Express-Miejski.pl

W dwa lata dookoła świata. Ząbkowiczanin chce objechać świat na rowerze

Marcin Długopolski z Ząbkowic Śląskich chce objechać świat na dwóch kółkach. W świat planuje wyruszyć już w połowie czerwca

Marcin Długopolski z Ząbkowic Śląskich chce objechać świat na dwóch kółkach. W świat planuje wyruszyć już w połowie czerwca fot.: mat. prasowe

Marcin Długopolski z Ząbkowic Śląskich planuje objechać kulę ziemską. Na realizację swojego celu chce przeznaczyć dwa lata. By spełnić marzenie potrzebuje wsparcia.

31-latek jest mieszkańcem Ząbkowic Śląskich. To właśnie w rodzinnym mieście rozpoczął swoją przygodę z rowerem. Po ukończeniu szkoły średniej wyjechał jednak do Wielkiej Brytanii, gdzie podjął pracę, a potem dalszą naukę na Uniwersytecie Derby. - Tam też moja pasja rowerowa zaczęła się rozwijać. Poznawałem Anglię właśnie poprzez jazdę na rowerze. Na dwóch kółkach podróżowałem zarówno w poszukiwaniu pracy, jak i w wolnych chwilach. Po pewnym czasie zapisałem się do klubu rowerowego Buxton Cycling Club, gdzie brałem udział w różnego rodzaju zawodach. To jednak nie do końca było to, o czym marzyłem, gdyż cały czas poszukiwałem nowych wyzwań. Tak zrodził się pomysł podróżowania po świecie na rowerze – tłumaczy ząbkowiczanin.

Cenne doświadczenie

Na pierwszą dłuższą trasę Marcin Długopolski wybrał Majorkę. Jak relacjonuje, objechał wyspę poznając jej trudno dostępne regiony i poczuł, że jest to coś, w czym chciałby się realizować. Kolejna wyprawa tylko go w tym utwierdziła. - W 2015 roku wyruszyłem z Pragi do Genewy. Trasa licząca około 1.3 tys. km prowadziła między innymi przez liczne alpejskie przełęcze i pozwoliła mi na zdobycie wielu cennych doświadczeń dotyczących przygotowania ekwipunku wyprawowego. Na trasie miałem też okazję przekonać się, na ile moje przygotowanie kondycyjne sprawdzi się na trudnych alpejskich drogach. Tysiące przejechanych wcześniej kilometrów zdały egzamin – opisuje 31-latek. To właśnie ta podróż sprawiła, że Marcin odnalazł w sobie coś, czego aktualnie w życiu poszukiwał. - Przez kolejny rok w mojej głowie dojrzewała idea dłuższej wędrówki i tak w końcu zrodził się pomysł wyruszenia w samotną podróż dookoła świata na rowerze. Pozamykałem ważne w moim życiu sprawy w Wielkiej Brytanii i wróciłem do mojego rodzinnego miasta, aby tu przygotować się i stąd wyruszyć w moją kolejną wielką przygodę życia – opowiada.

- Chciałbym, aby moja podróż była nie tylko pokonywaniem kolejnych setek kilometrów. Na swojej trasie planuję poznawać kulturę odwiedzanych krajów, ale kulturę pisaną właśnie przez ten rodzaj sportu, który i mnie zafascynował, czyli kolarstwo. Chcę dotrzeć właśnie do takich osób jak ja, dla których ten sport stał się pewnego rodzaju sposobem na życie i może dowiem się jak to życie zmienił – mówi o celu podróży 31-latek z Ząbkowic Śląskich.

Wyjątkowy Powiatowy Rajd Rowerowy

Marcin Długopolski zamierza rozpocząć swoją wyprawę 17 czerwca. Na pierwszym odcinku trasy liczącej niemal 35 tysięcy kilometrów towarzyszyć będą mu mieszkańcy ziemi ząbkowickiej. - To Wy podczas Powiatowego Rajdu Rowerowego dodacie mi tej początkowej energii, aby ruszyć i spełnić swoje marzenia. Rozpoczynam razem z Wami – dodaje sportowiec.

Jak będzie wyglądała trasa, którą zamierza pokonać Długopolski? Pierwszy europejski odcinek będzie prowadził przez Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację, Czarnogórę, Albanię aż do Grecji. Dalej między innymi przez Turcję, Iran, Pakistan, Indie, Tajlandię, Indonezję by przekroczyć Ocean Indyjski i wyruszyć do Australii i Nowej Zelandii. Następnie 31-latka czeka wyprawa przez Kanadę i Stany Zjednoczone, przeprawa do Europy i w stronę Ząbkowic Śląskich.
Szacuję, że moja podróż potrwa dwa lata. Myślę, że ten czas pozwoli mi na osiągnięcie wszystkich moich zakładanych celów podróży – planuje.

Kosztowne spełnienie marzeń

Aby jednak realizacja marzeń była możliwa Marcin potrzebuje wsparcia finansowego. Zwraca się zatem z prośbą o pomoc. Według wstępnych wyliczeń 31-latek do objechania świata potrzebuje kwotę rzędu ponad 150 tys. zł. - Tworząc szacunkowe koszty oparłem się na moich dotychczasowych doświadczeniach oraz dostępnych informacjach turystycznych. Trudno jest w chwili obecnej stwierdzić czy założony budżet będzie w 100 proc. realny. Zależy to bowiem od zbyt wielu czynników - tłumaczy cyklista.

Wstępny kosztorys:

Rower

5 000,00 zł

Sakwy

800,00 zł

Ekwipunek (namiot, śpiwór, mata itp.)

2 000,00 zł

Kamera

1 000,00 zł

Aparat/Telefon

1 000,00 zł

GPS

400,00 zł

Telefon satelitarny

1 000,00 zł

Bateria słoneczna

500,00 zł

Wizy

3 500,00 zł

Szczepionki

1 000,00 zł

Wyżywienie

72 000,00 zł

Bilety lotnicze / promy

15 000,00 zł

Fundusz awaryjny (hotel, części / naprawy rowerowe)

50 000,00 zł

Łącznie: 153.200,00 zł

Suma zgromadzonych środków na tzw. „funduszu awaryjnym” ma być dla Marcina pewnego rodzaju zabezpieczeniem w sytuacjach trudnych, które mogą się wydarzyć podczas tak długiej wyprawy. - Pieniądze chcę również wykorzystywać w sytuacji wsparcia przeze mnie osób, do których pragnę dotrzeć w trakcie podróży. Liczę również na pozyskiwanie do tego funduszu dalszych kwot w trakcie mojej wędrówki poprzez moją działalność na wyprawie. Sumę, której nie wykorzystam, przeznaczę na publikację książki, którą podczas wyprawy i po niej będę pisał oraz na wsparcie podobnych do mojej inicjatyw - wyjaśnia pasjonat.

Marcin ma w planach utworzenie akcji na portalach crowdfoundingowych, typu Polakpotrafi.pl, gdzie jego pomysł finansowo będą mogli wesprzeć ludzie z różnych stron Polski, a nawet świata. - Wierzę, że w ciągu 3.5 miesiąca zdołam uzbierać taką kwotę, że 17 czerwca bez obaw o finanse będę mógł wyruszyć w drogę i spełnić swoje marzenia - mówi 31-latek.

Trzymamy kciuki!

Apel do potencjalnych sponsorów

Firmy i instytucje, które chcą wspomóc Marcina w drodze po zdobycie marzeń mogą liczyć na wiele korzyści. Wśród nich jest m.in. umieszczenie loga na koszulkach, sakwach i namiotach, które będą towarzyszyć cykliście w podróży. Ponadto sponsorzy mogą liczyć na logo swojej firmy w wideorelacjach, zdjęcia i fimy do własnego użytku z wyprawy. Sponsoring dodatkowo wzmocni wizerunek firmy i rozpoznawalnoś marki sponsora (dotyczy sponsoringu sprzętu kolarskiego lub innego rodzaju gadżetów).

Z Marcinem Długopolskim można kontaktować się pod nr tel: 697 975 597. Jego przygotowania do wyprawy oraz wszelkie informacje można uzyskać, śledząc profil facebookowy poświęcony wyprawie, który zatytułował Rowerem przez Świat.

sm. / Express-Miejski.pl

30

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • W dwa lata dookoła świata. Ząbkowiczanin chce objechać świat na rowerze

    2017-02-22 14:00:45

    sm. / Express-Miejski.pl

    Marcin Długopolski z Ząbkowic Śląskich planuje objechać kulę ziemską. Na realizację swojego celu chce przeznaczyć dwa lata. By spełnić marzenie potrzebuje wsparcia.

  • 2017-02-22 18:15:05

    gość: ~heh

    i elegancko nie ma co siedziecd na dupie w dupoząbkowicach zajebanych gownem i zasypanym mułem

  • 2017-02-22 22:02:25

    gość: ~takitam

    Tyle już tego było, a ja nadal nie mogę mogę zrozumieć, dlaczego ten i ów uważa, że objechanie rowerem, opłynięcie łódką świata, czy wejście na na jakąś górę, to powód do dumy tudzież jakakolwiek wartość dodana.

    Co takie "wyczyny" wnoszą ?
    Komu, oprócz samych zainteresowanych służą lub pomagają ?

    Zjawia się taki jeden z drugim, mówi że ma marzenie, przedstawia listę rachunków i czeka na idiotów którzy zechcą zapłacić za jego głupawkę.

    Gdyby ten sam człowiek był naukowcem i prosił o wsparcie, bo ma ideę lub pomysł który dobrze rokuje, a który mógłby zakończyć się wynalezieniem leku na jakąś dotąd nieuleczalną chorobę albo pracowałby nad nowym rodzajem np. akumulatorów pozwalających przejechać dłuuugie trasy i ładujących się w zaledwie kilka minut, to sam, pomimo iż nie specjalnie śmierdzę groszem, dołożyłbym się do przedsięwzięcia.
    Nawet jeśli powyższe zakończyłoby się fiaskiem, to ani trochę nie żałowałbym wydanych pieniędzy, bo pozostałaby świadomość, że w jakieś części uczestniczyłem w czymś sensownym i potrzebnym.

    Kończąc, mam nadzieję, że nikt nie przysponsoruje tej głupawki.

    Do tego Pana, czyli Marcina Długopolskego, absolutnie nic nie mam.
    Każdy ma prawo realizować swoje marzenia, ale za przyjemności i hedonistyczną postawę, należałoby zapłacić z własnej kieszeni.

  • 2017-02-22 23:41:08

    gość: ~podróżnik rowerzysta

    Ludzie bez pasji, zainteresowań nie rozumieją:) Marcin! Nie przejmuj się tego typu komentarzami jak wyżej! Trzymam kciuki!

  • 2017-02-26 18:21:06

    gość: ~uga nuga

    rozumie Jego pasję dlatego myślę, ze powinien zaplanować tę podróż na dłużej i np. na miejscu poszukać zatrudnienia popracować u kogoś takie proste prace dające zarobić na ubezpieczenie w kolejnym kraju i kilka dni zanim coś znajdzie albo jak nie znajdzie. Tyle, że sam powinien na to zarobić odważne , bo ilu z nas może sobie pozwolić pozamykać sprawy siąść na rower i pojechać przed siebie ja też chcę ale ja nie mogę pozamykać spraw bo .... to tamto ale gdyby to ..... - chłopie bierz się za robotę i rozłóż to w czasie jest wiele ludzi z pasja ale nie proszą się o wsparcie na zabawę

  • 2017-02-23 09:39:34

    gość: ~Alibaba

    W całości popieram komentarz. Jest wiele osób na świecie,które potrzebują pomocy np.sa chorzy, nie maja pracy itp. A nikt im nie pomaga. Oczywiście,ze szacunek dla tego pana za odwagę sie należy ale pasje realizuje sie z wlasnej kieszeni a nie z czyjes. Mogl pan zbierac pieniądze tak jak to robi kazdy z nas. Jedni musze kupic dom, wychować dzieci, utrzymac firme a inni chca realizowac swoje marzenia ale za to wszystko kazdy placi sam. Ja osobiscie tez mam swoje pasje osiagam wyniki i nikt mi za tego nie stawia. Mam rodzine na utrzymaniu w tym male dziecko. Powodzenia Panu życze bo oczywiście nic nie mam do zrealizowania marzen z wlasnej kieszeni....

  • 2017-02-23 11:10:10

    gość: ~Marzyciel

    Całkiem popieram.Jest tyle ludzi potrzebujacych co sami nie daja rady.Choroby wypadki i inne nieszczescia którym naprawde trzeba pomoc.Powodzenia .

  • 2017-02-24 12:43:22

    gość: ~Bezimienny

    Wy tak serio? Przecież chłopak nie chodzi po domach i nie żebra! Dzieli się pomysłem i prosi o ewentualne wsparcie. Ktoś chce to da, ktoś nie chce to nie da, ale teksty w stylu: mam nadzieję, że nikt mu nie zasponsoruje są totalnie żenujące

  • 2017-02-24 21:10:22

    gość: ~takitam

    Ja tak ... zupełnie serio.

    gość: ~Bezimienny napisał/a:
    "Dzieli się pomysłem i prosi o ewentualne wsparcie. Ktoś chce to da, ktoś nie chce to nie da"

    Codziennie spotykam takich pod Biedronką.

    Dzielą się pomysłem (bo mają marzenie) i proszą o ewentualne wsparcie.
    Ich "pomysł" jest znacznie bardziej prosty, realny do wykonania natychmiast i nieporównanie tańszy, ale czy to powód żeby sponsorować ich marzenia ?
    Wszak każdy z nich może zarobić na swoje marzenie.
    Nie inaczej jest z tym .... chłopakiem od roweru.

  • 2017-02-25 11:44:05

    gość: ~Karczowice

    Marcin spełniaj marzenia! a inni niech zazdroszczą - jesteśmy z Tobą!

  • 2017-02-25 11:53:03

    gość: ~AA

    Dlaczego chorzy mają liczyć na wparcie od osób prywatnych? a gdzie państwo? za co płacimy podatki? Popieram młodego, niech realizuje marzenia

  • 2017-02-25 11:55:14

    gość: ~sic

    Marcin brawo!

  • 2017-02-25 11:54:16

    gość: ~takitam

    Skoro piszesz w swoim imieniu, to dlaczego piszesz "jesteśmy" ?

    Jeśli jednak znalazłeś się w gronie sponsorów, to zapewne z dumą pokażesz skan przelewu na konto Marcina Długopolskiego z Ząbkowic Śląskich.

    Powtórzę jeszcze raz, że ABSOLUTNIE nic nie mam do tego, że ten i ów chce spełniać swoje marzenia.
    Jednak większość dorosłych, a więc (moim zdaniem) odpowiedzialnych ludzi, robi to na własny koszt.

    Jeśli jednak znajdą się ludzie którzy chcą przekazać swoje pieniądze na realizację czyichś marzeń, to .... tylko ich sprawa.

  • 2017-02-25 12:01:10

    gość: ~Karczowice

    do takitama - ale za reklamę swojej firmy w tak dużym, odważnym przedsięwzięciu trzeba zapłacić. Będziesz miał firmę, poznasz marketing, może zrozumiesz

  • 2017-02-25 12:04:10

    gość: ~sic

    popieram Karczwice

  • 2017-02-25 12:05:42

    gość: ~sic

    *Karczowce

  • 2017-02-25 12:07:30

    gość: ~sic

    Karczowice!klawiatura mi nawala - sorki

  • 2017-02-25 12:21:16

    gość: ~takitam

    Czy Ty naprawdę wierzysz, że reklamy którymi będzie oblepiony (jeśli będzie) ten młody człowiek, zainteresują kogokolwiek w Polsce, że o
    Turcji, Iranie, Pakistan, Indiach, Tajlandii, Indonezji, Australii i Nowej Zelandii nie wspomnę ?
    Kto w w/w krajach popatrzy na jakąś reklamę proszku do prania czy innych tabletek do zmywarek i w te pędy pogna do najbliższego sklepu kupować te cuda ?

    No naprawdę, trochę logiki.

    Jeśli jednak znajdzie się firma, która stwierdzi, że np. w Pakistanie ich produkt znajdzie rynek tylko dlatego, że ktoś zobaczył kogoś na rowerze i na jego koszulce logotyp jakieś firmy (pod warunkiem, że w ogóle będzie wiedział, że to logotyp), to gratuluje odwagi w podejmowaniu decyzji marketingowych.

    Załóżmy jednak (optymistycznie), że ów młody człowiek znalazł firmy które go zasponsorowały, a w zamian oblepią go czym chcą.

    Wyjeżdża więc cały happy, ale .... przydarza mu się coś takiego jak Helenie Kmieć (Polce niedawno zamordowanej w Boliwii).
    Oczywiście szkoda człowieka, ale ... przekaz reklamowy również nabiera "innego" kształtu w takim przypadku.

    Na koniec.
    POWTARZAM.
    Jeśli ktoś zechce wspomóc tego Pana, to tylko i wyłącznie jego sprawa.
    Kompletnie nie znam człowieka.
    Możliwe, że to bardzo sympatyczny, pozytywnie nastawiony młody człowiek.
    Zupełnie nic do niego nie mam, ale nadal nie rozumiem postawy typu ... mam marzenie, dajcie mi pieniądze, a nie np. Mam marzenie, pójdę do pracy, będę ciężko pracował i za 5 lat uzbieram na podróż życia.

  • 2017-02-27 09:29:20

    gość: ~bo nie kumasz

    Nie rozumiesz jak działa reklama, jak markieting, jak public relations. Ludzie wspinają się na Mont Everest, wyruszają w rejs dookoła świata, podążają np. na boso do krajów 3 świata i ktoś im to sponsoruje. Komuś to się opłaca i widzi w tym sens. A taki płytki człowiek jak Ty - z zazdrości z pewnością starasz się uświadamiać, że to nie ma sensu i niech to robi za własne pieniądze. Człowieku "takitam" to nie jest dwutygodniowy pobyt na Malediwach tylko ogromne przedsięwzięcie organizacyjno-finansowe. SZACUN powtórzę dla Marcina, że podejmuje takie wyzwanie! Bo z pewnością nie są to wakacje. Ja bym się nie odważył. Powtarzam ogromny szacunek dla MŁODEGO CZŁOWIEKA!

  • 2017-02-27 11:21:46

    gość: ~takitam

    Poza tym, że od 6 lat pracuję w firmie reklamowej, to ..... chyba rzeczywiście nie rozumiem jak działa reklama :)

    gość: ~bo nie kumasz napisał/a:
    "SZACUN powtórzę dla Marcina, że podejmuje takie wyzwanie! Bo z pewnością nie są to wakacje. Ja bym się nie odważył."

    Szacun za co ?

    Za to, ze ktoś ma ochotę przejechać się rowerem przez świat ?
    Czy ktoś go do tego zmusił ?
    Cóż jego wyczyn wnosi do społeczeństwa ?
    Komu oprócz jego samego, te jego "wyrzeczenia i trud" są potrzebne ?
    Komu to w czymkolwiek pomoże ?
    Jaka to wartość dodana ?

    Ogromne przedsięwzięcie finansowe powiadasz.
    No i kogo to oprócz jego samego obchodzi ?
    Codziennie ktoś podejmuje nie takie przedsięwzięcia finansowe, ale nie trąbi o tym jak o sukcesie.

    Nie mam absolutnie żadnego szacunku dla tego "przedsięwzięcia" .
    po prostu, nie służy ono niczemu innemu jak zaspokojeniu własnej przyjemności.
    Dlatego uważam, ze prośba o wsparcie dla tego wybryku jest po prostu żenująca, przy czym nie mam nic przeciwko spełnianiu marzeń czy zaspokajaniu przyjemności, ale POWTÓRZĘ, dorośli i odpowiedzialni ludzie robią to za swoje pieniądze.

  • 2017-02-25 12:17:51

    gość: ~wrotka

    spełniaj marzenia! cudownie, że je masz!

  • 2017-02-25 12:24:12

    gość: ~takitam

    gość: ~wrotka napisał/a:
    "spełniaj marzenia! cudownie, że je masz!"

    Bo jak powszechnie wiadomo, nikt inny ich nie ma.

  • 2017-02-25 12:57:57

    gość: ~wrotka

    Ty chyba nie masz

  • 2017-02-27 09:32:58

    gość: ~marzenia

    każdy ma swoje marzenia, jedni próbują je realizować, a inni z frustracją piszą na forach ... Spełniaj takitam te swoje, zbieraj do skarpety na wczasy z otmuchowem w tle i nie podcinaj skrzydła innym. Frustrat z ciebie okropny

  • 2017-02-27 11:05:09

    gość: ~takitam

    Ależ mnie to zupełnie nie frustruje.

    Niech chłopak jedzie gdzie chce i niech ten kto chce za to zapłaci.

    Poza tym, komu ja podcinam skrzydła ?
    Czy ja temu chłopakowi coś zabieram ?

    A tak przy okazji, to te marzenia które mogłem spełnić, już spełniłem, a tych których nie mogę, po prostu nie spełnię.
    Jednak te które udało mi się spełnić, sfinansowałem z własnej kieszeni nie miaucząc o wsparcie dla mojej fanaberii.

  • 2017-02-27 18:07:35

    gość: ~Daniel

    Jedni mają charakter, ze nie szukają pomocy, inni nie boją się wyciągnąć ręki po pomoc - uważasz, że to coś złego, że chłopak dzieli się swoją pasją, mówi o kosztach i po prostu ma nadzieję, że ktoś go wesprze? Ja sam nie dam złotówki, ale nie uważam tego za złe - może znajdą się bogatsi ode mnie czy przedsiębiorcy którzy pomogą? Dlaczego od razu krytykować?

  • 2017-02-27 18:29:06

    gość: ~takitam

    gość: ~Daniel napisał/a:
    "Dlaczego od razu krytykować?"

    Jeśli to nie problem, to proszę przeczytać wszystkie moje posty pod tym tematem.

  • 2017-02-28 17:37:43

    gość: ~TamiTu

    Nawet złotówki własnego wkładu? Dobrze, że nie zamarzył sobie lotu w kosmos.

  • 2017-03-02 09:47:02

    gość: ~do tamitu

    O matko, widzę ze myślenie boli

  • 2017-03-03 17:53:51

    gość: ~Tamitu

    O matko, rodzina Pana Marcina bardzo aktywna na forum.

  • 2017-03-06 12:07:53

    gość: ~wkurwiony

    ostatnio dodany post

    chcesz jechać to do roboty pajacu za 75 000 można wspomóc portrzebojacych przez rok darmozjadzie niech ci pomoga angole pajacu BRAK MI SLOW

REKLAMA