Express-Miejski.pl

Bardzianin zasłabł na basenie. Trafił do szpitala w Nysie, gdzie zmarł. Sprawę bada prokuratura

zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne fot.: em24.pl

24-latek z Barda wskoczył do wody i zasłabł. Mężczyzny nie udało się uratować. Chłopak nie odzyskał przytomności i zmarł w szpitalu. Sprawą zajęła się prokuratura.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 10 maja w godzinach wieczornych. 24-letni mieszkaniec Barda wraz z młodszym bratem wybrali się na krytą pływalnię miejską do Kłodzka. W pewnym momencie starszy z nich wskoczył do jednego z basenów i zasłabł. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Mężczyznę wyciągnięto z wody i nieprzytomnego przewieziono do oddalonego o 50 km szpitala w Nysie. W Kłodzku odmówiono bowiem jego przyjęcia. 24-latek w szpitalu nie odzyskał przytomności i 11 maja w godzinach porannych zmarł.

Obecnie trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii. Policja zabezpieczyła już monitoring i ustaliła świadków zdarzenia. W tej chwili jest jeszcze za wcześnie by mówić o okolicznościach w jakich doszło do wypadku. Prokuratura wszczęła już jednak postępowanie wyjaśniające, które ma odpowiedzieć na pytanie czy ratownicy sprawujący wówczas opiekę nad korzystającymi z obiektu prawidłowo wykonywali swoje obowiązki w momencie tragedii. - Najprawdopodobniej zostanie wszczęte również postępowanie w sprawie odmowy przyjęcia pacjenta z zagrożeniem życia przez szpital w Kłodzku - tłumaczy Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.   

Nieznana jest jeszcze przyczyna śmierci 24-latka. - Została przeprowadzona już sekcja zwłok, ale na jej wyniki musimy jeszcze poczekać - tłumaczy prokurator.

Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kłodzku. Będziemy do niej wracać.

ms. / em24.pl

24

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Bardzianin zasłabł na basenie. Trafił do szpitala w Nysie, gdzie zmarł. Sprawę bada prokuratura

    2018-05-15 16:43:41

    gość: ~Kolega

    Dobry chłopak był. Adaś spoczywaj w pokoju.

  • 2018-05-15 18:19:01

    gość: ~gosc

    Klodzko nie przyjelo ale Polanica pod nosem wjoza 50km szok dobrac sie im do d,,y za to

  • 2018-05-15 18:40:43

    gość: ~OlaLa

    Droga redakcjo w Kłodzku nie ma Okręgówki. Jest Prokuratura Rejonowa

  • 2018-05-15 20:13:35

    gość: ~czytelnik

    @~OlaLa
    CZytaj uważnie owszem w Kłodzku nie ma Okręgowej Prokuratury . Redakcja dobrze pisze Okręgowa w Świdnicy Rejonowa w Kłodzku .

  • 2018-05-15 19:13:49

    gość: ~Niet

    Szkoda ze tak się stało ale tam coraz więcej widać jak ratownicy nie zwracają uwagi na ludzi .....

  • 2018-05-16 09:27:35

    gość: ~DIego

    W Kłodzku jak ktoś był w szpitalu to każdy wie, że tam już na szlabanie wieje trupem. Cała kadra do wymiany.

  • 2018-05-16 09:33:20

    gość: ~Pacjent

    W Kłodzku odsylaja każdego pacjenta który jest z powiatu zabkowickiego, tłumacząc się rejonizacja, której już dawno nie ma... Sprawa bardzo przykra, ale potwierdza jedynie to że ktoś w końcu musi się tym szpitalem porządnie zająć...

  • 2018-05-16 10:24:39

    gość: ~NN

    Ja pierdo@e w tym kraju to strach chorować. W Ząbkowicach w szpitalu dramat, w Kłodzku dramat. Najlepiej dzwonić na 112 i błagać dyspozytornię o helikopter, mówiąc o zagrożeniu życia, bo inaczej nawet pozorni niegroźny uraz przy naszych lokalnych szpitalach może nieść fatalne w skutkach powikłania czy doprowadzić do śmierci. Kto by pomyślał w chwili pójścia chłopaka na dno że już się go nie uratuje. No ale jak w karetce spędził godzine zamiast kilku minut to nic dziwnego...

  • 2018-05-16 10:35:55

    gość: ~Ja

    @~NN
    Niestety to prawda co napisałeś. Kto miał do czynienia z lekarzami i szpitalem w powiecie wie o czym piszesz. Oczywiście nie wszyscy lekarze są źli i sfrustrowani. To system robi z nich maszyny bez uczuć i empatii. Sam znam przykład o pacjencie który po podejrzeniu zawału był wozony od szpitala do szpitala. Tragedia.

  • 2018-05-16 12:50:57

    gość: ~Śmiech na sali

    Do Polanicy 15 minut z Kłodzka, lepszy szpital jak w Kłodzku, a wiozą go do Nysy, gdzie jest prawie godzina drogi?

  • 2018-05-16 13:07:31

    gość: ~CCC

    @~Śmiech na sali

    Albo nie było wolnych miejsc, albo tłumaczyli się rejonizacją. Swoją drogą ciekawe to...

  • 2018-05-16 13:25:02

    gość: ~Po

    Myślę że był to nieszczesliwy wypadek. Szkoda młodego czlowieka.Dopiero zaczął korzystać z życia i czerpać radość z niego a tu taka tragedia go dopadła. Miejmy nadzieję że był to nieszczesliwy wypadek i nikt nie zaniedbał swoich obowiązków.Nikt z nas życia temu chłopakowi nie zwroci,ale mysle,że czas najwyższy podjąć jakieś działania w szpitalu kłodzkim. W głowie się nie mieści żeby nie przyjąć po wypadku pacjenta.Tym bardziej że miało to miejsce w Klodzku. To mam myśleć że będąc np we Wrocławiu na zakupach ulegne wypadkowi to będą mnie wieźć szmat drogi do mojego regionu.? Jest to straszne. My tego nie wiemy ale możliwe że czas który spędził w karetce przyczynił się do tego że chłopak zmarł. Dlatego odpowiednie instytucje powinni zrobić z tym porządek. Dla rodziców,rodzenstwa i wszystkich którzy opłakują śmierć tego młodego człowieka składam szczere kondolencje i w modlitwie jestem z Wami.

  • 2018-05-17 00:34:23

    gość: ~Gość

    Znam przypadek ze lekarz w kłodzku odmówił hospitalizacji pacjentowi z ostrym zapaleniem trzustki ale kazał mu podpisać papiery ze to pacjent nie zgadza się zostać w szpitalu . Ktoś powinien wsiąść się za ten szpital bo lekarze maja wszystko w dupie najlepiej odesłać do domu i rodzinnego lekarza albo do innego szpitala. A później się dziwić ze młody człowiek umiera bo nie chcieli przyjąć . Sur....... two i k....two

  • 2018-05-17 15:29:53

    gość: ~Gość

    @~Gość
    A ja wiozłem ciotke chora na cukrzycę w stanie przed spiączmowym już lała się na rękach to nie przyjęli jej do Polanicy tam też nie za wesoło pozdrawiam.

  • 2018-05-17 09:25:07

    gość: ~Obserwator

    Moj szwagier mnial skierowanie do tego szpitala na konkretny dzien przyjechal to kazali jechac do Zabkowic twierdzac ze nie maja miejsca robja z pacjentem co chca

  • 2018-05-17 10:24:40

    gość: ~refleksyjny

    @~Obserwator

    Tak się uczy ludzi, że po skierowanie do konkretnego - publicznego - szpitala trzeba iść do lekarza, który ma etat w tym właśnie szpitalu. Prywatnie.
    Ciekawi mnie, jakie szpital w Kłodzku ma obłożenie łóżek na poszczególnych oddziałach, w skali roku, z wyszczególnieniem każdego tygodnia. Takie informacje powinny być dostępne na BIP-e.

  • 2018-05-17 09:57:20

    gość: ~Ona

    Ciekawych rzeczy można się tutaj dowiedzieć. Człowiek z zagrożeniem życia, płacący składki, bo jak domniemam pracujący, w chwili kiedy potrzebuje pomocy to okazuje się, że nagle zostaje potraktowany jak śmieć. Dosłownie. A nawet gdyby nie płacił to i tak, jest człowiekiem jest obywatelem tego kraju. Człowiekiem swoim, który powinien być traktowany jako dobro tego narodu, jak każdy z nas.

    Chłopak nieprzytomny trafia do szpitala oddalonego o 50 km w Nysie? Nawet karetka, która jedzie na sygnałach nie pokona odcinka 50 km szybciej niż w 30 minut. W karetkach, nawet specjalistycznych nie ma wszystkiego, nie ma sprzętu takiego jak w szpitalu, nie ma takiej załogi jak w szpitalu. Są ratownicy, może i lekarz, choć z tym bywa różnie. W szpitalu jest tych lekarzy kilku, mimo wszystko. Jaka to musi być tragedia dla rodziny, jakie to musi być niesprawiedliwe traktowanie...Jak mamy czuć się bezpieczni, kiedy w XXI wieku, w kraju gdzie szpital od szpitala oddalony jest 15-20 km trzeba gonić 50 km po pomoc. Mam nadzieję że osoby, które rzeczywiście odmówiły przyjęcia chłopaka do szpitala w Kłodzku poniosą za to srogie konsekwencje. Kto wie, może gdyby pomoc przyszła szybciej chłopak by żył...

  • 2018-05-17 19:34:04

    gość: ~Koza

    Sytuacja straszna! Adam bardzo pozytywny, pracowity i opiekuńczy człowiek. Wszystko to bardzo niesprawiedliwe i tragiczne.
    Fakt tylko taki, że do zlamanego palca helikopter wzywają, natomiast młodego człowieka wozili po szpitalach.
    Spoczywaj w pokoju i wyrazy współczucia dla rodziny.

  • 2018-05-17 13:59:46

    gość: ~mm

    Pogrzeb jutro o 15 https://www.facebook.com/events/455415278242487/

  • 2018-05-18 02:22:43

    gość: ~Ja

    Zalosne

  • 2018-05-20 13:17:05

    gość: ~Gość

    Wszyscy tu są specjalistami ale wogóle nie pomyślą jak to mogło wyglądać z innej strony. Może człowiek który zasłabł został przywieziony do szpitala w którym nie ma miejsc np na OIOMie bo zajmują je inni ciężko chorzy? Rozumiem ze jesli się podtopił to wymagał właśnie takiego miejsca. Może w Polanicy też nie było takiego miejsca. I co wtedy mądrale? Gdzie takiego pacjenta przyjąć? Na wenętrzny? Na chirurgię? Nie bądzcie śmieszni. Szuka się wtedy najbliższego miejsca na OIOMie...
    To wielka tragedia dla rodziny i szkoda chłopaka ale na razie nie wysuwałbym pochopnych wniosków.

  • 2018-05-20 16:55:49

    gość: ~DP

    @~Gość
    Super tak się pisze jak nie dotyczy to nikogo bliskiego. człowieka z zagrożeniem życia nie tłucze się karetka 50 km są helikoptery.Ciekawe czy też tak byś pisał jak to by był twój syn,brat czy przyjaciel

  • 2018-05-20 20:32:10

    gość: ~Gość

    @~DP
    Z zewnątrz wszystko wygląda pięknie. Szpitale, karetki, helikoptery... A co jeśli dyspozytor LPRu odmawia przylotu ze względu na złe warunki pogodowe? 3 osob mają ryzykować życie zeby ratować jedną osobę? Czym przewieźć poszkodowanego?
    Taka sytuacja jest bardzo delikatna i emocjonalna jak przy akcji ratowniczej polskiego alpinisty pare miesięcy temu.
    Czas i prokuratura pokaże czy to był zbieg nieszczęśwych sytuacji czy czyjes zaniechanie.

  • 2018-05-23 18:33:09

    gość: ~D9

    ostatnio dodany post

    @~Gość
    Całe szczęście że miejsce było w Nysie bo jak nie to co wiezli by go 100 km karetka do Wrocławia. Proszę nie pisać bzdur. Ciekawe co byś powiedział gdyby to było TWOJE DZIECKO.

REKLAMA