Wyczołgał się z rozbitego samochodu i został potrącony przez nadjeżdżający

Wypadek w Złotym Stoku fot.: OSP Złoty Stok

W minionym tygodniu strażacy interweniowali 39 razy, w tym 28 razy do palących się nieużytków i traw. O wielkim szczęściu w nieszczęściu może mówić potrącony przez samochód kierowca golfa, który z niewielkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Początek tygodnia nie był pomyślny. W poniedziałek strażacy wyjeżdżali 8 razy. Siedem przypadków, to płonące nieużytki rolne i trawy, a także otwarcie mieszkania w asyście policji. Mieszkająca na ulicy Batalionów Chłopskich, starsza kobieta zasłabła. Zaniepokojeni sąsiedzi, którzy nie widzieli się z sąsiadką od kilku dni, zadzwonili, by powiadomić odpowiednie służby.

- Kobieta nie wychodziła z mieszkania – mówi rzecznik ząbkowickiej policji, Ilona Golec. – Jak wynika z relacji sąsiadów spożywała w dużych ilościach alkohol, a znajdujące się w mieszkaniu psy zachowywały się głośno. Były zagłodzone.

Kiedy strażakom udało się dostać do mieszkania, kobieta jeszcze żyła. Została odtransportowana do szpitala, gdzie na drugi dzień zmarła.

O wielkim pechu może mówić kierowca golfa, który w sobotę 19 kwietnia przejeżdżając przez Złoty Stok stracił panowanie nad kierownicą i wjechał do przydrożnego rowu.

- Kierowcy udało się wydostać z samochodu, wyczołgał się z niego – mówi Jerzy Stecyk z PSP Ząbkowice Śląskie. – Niestety został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Został zabrany przez pogotowie ratunkowe, z lekkimi obrażeniami ciała do szpitala.

Tego samego dnia doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych w Niedźwiedniku.

- Dwie osoby zostały poszkodowane i odtransportowane do szpitala z obrażeniami ciała – mówi Jerzy Stecyk.

W Budzowie strażacy udrażniali niedrożny ciek wodny. Roztopy podniosły stan wód.

- Woda zalewała pobliskie pola uprawne. Ciek wodny zanieczyszczony był przez konary. Strażacy udrożnili przepust na rzece – tłumaczy strażak.

W Ziębicach zawaliła się kaplica na cmentarzu żydowskim.

- Strop w ruinach żydowskiej kaplicy cmentarnej zawalił się. Strażacy zabezpieczyli miejsce, sprawdzili, czy nikt nie znajduje się w obiekcie. Poinformowano inspektora budowlanego – kończy Jerzy Stecyk.

eMKa/Express-Miejski.pl