Od ponad piętnastu lat pomagają ofiarom przemocy i osobom borykającym się z różnorodnymi sytuacjami kryzysowymi. - To nasza misja – mówi Karolina Perchał, psycholog.
Ośrodek Interwencji Kryzysowej „Nadzieja” (OIK) swoją działalność rozpoczął w Bardzie 1 stycznia 2002 roku. Początkowo był prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej, obecnie od prawie trzech lat jego funkcjonowaniem zajmuje się Stowarzyszenie na rzecz dziewcząt i kobiet pozostających w sytuacji kryzysu pn. „Związek Maryjny”.
- Głównym obszarem działań naszego ośrodka jest udzielanie pomocy psychologicznej, terapeutycznej i wsparcia osobom, które zgłaszają się do nas. Pomagamy w sporządzaniu różnego rodzaju wniosków i pism do różnych instytucji (sądy, urzędy) np. pozwów rozwodowych czy wniosków o mieszkanie socjalne – tłumaczy Karolina Perchał, psycholog zatrudniony w ośrodku.
Do ośrodka rocznie zgłasza się po kilkadziesiąt osób. Głównie są to matki z dziećmi – ofiary przemocy, które zmuszone były opuścić miejsce zamieszkania. W OIK uzyskują one schronienie, pomoc psychologiczną i w kilku przypadkach pomoc w uzyskaniu mieszkania socjalnego. - Trafiają do nas również nastolatki i dorośli po podjętych próbach samobójczych i przebytych hospitalizacjach psychiatrycznych, osoby poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych i ich rodziny, ofiary przemocy w rodzinie, a także osoby z depresją, które przerastają problemy życia codziennego. Każdej z nich, jeżeli jest taka konieczność, udzielamy pomocy indywidualnie – wyjaśnia psycholog.
W ubiegłym roku pracownicy Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Punktach Interwencji Kryzysowej w Stoszowicach, Ziębicach i Ciepłowodach podjęli 517 interwencji. Pomocą zostało objętych 151 osób. Ponad połowę z nich (83 osoby) stanowiły kobiety, ale ośrodek pomagał również mężczyznom (35) oraz dzieciom (32).
W ośrodku można skorzystać z pomocy psychologicznej, terapeutycznej, a ofiary przemocy mogą liczyć na pomoc prawną. Osoby, które są zmuszone do opuszczenia swojego domu, gdzie stosowana jest na nich przemoc, mogą znaleźć tymczasowe schronienie i godne warunki życia w hostelu Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Bardzie. Hostel dla ofiar przemocy przystosowany jest do przyjęcia pięciu osób, kobiet i dzieci. Do dyspozycji mieszkańców są dwa pokoje, kuchnia i łazienka.
Ośrodek Interwencji Kryzysowej mieści się w Bardzie przy ul. 1 Maja 12. Tel. kontaktowy 509 043 902.
Poniżej zamieszczamy wypowiedzi osób, które trafiły do ośrodka i uzyskały pomoc:
Jestem zadowolona z pobytu w hostelu Ośrodka Interwencji Kryzysowej Nadzieja. Warunki są bardzo dobre, można liczyć na pomoc pracowników. Polecam zgłoszenie się do Ośrodka w sytuacji kryzysu.
Mieszkanka hostelu
Jestem bardzo zadowolona. W ośrodku jest fajna atmosfera, człowiek wychodzi spokojny i zrelaksowany, chętnie powraca. Prowadząca psycholog - pani Karolina jest pogodną spokojną i opanowaną kobietą, która potrafi głęboko wejść w problemy drugiego człowieka. Ważne, aby ludzie pokonali stereotypy i zrozumieli, że z pomocy psychologa trzeba korzystać często, bo czasem człowiekowi się wydaje, że sobie poradzi a potem znajduje się w błędnym kole, ucieka do psychotropów i trzeba iść do psychiatry, choć jedno drugiego nie wyklucza. Polecam, aby nie było za późno.
Pseudonim Basia
Jestem bardzo zadowolona z pomocy w ośrodku, który postawił mnie na nogi. Dzięki udzielonej tu pomocy zostałam wzmocniona fizycznie i psychicznie. Dostałam informacje o możliwościach prawnych, które wykorzystałam w drodze postępowania sądowego. Wsparcie formalne wykorzystałam w życiu. Zostałam podbudowana emocjonalnie. Znalazłam swoją ścieżkę, którą podążam. Polecam Siostrę Dorotę - jest dobrym terapeutą i psychologiem, posiada ogromną wiedzę, którą potrafi w praktyce wykorzystać. Ośrodek Interwencji Kryzysowej Nadzieja polecam wszystkim, którzy potrzebują pomocy.
Ania
Jestem bardzo zadowolona z pomocy w ośrodku; co mnie wzmocniło i dodało wiary w siebie to: WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ. Dzięki pani Karolinie poczułam się innym człowiekiem. Dziękuję Siostrze, która mnie przyjęła po raz pierwszy, bo nigdy bym nie zgłosiła się po pomoc drugi raz po dwóch latach. Dzięki pani Karolinie i Pani Renacie wierzę w lepsze jutro.
Renata
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA