Strażackie podsumowanie weekendu

Zdjęcie ilustracyjne fot.: Sylwek / Express-miejski.pl

W związku z przemieszczającym się nad Polską orkanem Ksawery strażacy mieli pełne ręce roboty. W powiecie ząbkowickim także nie brakowało uszkodzeń i wypadków.

Od czwartku (5 grudnia) strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ząbkowicach Śląskich wielokrotnie słyszeli alarm oznajmiający wyjazd z bazy. W ciągu ostatnich czterech dni działo się bardzo dużo.

- Od 5 grudnia po dziś dzień mieliśmy łącznie 21 wyjazdów. Jedne z nich dotyczyły utrudnień na drogach, inne polegały na wygaszaniu pożarów sadzy w kominach. Statystyki układały się następująco: czterokrotnie zabezpieczaliśmy pojazdy drogowe, 7 razy interweniowaliśmy w sprawie połamanych drzew, była również urwana gałąź na linii energetycznej. Musieliśmy pozbyć się przeszkody, gdyż istniało ryzyko zerwania traktu. W przeciwnej sytuacji część mieszkańców Ząbkowic nie miałoby prądu w domach - mówi rzecznik KP PSP w Ząbkowicach Śląskich.

Kilkakrotnie strażacy odbierali wezwania do zerwanych dachów na budynkach mieszkalnych, m.in. w Rudnicy, gdzie gospodarz zgłosił, że strop jest w kawałkach. Na miejscu okazało się, że zerwany był nie dach, lecz podbitka. Zniszczenie też nie było poważne. Dużo bardziej skomplikowana akcja miała miejsce 7 grudnia w Olbrachcicach.

- Dostaliśmy wezwanie do pożaru budynku gospodarczego w miejscowości Olbrachcice Wielkie. Na miejsce zostało wysłanych 8 zastępów straży pożarnej. Przystapiono do gaszenia budynku gospodarczego oraz budynku mieszkalnego, który również zajął się ogniem. W pomieszczeniu gospodarczym znajdował się warsztat samochodowy. Zniszczeniu uległ samochód znajdujący się w budynku, całe wyposażenie warsztatu, kotłownia, łazienka w domu oraz stropy obu budynków. Pomieszczenia nie nadają się do zamieszkania. Cała akcja trwała prawie sześć godzin - informuje ząbkowicka straż pożarna.

Oprócz poważnego pożaru, strażacy mieli jeszcze kilka mniejszych interwencji. Najczęściej dotyczyły one pożaru sadzy w kominie. W sprawie orkanu Ksawery straż wypowiada się krótko - nie było dużych zniszczeń.

- Usuwanie połamanych gałęzi nie należy do skomplikowanych i czasochłonnych prac. Nie otrzymaliśmy żadnego poważnego zgłoszenia bezpośrednio związanego z huraganem - dodaje rzecznik.

Sylwester Pióro