Express-Miejski.pl

Plac zabaw w Stoszowicach stał się terenem budowy - pisze Czytelniczka. Wójt odpowiada

Plac zabaw w Stoszowicach w bliskim sąsiedztwie remontowanego obiektu po byłej szkole

Plac zabaw w Stoszowicach w bliskim sąsiedztwie remontowanego obiektu po byłej szkole fot.: Czytelniczka EM24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Plac zabaw w Stoszowicach przypomina teren budowy, a dzieci bawią się wśród materiałów budowlanych i odwiedzają niezabezpieczone pomieszczenia - skarży się Czytelniczka.

Wójt odpowiada, że podmiotem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo na placu budowy w trakcie robót budowanych jest wykonawca, natomiast odpowiedzialność gminy jako inwestora jest w tym okresie ograniczona.

Plac zabaw w Stoszowicach znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie z remontowanym obiektem po byłej szkole. Aktualnie trwa tam, podobnie jak w dwóch innych miejscowościach gminy Stoszowice, realizacja projektu dotyzcąca termomodernizacji budynków użyteczności publicznej. Czytelniczka zwraca uwagę, iż remontowany w Stoszowicach budynek, gdzie znajduje się m.in. Ośrodek Pomocy Społecznej nie jest odpowiedno zabezpieczony, pomieszczenia są otwarte i dostępne dla każdego, w niektórych ze ścian zwisają kable elektryczne , a materiały budowlane i deski z gwoździami pochodzące z rozbiórki składowane są w pobliżu placu zabaw. - Proszę o interwencję, zanim dojdzie do tragedii - mówi mieszkanka Stoszowic.

Wójt dodaje, że nie ma fizycznej możliwości zamknięcia dostępu do remontowanych obiektów, ponieważ są to jednostki użyteczności publicznej otwarte dla wszystkich mieszkańców, a ponadto w Stoszowicach na tym terenie znajdują się na prywatne lokale mieszkalne. - W miarę możliwości zabezpieczane są przestrzenie, które stwarzają zagrożenie dla osób postronnych, jednak nie ma sposobu, aby całkowicie wyłączyć je z użytkowania - odpowiada Paweł Gancarz, wójt Stoszowic. - Pobyt na placu budowy wiąże się dla wszystkich z ograniczeniami, a wchodzenie w miejsca stwarzające zagrożenie, to zachowanie nieodpowiedzialne i bezmyślne - tłumaczy włodarz dodając jednocześnie, że kierownik OPS, pracownik biblioteki i mieszkańcy lokali mieszkalnych nie przekazywali żadnych informacji o zagrożeniach na terenie obiektu oraz skargach mieszkańców.

- Bardzo dziękujemy za zwrócenie uwagi przez Czytelnika. Natychmiast poinformowaliśmy wykonawcę prac, któremu został protokolarnie przekazany plac budowy w dniu 17 kwietnia o uwagach i mamy zapewnienie wyższych standardów bezpieczeństwa - wyjaśnia wójt. Potwierdza to Czytelniczka, która przyznaje, że po naszej interwencji pojawiły się m.in. tabliczki informujące o trwających pracach i zakazujące wstępu osobom nieupoważnionym, zamknięte zostały pomieszczenia, a plac zabaw od remontowanego obiektu oddzielono taśmami.

ms. / em24.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA