Zamek najlepszy w turnieju na 65-lecie klubu

Piłkarze Zamka zaprezentowali w turnieju bardzo dobrą grę fot.: someone. / Express-Miejski.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Zamek Kamieniec Ząbkowicki okazał się najlepszy w turnieju zorganizowanym na 65-lecie klubu. W rywalizacji oprócz gospodarzy i jednocześnie zwycięzców wzięły udział także zespoły Sparty Paczków, Włókniarza Kudowa Zdrój i Orląt Krosnowice. Oprócz boiskowej rywalizacji nie zabrakło także miejsca na integrację – po turnieju odbył się wspólny grill.

Turniej rozgrywany był systemem pucharowym – przegrani z półfinałów grali mecz o trzecie miejsce, zaś zwycięzcy rywalizowali o pierwszą pozycję. Mecze rozegrano na dwóch boiskach – w Kamieńcu Ząbkowickim i Byczeniu, a organizatorzy ustalili, że pojedynki bedą rozgrywane 2x30 minut. W drodze losowania okazało się, że w pierwszym półfinale Zamek zmierzy się ze Spartą, natomiast w drugim Włókniarz Kudowa Zdrój będzie rywalizował w Byczeniu z Orlętami Krosnowice.

Zamek uporał się z wyżej notowanym rywalem i wygrał 3:2 (1:1). Podopieczni Waldemara Tomasiewicza pierwsi objęli prowadzenie po golu Mariusza Deryło. Paczkowianie jeszcze przed przerwą wyrównali. Po zmianie stron przewagę posiadali gospodarze, czterech znakomitych sytuacji do zdobycia gola nie wykorzystał Piotr Buczyński, który być może zasili szeregi kamienieckiej ekipy. W końcu jednak gospodarze dopięli swego i strzelili drugiego, a po chwili trzeciego gola. Sparta odpowiedziała tylko jednym trafieniem – po długim zagraniu w pole karne, Wojciecha Cweka ładnym lobem pokonał atakujący spartan.

W drugim półfinale do rozstrzygnięcia potrzebny był konkurs jedenastek, bowiem w regulaminowym czasie gry wynik brzmiał 2:2. Rzuty karne lepiej wykonywali jednak zawodnicy Orląt, którzy pokonali kudowian i awansowali do finału, udając się na finałową potyczkę do Kamieńca Ząbkowickiego. W Byczeniu zaś Włókniarz czekał na przybycie Sparty, aby rozegrać mecz o trzecie miejsce.

Mecz, którego stawką była rywalizacja o najniższy stopień podium przyniósł tylko jednego gola. Jego autorem byli piłkarze z Paczkowa i to im przypadła lokata numer trzy. Oczy większości fanów były jednak zwrócone na batalię finałową, gdzie Zamek podejmował Orlęta.

Rywalizacja rozpoczęła się od niespodziewanego prowadzenia przyjezdnych. Po chwili było już 2:0 dla graczy Rafała Jóźwiaka, a kibice przecierali oczy ze zdumienia. Wówczas jednak do roboty wzięli się podopieczni Waldemara Tomaszewicza, a akcje świetnie finalizował Buczyński, który do przerwy strzelił trzy bramki i wyprowadził Zamkovię na prowadzenie. W drugich dwóch kwadransach miejscowi już całkowicie zdominowali Orlęta, strzelając pięć goli i tracąc jednego. Szczególnie na wyróżnienie zasługiwało czwarte trafienie Deryły, który najpierw zagrał piłkę między nogami obrońcy, a potem bramkarza i trafił do siatki. Niezłe umiejętności techniczne przy siódmej bramce pokazał także Wojciech Bierut, podcinając futbolówkę nad głowami stojących tuż przed linią bramkową obrońcami. Ostatecznie po 60 minutach rezultat brzmiał 8:3 dla miejscowych. Wydaje się, że piłkarze Zamka nie mogli lepiej uczcić 65-lecia istnienia klubu, aniżeli zwycięstwem w turnieju.

Przystawką do dania głównego, jakim był niewątpliwie turniej, był mecz pomiędzy byłymi zawodnikami klubu. Ponadto organizatorzy zadbali o to, by żadna drużyna nie wyjechała z Kamieńca Ząbkowickiego bez pucharu - każda ekipa otrzymała pamiątkową nagrodę, a jej wielkość była uzależniona od zajętego miejsca. Nastepnie przyszła pora na część nieoficjalną, gdzie zawodnicy wszystkich drużyn integrowali się, odpoczywając po boiskowych zmaganiach.

someone. / Express-Miejski.pl