Gra o tron w ząbkowickim wydaniu

Noworoczna szopka na deskach Ząbkowickiego Ośrodka Kultury fot.: Mariusz Chmielowiec (mimart.eu)

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Minął kolejny rok kalendarzowy i samorządowy. Z tej okazji, jak nakazuje tradycja, Stowarzyszenie Animatorów Kultury z Ząbkowic Śląskich wystawiło Szopkę Noworoczną.

Tegorocznym tematem przewodnim była kampania wyborcza oraz listopadowe wybory. Scenarzysta wraz z reżyserem postanowili w sposób prześmiewczy ukazać, z jakimi urzędnikami mieszkańcy Ząbkowic Śląskich mieli w 2014 roku do czynienia i jak wyglądała kampania czterech kandydatów na stanowisko burmistrza. Przedstawienie odbywało się na deskach Ząbkowickiego Ośrodka Kultury.

W spektaklu, pt. „Gra o Tron, czyli Szopka Noworoczna 2015” akcja rozgrywała się w fikcyjnym grodzie Śląskowice Ząbskie. Dotychczas na tronie zasiadał książę Martinus Fistaszek One, który wraz ze swoimi zastępcami Peterem Piernikiem oraz Ive Gwizdał zarządzał instytucjami gminnymi. Widzowie przez prawie dwie godziny mieli zapewnione salwy śmiechu, ale też chwile refleksji. Pomiędzy gagami i groteskowymi sytuacjami można było zadać sobie pytanie: „Czy to parodia, czy ząbkowicka rzeczywistość?”

Nie zabrakło również kandydatów do tronu. O ten „Żelazny Tron” walczyły takie postacie jak Princessa, Mr. Kulek oraz Robertus Dojczlandzki. Na scenie zostali przedstawieni również radni Rady Książęcej – Dżolanta Tręga, Janusus Labukła, Franko Opowiastka, czy Ana Frankowicz.

W zawoalowany sposób ukazano sceny, które przez cały rok miały miejsce w gminie Ząbkowice Śląskie – przedłużający się remont parku, rewitalizacja zamku, problem braku mieszkań i miejsc zatrudnienia, a także zakaz wprowadzania psów do parku.

Stowarzyszenie Animatorów Kultury wystawiło sztukę dwukrotnie i nie planowało więcej powtórek. Tym razem, z powodu niekorzystnego terminu (początek ferii) postanowili zaprezentować raz jeszcze „Grę o Tron”. Trzeci i ostatni spektakl odbędzie się 1 lutego o godzinie 16. Cena biletu to 12 zł i jest wyższa niż w latach wcześniejszych. - Jest to podyktowane faktem, iż w tym roku, wyprzedzając zarzuty o stronniczość i zbytnią spolegliwość dla urzędników, aktorzy z własnej kieszeni sfinansowali całe przedsięwzięcie - komentują aktorzy. A jak Państwu podobał się spektakl?

Express-Miejski.pl