Z najnowszych danych GUS dotyczących prognozy ludności wynika, że na terenie powiatu ząbkowickiego w 2030 roku będzie mieszkać ponad 6 tys. mieszkańców mniej niż obecnie.
Niepokojące statystyki wynikają z rankingu opracowanego przez Macieja Potyrę - głównego specjalistę z Wydziału Prognoz Demograficznych Głównego Urzędu Statystycznego. Do stworzenia zestawienia zostały wykorzystane najaktualniejsze dane dotyczące dzietności, umieralności oraz imigracji i emigracji mieszkańców. O szczegółach tworzenia rankingu więcej można przeczytać we wprowadzeniu do zestawienia [KLIK].
Niż demograficzny i częste emigracje
We wszystkich siedmiu gminach powiatu ząbkowickiego rokrocznie umiera więcej osób, aniżeli przychodzi na świat. To trend, który nie zmienia się od dłuższego czasu. Więcej ludzi także opuszcza miejscowości powiatu, aniżeli decyduje się na mieszkanie w nich. Prognozuje się, że za czternaście lat na terenie powiatu ubędzie dokładnie 6236 mieszkańców, czyli więcej, aniżeli zamieszkuje teraz takie gminy jak: Bardo, Ciepłowody, Stoszowice czy Złoty Stok.
Na koniec 2016 roku powiat ząbkowicki zamieszkiwało 66 527 osób. To dokładnie o 444 osoby mniej niż na koniec wcześniejszego roku kalendarzowego. W 2030 roku, wg prognoz, na terenie powiatu ząbkowickiego zameldowanych będzie niewiele ponad 60 tys. osób.
Wymierający powiat
W ciągu następnych lat największy procentowy ubytek prognozuje się w gminie Ząbkowice Śląskie. Według założeń, liczba mieszkańców na terenie gminy spadnie o 10.56 proc. Oznacza to, że ząbkowicki samorząd znalazł się wśród 322 gmin, gdzie ubytek ludności na dystansie 14 lat wyniesie powyżej 10 proc.
Blisko tej granicy była też gmina Złoty Stok. Tam prognozuje się ubytek mieszkańców na poziomie 9.86 proc. Statystycznie sporo mieszkańców ubędzie też w gminie Ziębice, gdzie prognozy mówią o 9.34 proc. Kolejno w rankingu są gminy: Stoszowice (8.76 proc.), Ciepłowody (8.39 proc.), Bardo (7.84 proc.) oraz Kamieniec Ząbkowicki (7.76 proc.). Oznacza to, że wszystkie gminy powiatu ząbkowickiego znalazły się wśród 1007 samorządów, gdzie ubytek ludności wyniesie ponad 5 proc.
Gmina |
Liczba ludności na dzień 31.12.2016 r. |
Prognozowana liczba ludności na dzień 31.12.2030 r. |
Prognozowany procentowy ubytek ludności na dzień 31.12.2030 r. (liczba osób) |
Bardo |
5 381 |
4 959 |
7.84 proc. (422) |
Ciepłowody |
3 087 |
2 828 |
8.39 proc. (259) |
Kamieniec Ząbkowicki |
8 324 |
7 678 |
7.76 proc. (646) |
Stoszowice |
5 464 |
4 985 |
8.76 proc. (479) |
Ząbkowice Śląskie |
22 187 |
19 844 |
10.56 proc. (2343) |
Ziębice |
17 461 |
15 830 |
9.34 proc. (1631) |
Złoty Stok |
4 623 |
4 167 |
9.86 proc. (456) |
Powiat ząbkowicki |
66 527 |
60 291 |
9.37 proc. (6236) |
Szczegółowe statystyki dla każdej z gmin:
U sąsiadów jeszcze gorzej
Miasto Dzierżoniów, miasto Kłodzko i gmina Bielawa podobnie jak gmina Ząbkowice Śląskie należą do grona, gdzie ubytek ludności według prognoz wyniesie więcej niż 10 proc. W Dzierżoniowie w ciągu 14 lat ma ubyć 13.65 proc. mieszkańców, w gminie Bielawa 10.99 proc., zaś w Kłodzku 13.37 proc.
Gmina / Miasto |
Liczba ludności na dzień 31.12.2016 r. |
Prognozowana liczba ludności na dzień 31.12.2030 r. |
Prognozowany procentowy ubytek ludności na dzień 31.12.2030 r. (liczba osób) |
Gmina Bielawa |
30 357 |
27 021 |
10.99 proc. (3336) |
Miasto Dzierżoniów |
33 785 |
29 171 |
13.65 proc. (4614) |
Miasto Kłodzko |
27 395 |
23 738 |
13.37 proc (3657) |
Wymierająca Polska
Warto zaznaczyć, że spośród 2478 gmin w Polsce spadek ludności do 2030 roku będzie miał miejsce w aż 1665 z nich. Największy ubytek ludności prognozuje się w gminie Hel (o 28.9 proc.), Dubicze Cerkiewne (o 25.1 proc) oraz Milejczyce (o 24.3 proc.). Wśród samorządów o przyroście naturalnym największy wzrost ma nastąpić w trzech gminach województwa wielkopolskiego – Komorniki (o 50.9 proc.), Dopiewo (o 49.5 proc) oraz Rokietnica (o 48.4 proc).
ms. / em24.pl
GUS: W ciągu 14 lat w powiecie ząbkowickim ubędzie ponad 6 tys. mieszkańców
2017-09-01 10:20:32
gość: ~Tomek
Żadna nowość. Brak perspektyw w gminie Ziębice powoduje migrację. Niestety nic się nie zmieni bo Ziębice nic nie oferują dla młodych mieszkańców.
2017-09-01 10:45:33
gość: ~Monia
Co obecni włodarze robią żeby zatrzymać mieszkańców w powiecie / gminach? N-I-C. Gdzie miejsca pracy? Pół Ząbkowic już zwiało do Anglii!
2017-09-01 11:22:07
gość: ~xxx
ten powiat wymarł już 20 lat temu, teraz to już zgliszcza
2017-09-01 15:01:19
gość: ~Jeszcze ząbkowiczanin
Nic dziwnego, skoro w naszym powiecie jeszcze w latach 80tych szkoły podstawowe co roku blisko dwa tysiące (2 000) uczniów, a teraz może z 500. Dzieci się nie rodzą w takiej ilości, bo nie ma już kredytów dla młodych małżeństw(ech ten relikt komuny), nie ma stabilnej pracy dla młodych tylko staże za 900 zł albo śmieciówki i płaca pod stołem, FAEL to wspomnienie, ELSIN to kropla w morzu potrzeb, na miejscu dawnych zakładów mamy niemieckie hipermarkety (zamiast RDP stoi ALDI, na miejscu PBROlu jest LIDL, na miejscu PGKIM teraz Kaufland), nie ma już PGRów ani SKRów, a największymi pracodawcami w mieście są szkoły, UM i dom starców. Usługi w mieście coraz droższe - zbliżają się cenowo do poziomu Zachodu (wystarczy pójść prywatnie do lekarza czy dentysty - nie wystawi żadnego rachunku ani nie uwzględni reklamacji na spartoloną robotę tylko kasę bierze, przy czym lekarz medycyny pracy nawet nie zbada tylko zadaje kilka pytań i bierze kasę dziad jeden). Podobnie z małymi przedsiębiorcami czy znacznie mniej zarabiającymi rzemieślnikami i zakładami jednoosobowymi - aby przetrwać nie zgłaszają dochodów i nie wystawiają rachunków. Cóż, jest to strategia na przetrwanie, ale nie na rozwój.
Burmistrzowie i starosty walczą tylko o przetrwanie na stołkach przez kolejne kadencje i wykonują działania pozorowane - niczym nauczanie w dawnych polskich szkołach jezuickich, zamiast rozbudowywać infrastrukturę pod strefę ekonomiczną i zabiegać o inwestorów.
Słowem powiat skazany na wymarcie z powodu bierności, która jest niestety przejawem niefrasobliwości mieszkańców. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Dlatego czas stąd wyjeżdżać. Niech chociaż jeszcze jakieś wspomnienia zostaną.
2017-09-01 15:36:18
gość: ~Ja
@~Jeszcze ząbkowiczanin
Nic dodać nic ująć. Tylko jednego nie rozumiem. Za co władze gmin czy też Powiatu (Starosta) pobierają takie pieniądze.
2017-09-01 16:23:14
gość: ~Jeszcze ząbkowiczanin
Za co starosta i burmistrz Pobierają maksymalną dozwoloną ustawą stawkę (chyba 12 000 zł miesięcznie plus 13tki i inne benefity) w powiecie skazanym na powolną degradację?
Oto powody:
- bo mogą,
- bo nikt nie kontroluje ich pracy i nie rozlicza ich z wyników, tzn. kolesie-radcy nie uzależniają wynagrodzenia burmistrza czy starosty od np. stopy bezrobocia w powiecie i dlatego maksymalną dopuszczalną stawkę wynagrodzenia biorą oni za rzekomą pracę w powiecie z bezrobociem przekraczającym od lat 150% średniej krajowej,
- bo gardzą mieszkańcami jako robolami (jeden tu niedawno nawet napisał: zarabiasz za granicą tylko 1800 EURO netto to jesteś zwykłym robolem).
- bo gardzą Polakami i postępują tak, jak gdyby byli wrogami Polaków i mieszkańców powiatu (same ich ukraińsko brzmiące nazwiska oraz ich działania zdają się na to wskazywać).
Już dawno należało przegonić tych cwaniaczków z niepolskimi nazwiskami na -ów czy -er i ostro się wziąć za pracę od podstaw (infrastruktura pod strefę i zabieganie o inwestycję)
2017-09-01 19:01:31
gość: ~xxxx
@~Jeszcze ząbkowiczanin
pa
2017-09-01 19:13:46
gość: ~takitam
ostatnio dodany post
@~Jeszcze ząbkowiczanin
Twoja diagnoza jest oczywiście słuszna.
Nie zgodzę się jednak co do jednego, a mianowicie .... napisałeś, cyt:
"Słowem powiat skazany na wymarcie z powodu bierności, która jest niestety przejawem niefrasobliwości mieszkańców. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Dlatego czas stąd wyjeżdżać."
Po pierwsze, w/w wywód jest nielogiczny, bo najpierw piszesz, że mieszkańcy są bierni, by zaraz po tym napisać, że trzeba stąd wyjeżdżać.
Skoro sie wyjedzie, to jest to (moim zdaniem oczywiście) właśnie przejaw bierności, czyli wiem, że jest źle, ale zamiast to zmieniać, po prostu stąd ucieknę.
Po drugie, taka sytuacja o której piszesz nie jest (tu zaś moja opinia) ani winą mieskzańców, ani (o paradoksie) dzisiejszych lokalnych władz, tzn. po upadku komuny, lokalne władze (z jakiejkolwiek partii by nie były) na pewno jakoś tam pośrednio były winne.
Jednak za to co mamy dzisiaj, czyli całkowitą likwidację polskiego przemysłu, odpowiadały kolejne ekipy rządzące w "warszafce".
To one właśnie sprzedawały, po prostu rozdawałay, likwidowały lub zwyczajnie kradły cały polski przemysł.
Nie czarujmy się, przecież komuna w Polsce tak naprawdę wcale nie upadła.
To UB-ecja uwłaszczyła się na polskim majątku robiąc z siebie i partyjnych bonzów tzw. biznesmenów.
Ci z kolei rodawali co mogli pociotkom, a ci którzy nie mieli specjalnie nic do gadania, ale byli "zasłużeni" lądowali na ciepłych posadkach we wszelakich urzędach i do dzisiaj tam siedzą, a jeśli nie oni, to ich dzieci i znajomi.
Reasumując, lokalna władza może sobie robić specjalne strefy ekonomiczne, budować nowoczesne kible, baseny i tym podobne pierdoły, ale jeśli nie będą powstawały stricte polskie firmy PRODUKCYJNE, to KOMPLETNIE NIC SIĘ NIE ZMIENI.
Morawiecki (głosowałem na PiS) cieszy się, że PKB rośnie i ma kasę z usczelnienia VAT-u i ... słusznie, ale ... to nadal nie jest rozwój.
Rozwoju i prawdziwego bogacenia się Polaków nie będzie tak długo, jak długo będziemy kupować zachodnie produkty które bez problemu możemy produkować sami, a które już produkowaliśmy za .... komuny.
Tymczasem mamy zagraniczne markety i montownie.
Moim zdaniem, jedynym wyjściem z tego impasu będzie wpompowanie olbrzymich pieniędzy w reaktywację polskiego przemysłu.
Przemysłu nie tylko w dużych miastach i w ich pobliżu, ale przede wszystkim właśnie w małych miasteczkach, bo tylko takie lokomotywy gospodarcze dadzą szansę na rozwój lokalnych społeczności i zablokowanie ich degrengolady, czyli powolnego wymierania.
Jeśli trzeba będzie w tym celu pozbyć się niepolskich podmiotów gospodarczych działających w Polsce, które to podmioty wytwarzają ciokolwiek co możemy wytwarzać sami, to należy to zrobić nawet metodami siłowymi, bo mamy (niestety) takie zapóźnienia, że drogą zwykłej konkurencji po prostu nie mamy szans z wielkimi korporacjami które stać na ceny dumpingowe i które mamją za sobą potężne lobby europejskie.
Nie powinniśmy się oglądać na nikogo, tylko dbać (jak inni) własne interesy.
Popatrzcie, że już teraz, kiedy Polska dopiero co zaczyna wychodzić gospodarzco na prostą, Niemcy i Francja drą się w niebogłosy, że demokracja u nas zagrożona.
Przecież oni, Polskę i polską demokrację mają głęboko w doopie.
Tu chodzi o to, że Polska ma realną szanę stać w przyszłości taką gospodarką, która będzie bardzo poważnie zagrażać gospodarkom Niemiec i Francji, a ponadto utratą wschodnich rynków zbytu.
To stąd ten kwik Makarona i Makreli.
Kończąc, ... żadne obywatelskie czy zainnicjowane przez władze samorządowe inicjatywy nie pomogą, dopóki nie podejdzie się do problemu globalnie.
2017-09-01 18:55:51
gość: ~sprawiedliwy
Mam nadzieje ze ubędzie tez Orzeszka i Dominika i zamieszkają w Dzierzoniowie!!!
2017-09-01 19:01:01
gość: ~xxxx
Prognoza ludnościowa 2017-2030: Ośrodki sąsiadujące z aglomeracjami będą rosnąć, inni będą mieli spadki
http://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/prognoza-ludnosciowa-2017-2030-osrodki-sasiadujace-z-aglomeracjami-beda-rosnac-inni-beda-mieli-spadki,97294.html
REKLAMA
REKLAMA