Teoretycznie wciąż obowiązuje zakaz połowu ryb na terenie od małej elektrowni w Przyłęku do ujścia rzeki do zbiornika Topola. Czytelnicy widzieli tam jednak wędkarzy.
Zakaz został wydany w połowie sierpnia, kiedy doszło do śnięcia ryb na ogromną skalę na rzece Nysie Kłodzkiej. Przyczyna tego zdarzenia nadal jest nieznana. - Wciąż oczekujemy na wyniki badań śniętych ryb z laboratorium w Puławach. Sprawa stanęła w martwym punkcie. Mam nadzieję, że nie zostanie „zamieciona pod dywan” - komentuje Robert Gąstała ze społecznej straży rybackiej. Kilka sztuk ryb zaraz po klęsce zostało przekazanych do puławskiego instytutu badań. Mimo, iż minęło już około półtora miesiąca wyniki nadal są nieznane, podobnie jak termin ich podania.
Nasi Czytelnicy zastanawiają się czy zakaz połowu ryb został już ściągnięty i czy na rzece można spokojnie wędkować. - Teoretyczny zakaz nadal obowiązuje, jednak w porozumieniu ze związkiem wędkarskim w Wałbrzychu i starostwem powiatowym społeczna straż rybacka nie każe mandatami osób, które wędkują. Woda jest czysta, co wykazały badania. Zakaz nie może zostać ściągnięty dopóki do starostwa nie trafią wyniki z laboratorium – tłumaczy Gąstała.
Czy cała sprawa zostanie wyjaśniona i wędkarze oraz wszyscy zainteresowani poznają powód śnięcia ryb na tak dużą skalę? Nadzieję na taki obrót sprawy dają laboratoryjne wyniki. Jeżeli one nic nie wykażą to sprawa może zakończyć się tak jak ta sprzed dwóch lat na rzece Białej. Tam powołany przez prokuraturę biegły nie był w stanie określić przyczyny masowego śnięcia ryb. Przypuszcza się jedynie, że mogło do tego dojść wskutek przedostania się do rzeki zanieczyszczeń kanalizacyjnych.
Ząbkowicka prokuratura także oczekuje na wyniki badań. - Jeżeli je otrzymamy to nadal będziemy prowadzić postępowanie sprawdzające. Skontrolujemy czy zanieczyszczenia nie wydostały się czasem z oczyszczalni ścieków w Bardzie, bądź też czy nie był to nielegalny spust nieczystości do wody, który spowodował klęskę – informował na początku września Janusz Wybierała z prokuratury w Ząbkowicach Śląskich.
Express-Miejski.pl
Wędkarze łowią mimo zakazu, przyczyna śnięcia ryb nadal nieznana
2014-09-29 11:17:11
Express-Miejski.pl
Teoretycznie wciąż obowiązuje zakaz połowu ryb na terenie od małej elektrowni w Przyłęku do ujścia rzeki do zbiornika Topola. Czytelnicy widzieli tam jednak wędkarzy.
2014-09-29 11:50:36
gość: ~głodny
Łowią żeby głód zaspokoić , nie stać ich na ośmiorniczki od "sowy".
A miało się żyć lepiej. Wszystkim
Ale chyba nic z tego bo płemier też na "saxy" pojechał
2014-09-29 16:56:03
gość: ~zapracowany
Jak jesteś głodny to weź się do roboty.
2014-09-29 17:14:58
gość: ~serio
LaboRatorium się pisze
2014-09-30 17:28:20
gość: ~moczykij
ostatnio dodany post
A może oni do labolatorium zamiast do laboratorium te próbki wysłali dlatego tak długo trwa to badanie
REKLAMA
REKLAMA