Czy nieczynne obiekty fabryki prochu w okolicach Mąkolna i Chwalisławia zostaną kiedyś udostępnione do zwiedzania turystom? Budowle są w fatalnym stanie a ich zwiedzanie mogłoby zagrażać życiu ludzi.
Napisali do nas miłośnicy bunkrów i podziemi z portalu opuszczone.pl., którzy interesują się historią nieczynnych fabryk w Polsce. Młodzi ludzie od lat organizują wyprawy w różne ciekawe miejsca a zdjęcia z wypadów publikują w galeriach. W okolicach zakładu produkującego proch w Mąkolnie znajduje się kilkanaście starych magazynów i hal, w których dawniej produkowano proch dymny.
- Niektóre obiekty zagospodarowali sami mieszkańcy. Służą im jako podręczne składziki słomy lub węgla. W wąwozie do Chwalisławia znajduje się dawna suszarnia niebezpiecznego materiału. Niestety większość obiektów jest w fatalnym stanie. Szkoda, bo wiele osób chciałoby je zwiedzić – opowiada Mirosław Koczanowski, eksplorator z Kłodzka.
Oddział produkcji prochu w Mąkolnie jest filią Zakładu Tworzyw i Farb w Złotym Stoku. Dawniej proch czarny i lonty produkowano na potrzeby miejscowego górnictwa arsenowego. W 1946 roku fabrykę przejęła polska administracja. Po II wojnie proch czarny w Polsce produkowano w czterech zakładach chemicznych. W trakcie produkcji wielokrotnie dochodziło do eksplozji. Z czasem sprzęt unowocześniono. Obecnie kierowanie maszynami odbywa się z bezpiecznych miejsc. W starych obiektach w Mąkolnie odbywało się prasowanie materiału, polerowanie w specjalnych bębnach czy przesiewanie przez sita. Wszystkie operacje były szczególnie niebezpieczne.
- Dawniej proch produkowano w dużych budynkach typu bunkrowego. Po latach zaczęto budować lżejsze obiekty ze szkła i drewna z lekkim dachem „wydmuchowym”. Ogradzano je wałem lub ścianą zabezpieczającą – opowiada Tomasz Wasilewski, dawny pracownik zjednoczenia ERG w Gliwicach.
Nieoficjalnie mówi się, że zakład w Mąkolnie zatrudnia 7 pracowników. Każdy ma zakaz rozmów na temat firmy. Stanisław Gołębiowski, burmistrz Złotego Stoku poinformował nas, że dawne obiekty nie są własnością gminy.
- Jesteśmy otwarci na turystykę. Działa u nas kopalnia złota i największy w Europie park przygody, ale obiekty w Mąkolnie i Chwalisławiu są własnością Zakładu Tworzyw i Farb – rozkłada ręce burmistrz.
Eksploratorzy zapowiadają, że mimo wszystko mają zamiar zwiedzić opuszczone obiekty w Mąkolnie i Chwalisławiu, do których można normalnie wejść.
Jacek Bomersbach
Nieczynna fabryka nie dla turystów
2013-04-04 07:35:03
Jacek Bomersbach
Czy nieczynne obiekty fabryki prochu w okolicach Mąkolna i Chwalisławia zostaną kiedyś udostępnione do zwiedzania turystom? Budowle są w fatalnym stanie a ich zwiedzanie mogłoby zagrażać życiu ludzi.
2013-04-04 07:55:48
gość: ~MI
Na szczęście w tym kraju rozwija się turystyka. Nie mam tu na myśli chodzenie z rodzinką w śmiesznej i oklepanej fabryce złota, która jest nudna, ale o prawdziwe wypady do tajemniczych budowli. Na zachodzie eksploracja narodziła się w latach 70. w Polsce dopiero teraz. Jest ona o wiele ciekawsze i bardziej niebezpieczna od zwykłej turystyki. Tak trzymać.
2013-04-04 09:36:07
gość: ~Kariu
Każdy ma inne gusty i oczekiwania wszystko wiąże się z kosztami po ilu latach kwota zainwestowana w renowację tych obiektów wrzuciłaby się?. Czy jest to sensowna inwestycja, aby zaspokoić ciekawość garstki turystów i kto by to sfinansował?.
A kopalnia jest fajna, co roku nowa atrakcja przybywa i personel jest miły i uprzejmy Turyści są zadowoleni i po dwóch latach wracają przyciągając znajomych wiadomo, że miejscowej społeczności to nie interesuje, bo mają, na co dzień.
2013-04-04 15:18:05
gość: ~XX
Mnie jako samotnemu turyście nie zależy, aby personel był miły. Personel to może być miły podczas ewakuacji z hotelów w Egipcie, kiedy wybuchała rewolucja. Jest tzw. turystyka rodzinno - dziecięca, gdzie przykładem jest kopalnia złota oraz normalna turystyka przygodowa. W Polsce z powodu grabieżczej polityki rodzinnej rodzi się coraz mniej dzieci. Tylko osoby bogate i majętne mogą pozwolić sobie na założenie rodziny. Ludziom biednym jak w Auschwitz zabiera się dzieci i umieszcza w domach dziecka, rzekomo dla ich dobra. Dlatego obecnie zwiększa się liczba osób samotnych - to i turystyka się zmienia.
2013-04-04 15:33:38
gość: ~BB
Tysiąc razy wolę chodzić po tajemniczych i niezbadanych miejscach niż po jakiejś dawno odkrytej kopalni, w której nigdy nie było złota tylko arsen. Turystyka tzw. przygodowa, czy eksploratorska jest po prostu ciekawsza.
2013-04-09 11:09:29
gość: ~MIKI
A ja wolę opalać się na plaży, gdzie obsługują mnie panienki w strojach topless
2013-04-16 05:30:17
gość: ~HS
Co ma eksploracja wspólnego z udostępnieniem do zwiedzania fabryki prochu skoro:
Eksploracja - to proces penetrowania, badania obiektów, zabytków itp.
A eksploracja dostępnych dla turystów i komercyjnych obiektów to chyba mało ciekawa i bardzo bezpieczna turystyka a nie eksploracja a w Polsce dopiero teraz to chyba ty sie narodziłeś że takie brednie piszesz i mało mnie raduje tracenie czasu odpisując ci tutaj ale nie umiem takich głupot czytać i obojętnie zostawić więc pisze
2013-04-16 05:03:41
gość: ~widmo
Czytam pytanie we wstępie tekstu "Czy nieczynne obiekty fabryki prochu w okolicach Mąkolna i Chwalisławia zostaną kiedyś udostępnione do zwiedzania turystom?" i takie od razu nasuwa sie własne pytanie na które znam odpowiedź : A CZY udostępnianie do zwiedzania turystom jakichś fabryk prochu a co z tym związane ogromne nakłady finansowe ma sens u nas na dolnymśląsku walka o te wasze rudery jest chorą inicjatywą przytocze tutaj tekst (chyba Hannibala Smoke'a) :
"W DOLINIE LOARY ZNAJDUJE SIĘ PONAD 300 ZAMKÓW I PAŁACÓW. DZIĘKI NIM FRANCUSKA KRAINA HISTORYCZNA ZDOBYŁA ŚWIATOWĄ SŁAWĘ. NA DOLNYM ŚLĄSKU TAKICH ZABYTKÓW JEST DWA RAZY WIĘCEJ, JEDNAK WIELE Z NICH JEST PRZEDMIOTEM KOMPROMITUJĄCEJ POGARDY. ZAMIAST DODAWAĆ REGIONOWI BLASKU, W OCZACH EUROPY CZYNIĄ GO ENKLAWĄ KULTURALNEJ CIEMNOTY I ZACOFANIA."
Skoro nikt nie ratował i niewiele się nadal ratuje zabytkowych zamków, pałaców czy dworów na dolnymśląsku - największe dziedzictwo kulturowe w Polsce po których wiekszości już nie ma śladu lub są ruinami a ktoś z portalu opuszczone.pl. bedzie o ruine fabryki prochu walczył dla zwiedzania. Mieszkam pare km od mąkolna ale mając do wyboru zwiedzanie udostepnionych fabryk prochu a cokolwiek innego niedostępnego to wybrał bym to inne
ps. fajnie było odwiedzać Konstantego kiedyś jeszcze chciałbym do niego "wpaść" a że ściany mają uszy to o tym co pisze na końcu to tylko sny miałem że u niego byłem
2013-04-16 22:58:54
gość: ~Zezem
Z dwóch ostatnich wpisów kompletnie nic nie wynika. Nie ma tam pytań, ani odpowiedzi. Mam prośbę - nie siadajcie pijani do kompa, skoro nie wiecie co to jest eksploracja i podajcie encyklopedyczne brednie. Jedni wolą zwiedzać nudne i dawno zbadane przez wszystkich zamki nad Loarą inni nieczynne fabryki prochu i stare wieże ciśnień. Chyba proste.
2013-04-28 06:35:48
gość: ~widmo
WITAM. Jeśli dla ciebie czytanie ze zrozumieniem nie jest łatwe to też się nie ma pytań ani odpowiedzi. Ale jednak odpowiedziałeś: "Jedni wolą zwiedzać nudne i dawno zbadane przez wszystkich zamki nad Loarą inni nieczynne fabryki prochu i stare wieże ciśnień." czym rozwiałeś wszelkie wątpliwości co do małego twojego pojęcia (zrozumienia) tego co pisze. Ale jeśli zechcesz i poświęcisz chwile na obejrzenie tych filmików:
http://www.youtube.com/watch?v=66nC4E9J1g8
http://www.youtube.com/watch?v=te6-tNqkLAk
jak też może zobaczysz inne filmy Hannibala Smoke'a to zrozumiesz co miałem na myśli i że chodziło mi o sens inwestowania w udostepnienie jakichś fabryk prochu jeśli wiele innych ruin dworów zamków i pałaców (a nie jakichś fabryk) się walą i nikt nic nie robi z tym. Więc wołanie o ratowanie dla zwiedzania tych fabryk jest chorą inicjatywą bo kto to by zwiedzał.
ps. nie lubie zwiedzania zamków.itp wole podziemia, sztolnie, bunkry i inne tego typu miejsca ale nie chce w te miejsca wchodzić z przewodnikiem raczej .
;) pozdro
2013-09-23 00:35:51
gość: ~GF
ostatnio dodany post
Z przewodnikiem to moja babcia chodzi
REKLAMA
REKLAMA