Express-Miejski.pl

ZTS Ząbkowice Śląskie liderem po dwóch kolejkach

ZTS Ząbkowice Śląskie podczas inauguracyjnego pojedynku sezonu 2014/2015

ZTS Ząbkowice Śląskie podczas inauguracyjnego pojedynku sezonu 2014/2015 fot.: ZTS Ząbkowice Śląskie / facebook

Od dwóch zwycięstw trzecioligowe rozgrywki rozpoczęli siatkarze ZTS Ząbkowice Śląskie. Podopieczni Henryka Saryczewa z kompletem punktów przewodzą w tabeli.

Na inaugurację ząbkowiczanie rozprawili się z ekipą z Międzylesia, wygrywając pewnie 3:0. We własnej hali siatkarze ZTS-u czuli się bardzo pewnie i z łatwością wygrali poszczególne sety kolejno do  17, 18 i  14. Zdecydowanie cięższy mecz czekał zawodników w kolejny weekend. Rywalem był lider po pierwszej kolejce – ekipa PCO Volley Żarów.

Już pierwszy set pokazał, że graczy Henryka Saryczewa czeka dużo cięższa batalia niż na inaugurację sezonu. Od początku spotkania grano „punkt za punkt”, a wynik oscylował w okolicach remisu. W końcowym fragmencie rywalizacji na prowadzenie 22:20 wyszli żarowianie i to oni byli bliżej odniesienia zwycięstwa w pierwszej partii. Wówczas kapitalnym blokiem popisał się Radosław Nowak, ząbkowiczanie doszli rywala i po grze na przewagi ostatecznie odnieśli zwycięstwo 27:25.

Po zmianie stron rozpędzeni i podbudowani zwycięstwem w pierwszej partii goście od pierwszych minut uzyskali przewagę, którą kontrolowali do końca pojedynku. Skuteczne ataki i kontry spowodowały, że siatkarze z Ząbkowic Śląskich szybko objęli dwusetowe prowadzenie w meczu, tracąc w drugiej tylko 16 oczek. Był to drugi najwyżej wygrany set z dotychczas rozegranych w tym sezonie.

W trzeciej partii przebudzili się żarowianie, choć jej początek nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. Grano punkt za punkt, a w połowie seta to ząbkowiczanie wyszli na 3-4 punktowe prowadzenie i wydawało się, że pewnie zmierzają po zwycięstwo. Henryk Saryczew przeprowadził wówczas podwójną zmianę (wszedł Wiktor Saryczew za Patryka Pruchniewskiego oraz Bartosz Świgoń za Krzysztofa Stryczniewicza) i od tej pory nastąpiła nagła zmiana. Żarowianie złapali wiatr w żagle i z beznadziejnego stanu wyszli na kilkupunktową przewagę – 20:17. Po kilku piłkach miejscowi wygrywali 22:20 i byli blisko zdobycia seta. Wówczas jednak na zagrywkę powędrował Tomasz Kot. Posłał on znakomite serwisy, w bloku po raz kolejny skuteczny był Radosław Nowak, ząbkowiczanie zdobyli pięć punktów z rzędu i zakończyli mecz efektowną serią, wygrywając 3:0.

- Pokazaliśmy charakter, bo właśnie w takim momentach trzeba umieć wygrywać, kiedy nie idzie, kiedy rywal gra dobrze, a my robimy proste błędy. Wtedy również wychodzą najlepsze cechy każdego z nas i zespół mogą uratować indywidualności. W tym przypadku tak było – naszym bohaterem został Tomasz Kot, świetnie blokiem grał także Radosław Nowak, a dobre zmiany dawał Dawid Pacioch – komentują zawodnicy na swoim oficjalnym fanpage'u na facebooku.

Oczywiście w Żarowie pojawiła się także grupa kibiców ZTS-u, która niosła dopingiem siatkarzy. - Dziękujemy za wsparcie, chce się dla was grać i dla was wygrywać – dodają zgodnie gracze. Po dwóch kolejkach bez straty seta ząbkowiczanie znajdują się na czele tabeli.

ZTS Ząbkowice Śląskie

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA