Express-Miejski.pl

Cały plecak waży prawie 4 kilogramy

Niektóre plecaki są za ciężkie dla najmłodszych uczniów

Niektóre plecaki są za ciężkie dla najmłodszych uczniów fot.: Sylwek / Express-miejski.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Początek roku szkolnego dla pierwszoklasisty to sporo niespodzianek, zarówno tych miłych, jak i uciążliwych. Sprawdziliśmy, ile ważą plecaki pierwszaków i ile rodziców kosztuje przeciętna wyprawka szkolna.

Mamy mówią, że książek nie ma dużo, ale dochodzi do tego piórnik, często przepełniony, sam plecak, śniadanie do szkoły, napój, buty zastępcze, strój na WF i często maskotka, bez której byłe przedszkolaki nie wychodzą z domu. 

- Cały plecak waży prawie 4 kilogramy - mówi mama sześcioletniej Julii - Dla takiego małego dziecka to jednak ciężar. Moja córka jest niska i waży prawie osiem razy tyle, co jej plecak. Według mnie to stanowczo za dużo.

Ząbkowicki sanepid poinformował nas, że waga szkolnego plecaka nie powinna przekraczać 10 proc. masy ciała. Zgodnie z wytycznymi plecak musi byc dostosowany do wzrostu i nie powinien być przeładowany. Rzeczywistość nie ma jednak nic wspólnego z regulacjami prawnymi. Rozwiązaniem problemu ciężkich plecaków mogłyby być szkolne szafki, w których dzieci zostawiałyby przybory i książki.

- Jedyną placówką, która posiada takie szafki jest gimnazjum nr 1 - mówi burmistrz Marcin Orzeszek - Nie mogę narzucić dyrekcji szkoły wybudowania takich udogodnień. Jeśli wyszliby z inicjatywą, to myślę, że znalazłyby się na to pieniądze. Nie mamy wpływu na ilość książek i podręczników. Każda szkoła indywidualnie podaje, jakie podręczniki rodzice muszą zakupić i w jakiej ilości. Jest to zależne od toku nauczania.

Rodzice zaznaczają jednak, że pierwszoklasiści i tak mają lekko. W gorszej sytuacji są starsze roczniki.

- Bywają takie dni, że w tornistrze są 2 książki, a czasami jest tak, że trzeba wziąć jeszcze farby, przybory i dodatkowe podręczniki. Mój syn gra też w piłkę nożną, dlatego nosi korki i strój sportowy - mówi mama trzecioklasisty.

Ceny podręczników są także wysokie i nowo upieczeni rodzice pierwszoklasistów często przeżywają w księgarniach szok.

- W tym roku zapłaciłam 300 złotych za książki dla syna. Do tego dochodzi plecak, piórnik z wyposażeniem za prawie 30 zł, wiadomo strój na WF i buty. Do tej pory wydałam prawie 500 zł, a nie skompletowałam jeszcze całej wyprawki - mówi pani Bożena, mama Mateusza.

Jedna z ząbkowickich księgarni przedstawia szacunkowe ceny zestawu podręczników, które są zależne od szkoły, do której chodzi dziecko. W szkole podstawowej nr 3 cena za cały zestaw książek (15 sztuk) waha się w granicach 270-300 złotych. Do szkoły podstawowej nr 1 podręczniki kosztują niewiele mniej. 

O ile dzieci z młodszych klas mają możliwość zostawiania części książek w klasie, o tyle uczniowie z grup 4-6 noszą plecaki wypełnione po brzegi. Waga plecaka piątoklasisty przekracza nawet 5 kilogramów.

groszek / Express Miejski.pl

2

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Cały plecak waży prawie 4 kilogramy

    2013-09-04 12:24:57

    groszek / Express Miejski.pl

    Początek roku szkolnego dla pierwszoklasisty to sporo niespodzianek, zarówno tych miłych, jak i uciążliwych. Sprawdziliśmy, ile ważą plecaki pierwszaków i ile rodziców kosztuje przeciętna wyprawka szkolna.

  • 2013-09-06 10:38:57

    gość: ~zaneta

    mój sześcioletni pierwszoklasista ważący niespełna 28kg bez dodatkowych przyborów (piórnik z kredkami i ołówkami) ale za to z religią i angielskim ma plecak ważący 5kg!! Niestety poza muzyką i przyborami na plastykę/technikę nie ma możliwości zostawienia jakichkolwiek książek w szkole.

  • 2013-09-06 11:17:33

    gość: ~pytanie

    ostatnio dodany post

    a jak tak czytam i czegos nie rozumiem. panie burmistrzu, to nie moze pan pogadac z dyrektorami szkol (jakby nie patrzec pana pracownikami) i poinformowac, ze uczniom grozi skrzywienie kregoslupa itd. i wyjsc z inicjatywa tych szkolnych szafek? przeciez oczywiste ze dyrektorzy sami sie nie zglosza, bo po co. No chyba zdrowie uczniow jest wazniejsze? Po co jest drugi pana zastepca? Niech sie zajmie tą sprawa i ja zalatwi jak nalezy. Od lat rodzice bebnia ze plecaki za ciezkie a szkoly maja to gdzies. Skoro widzi pan problem i wszyscy go widza to niech pan zleci to pani F do zalatwienia. Od czego jest. Takie czekanie na inicjatywe ze strony drektorow jest bez sensu. Wszyscy o tym wiedza. Chce pan nabic sobie punktow? To ma pan teraz szanse.

REKLAMA