Ząbkowiccy siatkarze idą jak burza

Kolejne pewne zwycięstwo w Strzelinie i kolejny komplet oczek na koncie ZTS-u, zdjęcie ilustracyjne fot.: ZTS

Siatkarze ZTS Ząbkowice Śląskie odnieśli w sobotę trzecie zwycięstwo i z kompletem oczek, a także bez straty seta, przewodzą w tabeli.

W sobotnie popołudnie rywalem podopiecznych Henryka Saryczewa był zespół Tygrysów Strzelin. Ząbkowiczanie do meczu przystępowali z lekkim dystansem – grali w obcej hali, innymi piłkami niż dotychczas (siatkarze ze Strzelina grają piłkami firmy Mikasa, inne zespoły firmy Molten) i z zespołem, który w tym roku jeszcze nie przegrał.

Pierwszy set padł jednak zdecydowanie łupem ząbkowiczan. Siatkarze z miasta Frankensteina szybko zdobyli kilkupunktową przewagę i powiększali ją. W efekcie zwyciężyli 25:15 i dobrze rozpoczęli zawody.

W drugim secie źle w ząbkowickim zespole funkcjonowała zagrywka. Goście popsuli sporo serwisów, oddając tym samym strzelinianom punkty za darmo. Nie przeszkodziło im to jednak w dość pewnym zwycięstwie 25:20. Ząbkowiczanie podczas wymian okazywali się zdecydowanie lepsi i skuteczniejsi, stąd też błędy w polu serwisowym nie niosły za sobą większych konsekwencji.
Trzeci set od pierwszych minut toczył się "punkt za punkt". W połowie seta czteropunktową przewagę 13:9 osiągnęli strzelinianie. Tygrysy uwierzyły, że w tym meczu mogą jeszcze powalczyć, jednak podopieczni Henryka Saryczewa szybko się otrząsnęli i wyszli z opresji, obejmując prowadzenie 15:14. Od tej pory kibice byli świadkami popisowej gry ZTS-u, którzy zdobyli dziesięć punktów z rzędu przy trzech oczkach rywala i pewnie pokonali przeciwników 3:0.

Kolejne zwycięstwo bez straty seta świetnie rokuje na kolejne pojedynki. Zespół po raz kolejny był niesiony dopingiem klubu kibica, który wspiera siatkarzy od poprzedniego sezonu. - Panowie, panie! Mega wielki szacun za robotę w Strzelinie – hala mało nie pękła! - komentują zawodnicy ZTS-u.

Teraz ząbkowiczan czeka pojedynek z Olavią Oława, która z jednym punktem zamyka tabelę. Następnie siatkarze z Ząbkowic Śląskich wyruszą na ciężki mecz do Kowar – tamtejsza Olimpia po trzech seriach gier z dwoma punktami mniej niż ZTS zajmuje drugą lokatę.

Express-Miejski.pl