W niedzielę już od wczesnych godzin porannych w gminie Bardo można było spotkać wolontariuszy, którzy zbierali pieniądze na szczytny cel.
Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mieścił się w Fundacji Oświatowej Salamandra, spod której można było wyruszyć „jeepem” na Obryw Skalny. Wszystko to dzięki Arturowi Stachurze, który zatankował do pełna bak i woził na krzyż chętne osoby wzamian za datek do puszki. - Podziękowania należą się też Nadleśnictwu Bardo Śląskie i panu Antoniemu Bańdurze za wyrażenie zgody na przejazdy leśną trasą. Wolontariuszami opiekowali się rodzice i im również dziękujemy, a także dzieciom i młodzieży, którzy mimo zimna przechadzali się po mieście. Dziękujemy też Marzenie Pawlisiak oraz Krzysztofowi Stojko za liczenie zebranych pieniędzy - mówi Marta Ptasińska, szefowa bardzkiego sztabu WOŚP.
W godzinach wieczornych odbyła się licytacja gadżetów – część sygnowanych logiem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a część od darczyńców – ceramika od Aleksandry Sypiańskiej z Alex Art Gallery, talon na masaż od Weroniki Łazorko z Salonu Urody Hokus Pokus oraz spływy pontonowe i wejścia do escape roomów od firmy Ski-Raft. Za datki do puszek można było też zaopatrzeć się w piwo oraz pieczywo własnych wyrobów - to dzięki uprzejmości Joanny Sucheckiej-Paszek - mieszkanki Barda, która regularnie wspiera sztab, przekazując pieniążki zebrane ze sprzedaży swoich wyrobów. Łącznie podczas 26 finału WOŚP zebrano rekordową sumę 7 829,23 zł.
- Dziękujemy Wam za to, że przychodziliście do Fundacji Oświatowej Salamandra, która była współorganizatorem wydarzenia i użyczyła lokalu sztabowi. Dzieci, które na co dzień biorą udział w zajęciach, zbierały pieniądze i były naprawdę bardzo zaangażowane - dodaje Marta Ptasińska.
W ramach zakończenia 26. finału odpalono zimne ognie w ramach symbolicznego światełka do nieba. W tym roku zrezygnowano z fajerwerków z uwagi na zwierzęta.
- Będziemy grać do końca świata i o jeden dzień dłużej! Cieszymy się, że jesteście z nami! Bardo okazało serca po raz kolejny. Dziękujemy Wam i do zobaczenia za rok! - kończy szefowa bardzkiego sztabu.
mwinnik / em24.pl na podst. inf. UMiG Bardo
REKLAMA
REKLAMA