pakazaliscie te mordy, przynajmniej wiadomo kogo eliminować.
2018-10-09 10:45:05
gość: ~hej Ty
@~Brawo
Może Ty pokaż swoją, chociaż będzie wiadomo, kto idiotą
2018-10-09 10:41:13
gość: ~Laski
Ciekawe czy będziesz tak samo mówił, jak kiedyś, nie daj Bóg, samochód ciężarowy potrąci Ci bliską osobę. Codziennie przez drogę przechodzą setki, jak nie tysiące osób, mnóstwo e-maili, listów i próśb o zwiększenie bezpieczeństwa nie przynosi efektu. Bardzo dobrze, że ludzie protestują. Sama wzięłabym udział, gdyby czas i obowiązki zawodowe pozwoliły. Pozdrawiam
2018-10-09 10:43:19
gość: ~janusz
juz protestowali na ósemce , blokowali droge , domagali sie ekspresówki i co ? dalej mamienie oczu przed wyborami , ustalanie korytarzy a efekt zerowy . dajcie spokoj , szkoda czasu protestujacych i kierowcow bo gddkia robi z ludzi debili nie pierwszy i nie ostatni raz zreszta . zamiast zajac sie porzadnymi rzeczami to oni tylko rowy kosza i smieci zbieraja jakby to byl priorytet . od puszki po piwie w rowie nikt nie zginie , od braku bezpieczenstwa juz tak!!!!
2018-10-09 11:01:58
gość: ~Obiecanki
@~janusz
Macie swoje rządy PiS! Co obiecywał Duda, jak był w Ząbkowicach? Poczytajcie http://zabkowice.express-miejski.pl/wiadomosc/20397,andrzej-duda-aktywnosc-odwaga-i-rozwaga
Gdzie ta droga ekspresowa? Gdzie pomoc dla mieszkańców? Gdzie wsparcie dla naszego regionu? Rząd ma nas głęboko w czarnej d... i pamięta tylko przed wyborami.
2018-10-09 16:38:48
gość: ~Robson
Dębicki jeden od obietnic minęło ok 2 tyg. Normalna osoba wie że ma to trzeba lat....a ty tu głupoty wypisujesz...
2018-10-09 16:39:54
gość: ~Robson
Nie Dębicki tylko debilu mialo byc !
2018-10-09 11:23:33
gość: ~Kierowca
Częściowo masz rację... Tyle, że ludzie nie mogą milczeć bo wtedy rośnie bezprawie. Niech wiedzą, że mamy dużo do powiedzenia i widzimy ich niegospodarność.
2018-10-09 16:42:18
gość: ~Robson
100 % racji!! Jechać z GDDKiA
... zasrani biurokraci we Wrocławiu siedzą i w dupie mają prowincję
2018-10-10 10:24:47
gość: ~kierowca
ostatnio dodany post
@~Robson
Masz rejon GDDKiA Kłodzko i co robią? Też wszystko mają gdzieś i kompletnie nie zabiegają we Wrocławiu o poprawę bezpieczeństwa. Dlaczego? Bo po co sobie przysparzać roboty. Siedzą, nic nie robią, albo rowy sprzątają i trawę koszą. Ich jedyne zajęcie przez lata...
REKLAMA
REKLAMA