35 mln zł wciąż do odbioru. Rekordowa wygrana przepadnie?

zdjęcie ilustracyjne fot.: Shutterstock.com

Wciąż nikt nie zgłosił się po rekordową wygraną w Lotto. Czy „historyczna szóstka” warta 35 mln zł przepadnie? Historia zna podobne przypadki.

22 sierpnia padła rekordowa wygrana w zakładach lotto. Kupon został kupiony w Ziębicach, w punkcie przy ul. Wałowej. Szczęśliwiec wygrał ponad 35 mln zł, ale do tej pory nie zgłosił się po wygraną. Mieszkańcy także nie wiedzą kim jest milioner, na którego czekają pieniądze. Wśród plotek najpopularniejszą była ta, że zwycięzcą jest ktoś zupełnie obcy, który przyjechał do Ziębic, aby odwiedzić rodzinę. Mówiono też o miejscowym księdzu.

Zgodnie z regulaminem, zwycięzca na zgłoszenie się po odbiór wygranej ma 60 dni. Po upływie tego czasu może jeszcze przez 4 miesiące składać roszczenia, co wydłuża okres odbioru do 6 miesięcy. Do tej pory Totalizator Sportowy wszystkie prośby z prośbą o wypłacenie pieniędzy po terminie rozpatrywał pozytywnie.

W historii zdarzały się jednak przypadki utraty milionów wygranych w Lotto. W 2008 roku szczęśliwy zakład zawarto w kolekturze w Wejherowie. Po wygraną w wysokości niemalże 12 mln zł przez pół roku nie zgłosił się jednak nikt i pieniądze przepadły. Podobna sytuacja powtórzyła się cztery lata później. W 2012 roku „szóstkę” trafiły aż trzy osoby, mając do podziału 51 mln zł. Jeden ze zwycięzców nie odebrał jednak swojej wygranej i 17 mln zł z powrotem trafiło do puli.

Co ciekawe, kilku poprzednich milionerów także zwlekało z odbiorem wygranej. Jeden ze szczęśliwców stał się fizycznie posiadaczem 30 mln zł dopiero półtora miesiąca po losowaniu.

Jak potoczą się losy szczęśliwego kuponu zawartego w ziębickiej kolekturze? Nikt nie wyobraża sobie, żeby taka kwota pieniędzy miała przepaść. Milioner czas na odbiór pieniędzy ma do 23 października, na złożenie zażalenia do 24 lutego.

sm. / Express-Miejski.pl