Trzy godziny trwała poświąteczna sesja Rady Gminy w Kamieńcu Ząbkowickim. Tradycyjnie już nie zabrakło kontrowersji i wzajemnych docinek ze strony radnych jak i widowni.
Sesja rozpoczęła się od sprawozdania z funkcjonowania Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kamieńcu Ząbkowickim za 2015 rok. Następnie głos zabrał Antoni Drożdż – dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, który przedstawił ogólne informacje dotyczące utrzymania dróg powiatowych i wojewódzkich na terenie kamienieckiej gminy oraz wspomniał o zakończonych remontach. Łącznie na terenie powiatu ząbkowickiego Zarząd Dróg Powiatowych odpowiada za utrzymanie i bieżące remonty 500 km dróg, z czego ponad 100 km to drogi wojewódzkie, a resztę stanowią drogi powiatowe. Na terenie kamienieckiej gminy znajduje się 53 km dróg powiatowych i ponad 30 km dróg wojewódzkich (odcinki dróg nr 382, 390 i 395).
Radnych w dużej mierze interesował remont mostu na drodze wojewódzkiej nr 390 w kierunku Złotego Stoku. Inwestycja ma być wykonana do końca 2016 roku. – Na chwilę obecną nie możemy powiedzieć kiedy droga zostanie zamknięta i na jak długi czas, ponieważ nie mamy takich informacji od inwestora. Pewnym jest, że na czas remontu przejazd przez most będzie niedostępny. Objazdy dla samochodów ciężarowych zostaną wyznaczone przez Kłodzko oraz Paczków, natomiast ruch dla samochodów osobowych zostanie najprawdopodobniej skierowany na Przyłęk i stamtąd na krajową ósemkę – wyjaśniał Drożdż.
„Wsypywanie masy asfaltowej do dziury z wodą i ugniatanie jej nogami to wyrzucanie pieniędzy w błoto”
Powyższe słowa skierowane w stronę dyrektora ZDP padły z ust Ryszarda Kleniuka. Radny zarzucił pracownikom niechlujstwo przy wykonywaniu prac. Dyrektor przyznał, że nie otrzymywał sygnałów w tej sprawie i zaapelował do radnego o natychmiastową interwencję jeśli ponownie będzie świadkiem takich wydarzeń.
Radna Bernadetta Chodasewicz zarzuciła powiatowi brak aktywności w temacie remontu chodnika przy ul. Kłodzkiej, o który mieszkańcy zabiegają już od dłuższego czasu. Gmina ma na ten cel pieniądze, aby wspomóc powiat. Radna wspominała, że pewna grupa osób w powiecie nie chce jednak realizacji tej inwestycji ze względów politycznych. O tym, jak ważna jest to inwestycja wspominał też wójt, który dodawał, że w ubiegłym roku w gminie Bardo i Ząbkowice Śląskie były inwestycje realizowane przez powiat, a gminy ze swojego budżetu nie dołożyły do ich utworzenia nawet złotówki. – Pozostaje zadać sobie pytanie: czy wszystkie gminy są w powiecie równo traktowane? – mówił wójt Marcin Czerniec i sugerował przewodniczącemu rady gminy, aby takie pytanie zadał na zbliżającej się sesji powiatu. Opieszałość urzędników w sprawie remontu chodnika wójta nie dziwiła. Jak sam przyznał, w budżecie powiatu na chwilę obecną nie ma zabezpieczonych pieniędzy na to zadanie.
Siedem do siedmiu
Po części informacyjnej przyszedł czas na podjęcie uchwał. Te najbardziej interesujące (w sprawie ewentualnego przyjęcia przez Kamieniec Ząbkowicki praw miejskich, w sprawie wynagrodzenia wójta, w sprawie zmiany systemu ustalania kwot diet dla radnych i w sprawie niewyrażenia zgody na wyodrębnienie w budżecie gminy środków stanowiących fundusz sołecki w roku budżetowym 2017) nie zostały rozstrzygnięte, gdyż radni byli podzieleni w stosunku 7 do 7. Podczas obrad nieobecna była Marta Syposz. Radni ostatecznie „zamknęli” temat praw miejskich dla Kamieńca Ząbkowickiego, bo jak zapowiedział wójt, nie będzie tego projektu uchwały poddawał pod głosowanie na kolejnych sesjach.
Trzynastu radnych wstrzymało się od głosu w sprawie uchylenia uchwały dotyczącej rozpatrzenia podtrzymanego przez sołtysów wniosków sołectw Doboszowice i Ożary dotyczącego przeznaczenia środków funduszu sołeckiego w 2016 roku. Udziału w głosowaniu nie wziął radny Dominik Krekora. W tej samej sprawie, ale dotyczącej sołectwa Kamieniec Ząbkowicki II do niegłosującego Krekory dołączył Tadeusz Cenarski. W swoim końcowym wystąpieniu wójt podkreślił, że termin w jakim Regionalna Izba Obrachunkowa zobligowała radę gminy do unieważnienia uchwały upływa 31 marca, a dzisiejsze wstrzymanie się od głosu całej rady i upływający za dwa dni termin może spowodować, że sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.
Podjęto również uchwałę w sprawie ustalenia na terenie gminy liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu oraz zasad usytuowania miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych. Podczas poruszania tego tematu radna Chodasewicz zarzuciła przewodniczącemu rady Aleksandrowi Ciapce opieszałość i działanie na niekorzyść gminy, gdyż już w kwietniu ubiegłego roku przewodniczący otrzymał pismo od prokuratora, gdzie były uwagi. – Wystarczyło je nanieść i wprowadzić w życie, jednak przewodniczący rady tłumaczył się tym, że wniosek prokuratora jest nieczytelny i niejednoznaczny, prosząc o dłuższy czas na odpowiedź. W efekcie tego, tamtejsza uchwała została zaskarżona do sądu i dziś, podejmując tę uchwałę realizujemy po prostu wyrok sądu. Z czego wynikało odwlekanie sprawy? – pytała radna. Przewodniczący rady tłumaczył swoją decyzję ustaleniami na komisjach, a jeśli chodzi o szczegóły to zaznaczał, że musiałby sięgnąć do korespondencji.
Zapytania i wolne wnioski, czyli czas na wzajemną krytykę i…oklaski
W zapytaniach i wolnych wnioskach radni tradycyjnie już dali upust swoim emocjom. Nie zabrakło oklasków z widowni, głównie dla radnego Krekory, który stwierdził, że radni, nie popierający wójta celowo głosują na „nie”, żeby go poniżyć. – W przypadku uchwały dot. ewentualnego nabycia przez Kamieniec Ząbkowicki praw miejskich, radni którzy są przeciwni nie podają żadnych argumentów. Ich jedynym argumentem jest podniesienie ręki, kiedy trzeba być przeciwnym – grzmiał Krekora. Wskazywał przy tym na obecnego na sesji Marka Waszczuka (w 2014 roku nieskutecznie kandydował on na stanowisko wójta), nazywając go osobą, od której grupa radnych jest uzależniona i który nimi kieruje. Przewodniczącemu rady zarzucał filtrowanie pismami wpływającymi do rady gminy. Później nastąpiło kilka przepychanek słownych, które starał się tonować przewodniczący rady, prosząc o zaprzestanie wycieczek słownych i poruszanie tematów prywatnych podczas sesji. Swoje krótkie wystąpienie miała też radna powiatowa Agnieszka Tandereszczak, która nawiązując do uchwały w sprawie praw miejskich przyznała, że część gminnych radnych nie chce zmiany na lepsze i odnosi wrażenie, że postępują oni na złość wójtowi.
Jan Włoch - przewodniczący Rady Sołeckiej Kamieniec Ząbkowicki I apelował do radnych o podejmowanie decyzji na sesjach, a nie zwoływanie posiedzeń, z których wynika niewiele. - Na każdą sesję, na którą przychodzę nie słyszę nic innego tylko liczenie głosów i wynik: siedem do siedmiu. To już zaczyna być żenujące - mówił Włoch. Zachowanie radnych porównał do dzieci w piaskownicy, które przyjdą, pobawią się, a po skończonej kadencji zabiorą zabawki i pójdą do domu. Krzysztof Domagała - nowy przewodniczący rady sołeckiej w Ożarach pytał radną Cwek o to, jak wyobraża sobie współpracę z nową radą sołecką, bo na razie tej współpracy nie ma. Radna przyznała, że na współpracę jest otwarta, podobnie jak radny Mateusz Gnaczy, który także zadeklarował swoją pomoc.
„Ciężar decyzji spoczywa na waszych barkach”
Tymi słowami wójt Marcin Czerniec zwrócił się do radnych, którzy byli przeciwni prawom miejskim dla Kamieńca Ząbkowickiego. Szef kamienieckiego urzędu gminy dodał, że kilka lat pracy dotyczącej różnego rodzaju analiz, dzięki którym wieś mogłaby pozostać miastem, zostały zniweczone decyzjami radnych. Zaznaczał też, że w przyszłości, jeżeli pojawiłby się temat konsolidacji gmin, to gmina Kamieniec Ząbkowicki stoi na przegranej pozycji. Zarówno sąsiadujące z nią gminy Bardo, Ząbkowice Śląskie jak i Złoty Stok mają prawa miejskie. Mówił też, że może kiedyś uda się powrócić do tego tematu, choć nie wykluczał, że druga szansa na to, aby Kamieniec Ząbkowicki mógł stać się miastem może się nie zdarzyć.
em24.pl
Przełomu nadal brak, mocny podział w radzie. W kluczowych sprawach nie było decyzji
2016-03-29 15:12:35
em24.pl
Trzy godziny trwała poświąteczna sesja Rady Gminy w Kamieńcu Ząbkowickim. Tradycyjnie już nie zabrakło kontrowersji i wzajemnych docinek ze strony radnych jak i widowni.
2016-03-29 17:08:26
gość: ~haye
najpierw niech wyremotują drogę Ozary- przyłek a pozniej niech puszczaja przez nia ruch....
2016-03-30 08:36:27
gość: ~brokat
remontu drogi nie bedzie bo boski roman zyje w konflikcie z krzysztofem z bardzkich gor i nie chce dolozyc do remontu. zdp mysli ze wyremontował niecaly km drog i kazdy zadowolony
2016-03-29 17:42:39
gość: ~mieszkaniec
Po diabła te sesje! wywalanie pieniędzy na diety!,skoro w żadnej sprawie nie ma porozumień?.Ludzie już dawno powinni przegnać Was wszystkich! nic nie robicie dla dobra gminy i mieszkańców.Każda sesja każda komisja kończy się niczym!!!!jak długo to będzie trwało?
2016-03-29 17:57:37
gość: ~Gieniu
Już nie można nawet czytać o prawach miejskich i kasie dla nienapasionego człowieka teraz jak plotka głosi na utrzymanie innych osób trzeba zarobić.Dobrze że jest opozycja i nie daje się zniewolić.A chodnik na ulicy Kłodzkiej komu jest potrzebny w dobie tak wszechobecnej motoryzacji kto tamtędy chodzi na piechotę a czy panią Chodasewicz ktoś widział idącą a nie jadącą??I jak czytam znów pan Krekora ma najwięcej do powiedzenia a jak sam był wójtem to co zrobił niech się pochwali z tego co wiem to nie za wiele a cztery lata kasę brał.Obłudnicy okrutni ci poplecznicy wójta.Opozycja górą i tak ma być do końca kadencji a może i się opozycja odważy i postawi wotum zaufania wójtowi....
2016-03-29 18:10:23
gość: ~mieszkaniec
kleniuk ty się nie możesz równać do Pana Drożdża bo ty jesteś tandeta i za to poleciałeś z pracy i nie tylko a co tam robi opuchnięty wójt koło Pana Przewodniczącego a won do oślej ławki bo tam nie twoje miejsce
2016-04-05 00:24:42
gość: ~Janek
Jak to nie potrzeba chodnika na ulicy Kłodzkiej?,to mamy chodzic po rowach?Ile razy Kłębek sam toczy się środkiem ulicy wstanie wskazującym i co nie jest to zagrożeniem? jeszcze- dlaczego mam mieć ubrudzone świąteczne pantofelki? Na poboczach dziury ,kałuże,wyrwy.Zakochani w objęciach szorują środkiem ulicy, matki z dziećmi w wózkach również.Dodam ,że na Ulicy Kłodzkiej nie mieszka sama Pani Chodasewicz.Jeszcze jedno skoro nie chce sie aby Kamieniec zdobył prawa miejskie no to wracać do czasów Cara Mikołaja a nie zgrywać wielkich inteligentnych mieszczuchów mieszkających na wsi
2016-03-29 18:38:24
gość: ~sonia
Krekora skoro ty uważasz że radni którzy głosują przeciw robią to po to żeby upokorzyć wójta ,to dlaczego ty jako ten radny który powinien
reprezentować mieszkańców Kamieńca 2 głosujesz za pozyskaniem praw miejskich skoro mieszkańcy byli przeciwni ,
dlaczego jesteś przeciwny remontowi drogi dojazdowej do PKP skoro pracownicy i mieszkańcy byli za remontem . jesteś hipokrytą i obłudnikiem , a zadowala cię to że garstka ludzi która widzi tylko czubek swojego , nosa a kluczową dla nich sprawą są prawa miejskie i podwyżka wynagrodzenia dla wójta .
Krekora przestań grzmieć bo smród od twoich grzmotów roznosi się po całym Kamieńcu .
2016-03-29 18:57:43
gość: ~iwo
Święte słowa zapakować Wójta na taczki razem z tymi co obstają za nim i wywieść daleko poza granice Gminy
2016-03-29 20:18:29
gość: ~kimzo
Chciałbym zwrócić się do redaktora jak będzie przedstawiał następną relacje z obrad sesji niech pokaże widownie na której to rzekomo zasiadają autorytety Kamieńca Ząbkowickiego , którzy gromkimi brawami nagradzają Krekorę za jego opowiadanie bzdur .
2016-03-29 20:26:21
gość: ~autor
(this post was banned by administrator)
2016-04-03 00:20:42
gość: ~nke
To mieszkańcy K-ca II wybierając swojego przedstawiciela deklarują swoje poglądy i cele do realizacji. Państwo chyba byliście w mniejszości...?
2016-03-30 11:16:25
gość: ~jaś
Pani radna Cwek proszę nie uczyć tego co siedzi obok pani . Jak się Jaś nie nauczył to Jan i tak nie będzie wiedział, mino dobrych chęci z pani strony.
2016-03-30 22:09:15
gość: ~kazet
Kleniuk akurat bardzo dobrze wypunktował Pana Drożdża - zgadzam się z nim w stu procentach. To jak są remontowane drogi w kraju, województwie i powiecie to przecież śmiech. Trochu czasu za granicą spędziłem i widziałem niejeden remont drogi. To co w Polsce wykonują to fuszerka czystej postaci
2016-03-30 22:23:35
gość: ~zorientowany
jego niedlugo tez ktos wypunktuje jesli chodzi o sprawy kanalizacji i zwiku
2016-03-31 08:22:31
gość: ~wacek
Słyszałem że będzie nowy sekretarz w gminie bo rodzina ;gospodarza; się powiększyła
2016-03-31 09:09:32
gość: ~Marian
@wacek - to prawda, że nasz wójt będzie tatą?
2016-03-31 10:40:01
gość: ~eter
Tata, przecież on jest kawalerem , ja wiem że dziecko może mieć i kawaler ale on jest przykładnym wójtem , katolikiem ,udziela ślubów a to diabełek w owczej skórze .
A która to pani zaszczyciła jego obecność .
2016-04-03 00:31:38
gość: ~nke
W naszych Polskich warunkach, gdzie rzeźnik muruje a piekarz naprawia autobusy, na jednego Wykonawcę musi przypadać jeden Kontrolujący. A to już temat dla ekonomistów...
2016-03-31 11:10:14
gość: ~zabawnaSytuacja
Zabawna sytuacja na sesji - Marcin Wróbel w pełnej ironii wypowiedzi zwraca się do radnego Krekory dziękując mu, że głosuje zgodnie z wolą mieszkańców sołectwa - domyślam się, że chodzi o prawa miejskie ale raczej bardziej o uchwałę, która miała zlikwidować fundusz sołecki.
Marcin mówi po czym... Na sali rozbrzmiewają brawa wójtowych klakierów hahahah O czym to świadczy? No właśnie. Ale co tu się dziwić. Każdy kto słyszał płomienną wypowiedź przewodniczącego rady sołeckiej w Kamieńcu może sobie sam odpowiedzieć.
2016-03-31 11:13:15
gość: ~Suszka
Pani sołtys wsi Suszka ma zawsze tyle do powiedzenia. Podziwiam tę kobietę. Błyszczy zawsze, bryluje niczym diament.
2016-04-01 07:01:19
gość: ~lola
Nie przychodzę na sesje bo minie jej i innych tego pokroju ,blask oślepia .
2016-04-03 00:36:32
gość: ~nke
A inni w tym czasie pracują...
2016-04-01 11:08:10
gość: ~zbycho
Ale mu wara wisi .
2016-04-06 08:27:15
gość: ~widz
ostatnio dodany post
Zdjęcie 21 , mina jakby chciał zabić wzrokiem .
REKLAMA
REKLAMA