Express-Miejski.pl

Miał być Liverpool, będzie AC Milan? Nadal nie wiadomo, gdzie zagra Piotr Zieliński

Przed mistrzostwami Europy 22-letni Piotr Zieliński był już niemalże w Liverpoolu. Obecnie sprawy przybrały jednak inny kierunek...

Przed mistrzostwami Europy 22-letni Piotr Zieliński był już niemalże w Liverpoolu. Obecnie sprawy przybrały jednak inny kierunek... fot.: getty images

Wciąż nieznana jest przyszłość 22-letniego wychowanka ząbkowickiego Orła – Piotra Zielińskiego. W wyścigu o Polaka na prowadzenie wysunął się AC Milan.

Jeszcze przed mistrzostwami Europy wydawało się niemal przesądzone, że Piotr Zieliński w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował barwy angielskiego Liverpoolu. Od zakończenia imprezy minął już jednak ponad tydzień, a sprawy nieoczekiwanie przybrały nowy kierunek. Wydaje się, że teraz wychowanek ząbkowickiego Orła jest najbliżej przenosin do drużyny z Mediolanu. Konkretów ciągle jednak nie ma, a każdy dzień przynosi nowe informacje w sprawie ewentualnego transferu „Ziela” do innego klubu.

Z najnowszych spekulacji wynika, że ząbkowiczanin (cały czas gracze włoskiego Udinese, do którego wrócił po zakończeniu wypożyczenia w Empoli) jest niemalże jedną nogą w zespole AC Milan. Według doniesień włoskiej prasy finalizację transferu blokuje chińska grupa przedsiębiorców, która porozumiała się z obecnym prezydentem w sprawie przejęcia klubu, jednak wciąż nie wpłaciła pieniędzy. Chińczycy obiecali, że gdy dojdzie do ostatecznego porozumienia przeznaczą w najbliższe dwa lata ponad 100 mln na transfery. Część z tych pieniędzy mogłaby zostać wydana na Zielińskiego. W chwili obecnej porozumienia między Chińczykami a prezydentem Berlusconim nie ma i tym samym pat trwa. Innym klubem zainteresowanym usługami młodego gracza jest też włoskie Napoli.

Z niecierpliwością na oficjalną informację czeka też zarząd ząbkowickiego Orła. Przed kilkoma laty po transferze „Ziela” z Zagłębia Lubin do Udinese Calcio klub z Ząbkowic Śląskich otrzymał kilkutysięczny zastrzyk gotówki wynikający z przepisów FIFA i PZPN (tzw. mechanizm solidarności). Na kolejne pieniądze za swojego wychowanka Orzeł może liczyć tylko wtedy, gdy piłkarz zmieni federację, czyli mówiąc prościej, opuści ligę włoską na rzecz innej. Przed Euro 2016 wydawało się to niemal pewne, w chwili obecnej temat ten znacznie jednak ucichł i nie jest tajemnicą, że ząbkowiczaninowi bliżej do pozostania we Włoszech, aniżeli przenosin na chociażby Wyspy Brytyjskie.

Do tematu transferu Piotra Zielińskiego będziemy wracać.

sm. / Express-Miejski.pl

4

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Miał być Liverpool, będzie AC Milan? Nadal nie wiadomo, gdzie zagra Piotr Zieliński

    2016-07-19 09:45:11

    sm. / Express-Miejski.pl

    Wciąż nieznana jest przyszłość 22-letniego wychowanka ząbkowickiego Orła – Piotra Zielińskiego. Wydaje się, że w wyścigu o Polaka na prowadzenie wysunął się AC Milan.

  • 2016-07-20 08:15:35

    gość: ~Www

    To moze niech Orzel cos zaproponuje i go sciagnie do siebie:)

  • 2016-07-20 10:14:50

    gość: ~Janko

    Miał szansę ale jej nie wykorzystał ale liga angielska to za wysokie progi przynajmniej na razie...

  • 2016-07-20 11:25:40

    gość: ~Kibic

    Samo bycie na boisku nie wystarcza. Przekonał się na ME, gdzie zagrał, nie bójmy się tego powiedzieć, fatalnie. W lidze angielskiej trzeba zasuwac na Maksa, a nie truchtac sobie po okregu.Nic tam po Piotrze. Do Hiszpanii czy Niemiec też się nie nadaje stylem gry. Zostanie we Włoszech, ale nie to jest najważniejsze. Musi się zabrać do roboty i samorozwoju, na dobrej opinii już długo nie pojedzie. No chyba że tylko o kasę mu chodzi, jak niektórzy twierdzą. Do roboty, panie Piotrze.

  • 2016-07-20 11:54:39

    gość: ~Olson

    ostatnio dodany post

    Pewnie zarząd Orła rozpacza, że Piotruś nie pójdzie do Liverpoolu - wszak kilkanaście albo nawet kilkaset tysięcy mały klubik z Ząbkowic Śląskich mógłby przytulić za chłopaka, który jest jego wychowankiem tylko dlatego, że kiedyś był to normalny klub - jak jeszcze tato Piotrka w nim trenował. Gdyby Piotrek urodził się dziesięć lat później albo piętnaście to pewnie statusu wychowanka Orła by się nie doczekał, bo lepiej byłoby wozic go na treningi do Dzierżoniowa czy też Wrocławia.

REKLAMA