Pijany mężczyzna wszedł do jednego z lokali do głosowania i rozpoczął awanturę. Przewodnicząca komisji wyborczej musiała wezwać policję.
10 maja około godz. 16 w jednym z ząbkowickich lokali wyborczych 20-latek będący po spożyciu alkoholu zakłócał spokój. - Według relacji osób zasiadających w komisji wyborczej mężczyzna wszedł do lokalu, zaczął krzyczeć, robić zdjęcia, używać słów wulgarnych i utrudniał przeprowadzenie głosowania – komentuje Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Przewodnicząca komisji wyborczej wezwała policję. Zanim patrol dotarł na miejsce mężczyzna oddalił się z lokalu. Policjantom udało się jednak ustalić dane personalne tej osoby. Funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania awanturnika, jednak tam również go nie zastali.
Policjanci prowadzą działania mające na celu zatrzymanie mężczyzny. Za swoje zachowanie krzykacz odpowie przed sądem. Grozi mu grzywna, ograniczenie wolności lub nawet areszt.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA